Czy możliwa jest prawda o Shoah wspólna Polakom i Żydom?

Czy jest możliwa wspólna wersja historii holocaustu między Polską a Izraelem? I to wersja oparta prawdzie na faktach? Przejrzałem właśnie edytorial w Jerusalem Post i moim zdaniem, jeśli stanowisko żydowskiej inteligencji jest takie, jak zawarte w tym edytorialu, to takie porozumienie nie jest możliwe, albo bardzo trudne.
Co jest najciekawsze w tym artykule (angielski tekst na końcu notki)? Podstawowy wydźwięk artykułu to:
1. Polacy są współodpowiedzialni za holokaust, ponieważ masowo współpracowali z nazistami w mordowaniu Żydów,
2. Warszawa chcą się wybielić przy pomocy prawa negując winę każdego z Polaków
JP podaje następujące argumenty:
1. Jest oburzone jednym z twitów Auschwitz Museum ponieważ zaprzeczyło ono, że okoliczni mieszkańcy masowo współpracowali z Nazistami (Nazi pisane z dużej litery - jakiś bliżej nieokreślony naród), a zdaniem JP są liczne dowody na taką współpracę w Polsce i w innych krajach.
2. Powołują się na szacunki Szymona Datnera, że Polacy są odpowiedzialni za śmierć 200 tys. Żydów (czy to bezpośrednio ich zabijając czy wydając Niemcom - przepraszam - wydając Nazistom )
3. Powołują się na badania J. Grabowskiego, że na 3 Żydów, którzy prosili polskie rodziny o schronienie 2 było zabijanych, a policja granatowa mordowała Żydów.
4. Że przed wojną w PL były pogromy
5. Że po wojnie wielu z tych Żydów którzy wracali do swoich domów było mordowanych
Odnosząc się do tych argumentów merytorycznie:
a. Skoro JP twierdzi, że są dowody, że ludność Oświęcimia i okolic masowo (nie incydentalnie) współpracowała z Niemcami niech je przytoczy, niech powoła się na jakąś publikację
b. Jeśli chodzi o szacunki Datnera, to 200 tys. to wg niego wszyscy, którzy uciekli z gett. Spośród nich , wg Datnera ok. 50% przeżyło - powiedzmy sobie szczerze, jeśli taki to dzięki Polakom - a reszta zmarła z różnych przyczyn - warunki bytowe, choroby, zabici przez Niemców, wydani Niemcom, zabici przez miejscowych np Polaków. Szerzej w art. P. Skwiecińskiego: https://wpolityce.pl/historia/... 
c. nawet gdyby Grabowski miał rację - a wiele z jego prac jest kwestionowanych przez historyków ze względu na nieprawidłową metodologię - to moim zdaniem fakt, że przeżyło aż tylu, to jakiś rekord świata, Bo znaczyłoby to, że znalazło się aż tak wielu Polaków, którzy szafując życiem swoim własnym i swoich rodzin - w tym swoich dzieci, a czasem również sąsiadów zdołali uratować blisko 70 tys. ludzi, najczęściej obcych czy luźnych znajomych. (Zresztą nie zdziwiłbym się, w przypadku p. Grabowskiego, gdyby wg jego szacunków, Żydzi zabici czy wydani przez Żydów też byli zaliczani jako zabici przez Polaków )
d. Jakie pogromy były w PL przed wojną? Amerykańscy Żydzi rozpętali w tej spawie medialne szaleństwo w końcówce I wojny światowej. USA powołało specjalną komisję, która zbadała sprawę na miejscu. Okazało się, że ostało się bodaj dwa, jeden autentyczny we Lwowie (sprawców ukarały władze PL). Reszta były to walki z komunistami, wśród których było wielu Żydów. Żydzi w USA zazwyczaj milczą o pracach tej komisji.
e. Jacy Żydzi byli po wojnie mordowani przez Polaków? Zapewne JP chodzi głównie o pracowników UB i innej maści żydowskich morderców i prowokatorów zabijanych przez podziemie. Choć przypomnijmy też o pogromie kieleckim. Autentyczny pogromie, tyle, że sprowokowanym przez UB, a w kieleckiej UB rządzili w tym czasie Żydzi.

To tyle merytorycznie, odnosząc się do argumentów JP. 

