Obywatelstwo

Mistrzostwa USA w szachach 2019. Grają oczywiście sami Amerykanie.  Przyglądam się bieżącej sytuacji, minięty już został półmetek turnieju. Pierwsza szóstka to: Dominguez, Nakamura, Caruana, So, Sevian, Xiong. Samo brzmienie nazwisk sugeruje ich nierodzime pochodzenie.  Kuba, Japonia, Włochy, Korea, Armenia, Chiny to kraje odpowiednio bliskie tym zawodnikom albo przynajmniej nieodległe. Udoskonalany przez lata mechanizm asymilacji przybyszów procentuje. Nieustannie przyczyniają się oni do wzrostu siły Stanów w każdej dziedzinie, od jakiś pozoru nieprzydatnych nisz wiedzy akademickiej po nieporównywalny z innymi ich gigantyczny sektor militarny.
Czy  da się podobnie skuteczne regulacje stosować w Polsce? W naszym państwie wyjątkowo doświadczonym historycznie usprawiedliwione  są, jak najbardziej, nie mniejsze wymagania wobec starających się o polskie obywatelstwo. W USA rzecz ma się następująco:
Prawo imigracyjne nie zabrania posiadania podwójnego obywatelstwa i właściwie nie zajmuje wobec niego stanowiska. Wiadomo, że zakończeniem procesu naturalizacji jest ceremonia przysięgi. Wtedy to nowy obywatel składa przysięgę na wierność Stanom Zjednoczonym, deklaruje lojalność wobec Stanów Zjednoczonych oraz wyrzeka się związków z innym państwem. Wszystkim przygotowującym się do egzaminu na obywatelstwo radzę wczytać się w słowa przysięgi i przeanalizować jej treść. Jest to bowiem jedyna rzecz, której rząd Stanów Zjednoczonych wymaga od naturalizowanych obywateli. Przysięga to po prostu wielkie słowo honoru, a składa się ją trzymając rękę na sercu. W dzisiejszych pragmatycznych czasach może się to wydawać przestarzałe i niepoważne, ale taki jest fakt i składając przysięgę na wierność i lojalność Stanom Zjednoczonym nowy obywatel zobowiązuje się do obrony interesów tego właśnie kraju w pierwszym rzędzie.
Źródło:
 http://www.tygodnikplus.com/pl/n1247/dylematy-podwojnego-obywatela
 
Sytuacja  Polski, znajdującej się między Scyllą a Charybdą, czyli siłami stojącymi za  Unią Europejską i zmierzającymi do likwidacji odrębności narodowych, a przybyszami, dla których ewentualnie ważniejszy od polskiego ma być interes krajów i nacji, z których się wywodzą (np. ukraiński lub żydowski), wymaga precyzji i mocy prawa.  Dla przyłączających się do polskości, polska racja stanu ma być nade wszystko.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

29-03-2019 [11:50] - xena2012 | Link:

Precyzja i moc prawa kontra chowanie głowy w piasek? Taka to racja stanu? Przecież przyznano emerytury po 100 euro 50000 Żydom nawet nie mieszkających w Polsce,nie znajacych polskiego języka, i szczerze nienawidzących Polski jako rekompensate za holocaust. W ten sposób uznajemy że jesteśmy sprawcami holocaustu.Nikt nie protestuje,krzyk podnosi się tylko z powodu podwyżki emerytur Polaków.

Obrazek użytkownika Jabe

29-03-2019 [13:11] - Jabe | Link:

Ryba psuje się od głowy. Proponuję zacząć od rządzących.

Obrazek użytkownika Czesław2

29-03-2019 [20:03] - Czesław2 | Link:

Chodzi generalnie o tych, którzy wystawiają kandydatów do rządzenia i za pomocą swoich mediów wygrywają wybory? Bo przecież chyba nie o frontmenów śpiewających jednym chórem.

Obrazek użytkownika Jabe

29-03-2019 [23:48] - Jabe | Link:

Ktokolwiek wystawia kandydatów do rządzenia, nie dba o sprawy narodowe, co najwyżej o interes plemienny. Oddani ojczyźnie obywatele na nic się zdadzą, jeśli rządzący nie mają serca ni rozumu. ’39 to pokazał.

Dodam, że prawem nic się w tej kwestii nie załatwi. No może tylko o tyle, że łatwiej wiązać swój los i się utożsamiać z państwem, które jest rządzone, jak należy.