NAWET KOMUNIŚCI NIE LIKWIDOWALI POLSKI...

Cieszy to, że ludzie w Polsce powoli zaczynają myśleć. Świadczą o tym wyniki I tury wyborów prezydenckich. Sondażownie, które nie dają już rady przekłamywać rzeczywistości –  broniąc swej wiarygodności  przed ośmieszeniem  musiały ujawnić  przewagę kandydata Andrzeja Dudy nad prezydentem Bronisławem Komorowskim. Układ się sypie, z dnia na dzień wyłażą coraz to nowe fakty z życia koalicji rządzącej (ot, choćby podsłuch rozmowy Wojtunika i Bieńkowskiej o „strażackich” ekscesach min. Sienkiewicza ujawniony przez „Do Rzeczy”).
 
Tym samym dziwi fakt pozostawania znacznej części społeczeństwa w sprzeciwie do zmian.
 
Rozumiem tych, którzy „żyją” z symbiozy z układem. Na wolnym rynku pracy przepadli by z kretesem. Nowa władza może zagrozić ich egzystencji. Kraj i obywateli mają gdzieś. Będą walczyć na śmierć i życie o zachowanie obecnego status quo...
 
Rozumiem też tych, którym jest w miarę dobrze, choć nie pasożytują na systemie. Mają stałe dochody i stabilizację, jeżdżą regularnie na wczasy na Wyspy Kanaryjskie i na narty w Alpy. Każda zawirowanie może zapoczątkować niekorzystne dla nich zmiany, więc po co ryzykować. Uważają, że każdy jest sam winny swej biedy. Syty nie zrozumie głodnego...
 
Największą zagadką są dla mnie zwykli ludzie, którzy – ogłupieni przez media mainstreamu – „na złość mamie po raz kolejny odmrażają sobie uszy”... Choć codzienna rzeczywistość dostarcza im tysięcznych dowodów na wygaszanie Polski – łykają jak papkę medialną „ściemę” o wzroście gospodarczym, naszej potędze militarnej i braku zagrożeń zewnętrznych jak i wewnętrznych.
 
A przecież nawet komuniści nie likwidowali Polski! Wyprzedawane dziś stocznie, huty, kopalnie, zakłady przemysłowe etc. budowano za czasów Bieruta, Gomułki, Gierka... Sypią się już na potęgę  budowane za komuny przesyłowe linie energetyczne, kanalizacje miejskie, budynki z wielkiej płyty, tory kolejowe itp. itd., a my nie jesteśmy w stanie ich nawet na bieżąco remontować czy wymienić...  (Tfu, tfu! Doszło do tego, że zaczynam bronić starego reżimu...)...
 
Są przysłowia: „Mądry Polak po szkodzie”, albo  „(...) Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi” (Jan Kochanowski). To, co jednak ostatnio obserwujemy – przekracza ludzkie pojęcie o głupocie człowieka. Dlatego właśnie napisałem poniższy wiersz. Mam nadzieję, że do najbliższej niedzieli parę osób zdąży go przeczytać...
  
              NIEWIERNY  TOMASZ
 
„Uwierzę, gdy zobaczę ślady gwoździ w dłoniach...
Rękę w bok Jego włożę – wtedy się przekonam!”
Tak rzekł Tomasz Apostoł (Niewiernym nazwany),
Na wieści o cudownym Pańskim Zmartwychwstaniu...
 
Dziś „niewiernych Tomaszów” chodzą całe stada!
Swej głupoty czy błędu uznać nie wypada?...
 
                              ***
Choćby czarno na białym zdrajców im wskazano –
Zasypiają spokojnie. I budzą się rano...
 
Choćby setki podsłuchów otwierały oczy –
Głusi będą na fakty... Bies ich zauroczył?...
 
Choćby pluły im w twarze polityczne szuje –
Udają, że deszcz pada... Nikt się nie buntuje...
 
Choćby mieli na zbrodnię dowodów tysiące –
Śmieją się z mgły smoleńskiej. Ciemność zowią słońcem...
 
Choćby wolne wybory podle sfałszowano –
Bruku rwali nie będą... Do walki nie staną...
 
Choćby świat spadał w przepaść... Wojna stała w progu –
Mówią: „Nic się nie stało”... I nie czują trwogi...
 
                              ***
Wiara jest Bożym Darem. Poznanie – Nauką.
Każde z nich wybrać możesz, kiedy Prawdy szukasz...
Zaś ślepota na dowód na tacy podany –
To głupota kosmiczna... Lemingów... Baranów...
 
Jest granica uporu (czas już na myśl złotą),
Kiedy Tomasz Niewierny staje się... Idiotą...
 

                 (Z tomiku „Ja tu zostaję” – już w sprzedaży)
 
 PS Przez trzydzieści parę lat życia estradowego miałem szansę poznać wielu „oficjeli” – i to z obu stron barykady: polityków (od lewa do prawa) , ludzi mediów, biznesmenów, biskupów, generałów, celebrytów... Z wieloma z nich jestem „na ty”... I często słyszę ten sam tekst: „Lechu! Ty – artysta, wykształcony, inteligentny, w sumie fajny facet –  głosujesz za tymi „pisiorami”? Czemu?” Odpowiadam zwykle: „Uważałem cię zawsze za uczciwego gościa; dziwię się, że nie popierasz PiS-u...”
 
Z cyklu – znalezione w sieci – „Quo vadis, Polonia” (tłum. dla lemingów: „Dokąd idziesz, Polsko”) z płyty „Katyń 1940” (ostatni list)
https://www.youtube.com/watch?v=hfKkB0y9dLQ

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika bolesław

18-05-2015 [22:06] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Lechu!
"Mam nadzieję, że do najbliższej niedzieli parę osób zdąży go przeczytać..."
Ja też mam taką nadzieję. Zaraz przystępuję do pracy w celu rozpropagowania,
rozpowszechnienia drogą elektroniczną i papierową.
Serdecznie pozdrawiam z nadzieją, że w poniedziałkowy poranek obudzimy się
w innej lepszej Polsce,
bolesław