Nie to jest jednak najważniejsze. Najważniejszym problemem jest, moim zdaniem, sposób dochodzenia do prawdy, do przyjmowanego stanowiska. Z tego co widać choćby w tym artykule, Żydzi prawdę traktują jako stanowisko negocjacyjne, przetarg. Z całej puli dostępnych argumentów wybierają tylko takie, które są korzystne dla ich strony, a te niekorzystne pomijają. I tak nie piszą o tym, że tylko w PL ten kto pomagał Żydom narażał na śmierć nie tylko siebie, ale i swoją rodzinę, swoje dzieci i wszystkich innych, którzy o tym wiedzieli a nie donieśli. I nie było tu żadnych sądów, odwołań. Dowódca akcji decydował kogo zabije i w jaki sposób. Żydzi nie wspominają o Żegocie, o karaniu szmalcowników przez polskie państwo podziemne. W dodatku uważają oni, że jeśli chodzi o Polaków to każde zło, które jakieś indywiduum, albo nawet mała, lokalna zbiorowość wyrządziła pojedynczemu Żydowi, to odpowiedzialność wszystkich Polaków wobec wszystkich Żydów. Odwrotnie zaś jeśli chodzi o krzywdy jakie pojedynczy Żydzi wyrządzili Polakom - na przykład żydowscy komunistyczni oprawcy. Te zbrodnie, nie są zbrodniami Żydów wobec Polaków, ale zbrodniami Polaków wobec Polaków albo komunistów wobec Polaków, albo zbrodniami indywidualnymi.

Inna jest natomiast droga dochodzenia do prawdy Polaków, może chrześcijan. Tutaj jednak, czytając różne stanowiska, brane jest pod uwagę i dobro, i zło, a prawda jest wypadkową tych wartości, ale dokonywaną samodzielnie przez poszczególnych badaczy, dziennikarzy itp. (pomijam politykę). Bo praktycznie we wszystkich stanowiskach polskich wobec holokaustu sprawa polskich szmalcowników, kolaborantów, volksdeutchów nie jest pomijana. Są oni pamiętani. Ze wstydem, jako wyrzut sumienia, ale pamiętani. 
Przy tak różnych sposobach dochodzenia do tego co jest prawdą trudno będzie o jakieś wspólne dla dwóch stron stanowisko. Zwłaszcza, że w tle całego sporu jest jeden, ale silny, pozamerytoryczny argument: Jeśli Żydom uda się wmówić światu, że to Polacy są współodpowiedzialni za holocaust, to mogą liczyć na nagrodę: 300 mld (złotych? dolarów? nie wiem czego).

*********************************

Na koniec jeszcze o jednej sprawie. Sprawiedliwi wśród narodów świata. Tak sobie myślę, gdybym ja żył w tamtych czasach w PL. W czasach gdy za pomoc Żydom, danie im schronienia czy choćby jedzenia, realnie groziła śmierć mi, a przede wszystkim mojej rodzinie, to gdyby do mojego domu przyszedł uciekający Żyd prosząc o schronienie, to najprawdopodobniej nie pomógłbym mu. I uważam, że postąpiłbym sprawiedliwie. Bo jednak ochrona rodziny byłaby priorytetem. Może, gdyby ten proszący był rodziną, znajomym, Polakiem, chrześcijaninem to byłoby łatwiej. W tej kolejności. Uważam jednak, że nie udzielenie pomocy obcemu celem ochrony bliskich nie jest niesprawiedliwym postępowaniem. Widać nie jestem zbyt dobrym chrześcijaninem. 

*****************************

Artykuł z Jerusalem Post, fragment:
These crises will continue as long as Poland’s government insists on whitewashing history. Their Holocaust Distortion Law may have been the most blatant attempt, but these actions continue in statements by politicians and other politically-influenced actors.
The state-run Auschwitz Museum, for example, recently tweeted that, “talking about complicity between the occupiers and local civilian population in the history of Auschwitz is false,” despite massive evidence to the contrary in Poland and other Nazi-occupied lands.
Warsaw would do better if it stopped trying to cover up the role of many Poles in aiding the Nazis in their plot to exterminate the Jewish people. Over 90% of Polish Jews perished in the Holocaust. Polish-Jewish historian Szymon Datner estimates that Poles brought about the murder of 200,000 Jews, either directly or by handing them over to the Nazis.
Historian Jan Grabowski found that two of three Jews who asked Polish gentiles for refuge were murdered, and that Polish “Blue Police” slaughtered Jews who hid from the Nazis. There were pogroms before the German occupation; many Jews who survived the Holocaust and sought to return to their homes were murdered.
Jews should not allow these attempts at laundering history to stand. It’s also unclear how this benefits Poland. If Warsaw thought this law would exculpate all Poles, they were wrong. Their actions have ironically drawn greater attention to the Holocaust in Poland and the role Polish people played in it.
Israeli-Polish ties are important. Netanyahu’s strategy of working with the EU countries that are more pro-Israel, such as the Visegrad states, is a smart one – after all, the EU is our largest trading partner. But Israel should not and cannot let Poland get away with distorting the most tragic chapter in Jewish history.

************************************************************

Jako już zupełny update, z bloga Ojciec&Dyrektor z S24 odpowiedź Departamentu Stanu USA w sprawie umowy indeminizacyjnej z 1960 r.
1. wg Departamentu dotyczy ona jedynie osób, które w okresie wojny (przed nacjonalizacją) były obywatelami USA
2. Departament wzywa PLdo utworzenia organizacji która przejmie "mienie bezspadkowe" w zarząd i będzie współpracować z lokalną wspólnotą żydowską

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

18-02-2019 [23:48] - Zygmunt Korus | Link:

Odzyskanie Polski może nastąpić tylko poprzez asertywną politykę zagraniczną, ale, to już dowiedzione, nie dzięki tej spsiałej władzy. Wszystkie kwestie, które Pan słusznie wyłuszczył, winny być natychmiast stawiane w formie not dyplomatycznych jako retorsje z żądaniami fiskalnymi, odszkodowawczymi. Efekt: natychmiast zasmrodzone powietrze z tego filosemickiego szamba, zatruwające Polskę od wielu lat, uległoby oczyszczeniu...
Mnie tam cieszy rozwalenie tego V4 w Jerozolimie; bo po kiego licha robić taką wyjazdową sesję u Mośków? Naprawdę można być i żyć z daleka od takiego wrednego prowokatora. Może się wreszcie ci nasi chanukowcy opamiętają z tym koszernym wazeliniarstwem, do jasnej anielki!!!

Obrazek użytkownika Chatar Leon

19-02-2019 [02:29] - Chatar Leon | Link:

O intelektualnym śmietniku z publikacjami zawodowych manipulatorów Grabowskich, Grossów czy jakichś tam dziennikarek od Michnika wypowiadać się nie ma sensu.

Natomiast problem polega nie na "prawdzie wspólnej Polakom i Żydom" (Żydzi mają swoją narrację, chcą ją mieć i skądinąd mają do tego prawo) ale w ogóle na braku polskiej narracji i polskiej polityki historycznej dotyczącej tych wydarzeń.
Przekaz właściwie powinien być prosty:
1. Naród Polski pierwszy ostrzegał przed Hitlerem i pierwszy przeciw nazistom (niech i będzie "nazistom") walczył.
2. Naród Polski, reprezentowany poprzez Polskie Państwo Podziemne, zdobywał z narażeniem życia informacje o zagładzie Żydów.
3. Naród Polski, reprezentowany poprzez Polskie Państwo Podziemnie i rząd na Zachodzie alarmował świat, domagając się ratunku dla Żydów.

Można dodać: Pomoc Polaków dla Żydów z uwagi na karanie jej śmiercią była nie katem "sprawiedliwości" czy "jakimś ludzkim odruchem" ale aktem najwyższego heroizmu.
A do Izraela i Yad Vashem jeździmy jako dumni spadkobiercy Karskiego, Pileckiego, czy Szczuckiej.
Tylko tyle i aż tyle.
Trzeba oczywiście upowszechnianie polskiej narracji poprzeć odpowiednimi środkami finansowymi.
Od czasu do czasu można retorycznie pytać co zrobiły władze USA oraz organizacje żydowskie w USA z przekazaną przez Polaków wiedzą o niemieckich zbrodniach.
Do tego można było napisać porządną ustawę o IPN (oczywiście nie mam na myśli gniota, wypłodzonego przed ponad rokiem przez kretów czy kretynów).

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

19-02-2019 [11:45] - Teresa Bochwic | Link:

Zwracam uwagę na zasięg terytorialny Polski przed i podczas II wojny światowej. Była tam Wileńszczyzna, zamieszkana przez kilka narodów, był Wołyń, lwowskie itd. Często tu są sytuowane we wspomnieniach tych, co przeżyli, tragiczne wydarzenia.
Mój Ojciec (1913-2004) określał sytuację tak: "W Polsce mieszkało kilka dużych narodów. One się nie kochały, ale jakoś tam razem żyły."
W 1931 roku w Wilnie, gdzie istniała Żydowska Światowa Akademia Nauk, żydowskie szpitale i inne instytucje, bo takie było prawo II Rzeczpospolitej, była wielka antyżydowska demonstracja studentów endeckich, na tle żądań o ograniczenie liczby przyjmowanych na studia Żydów (wtedy tylko zapisywano się na studia). Zginął wtedy polski student Wacławski, zabity rzuconym kamieniem przez kogoś z Żydów. Zabójstwo było przypadkowe, obie strony rzucały kamieniami.
Były też getta ławkowe na niektórych polskich uniwersytetach, a przede wszystkim ich żądania przez endeków, pomagających sobie napaściami z kijami na studentów żydowskich.
Słynna była historia prof. Maksymiliana Rosego, żołnierza Legionów w I wojnie, znawcy mózgu, kuratora Stowarzyszenia Medyków Studentów Żydów USB w Wilnie, przyjaciela Piłsudskiego (to on badał mózg Piłsudskiego po jego śmierci). 30 listopada 1937, dwa i pół roku po śmierci Piłsudskiego, na wykładzie endecy na sali zażądali selekcji, rozdzielenia Żydów od reszty studentów. Tam było ze 60 osób. Rozsadzili, wyznaczyli miejsca. Wtedy córka prof. Rosego, Ewa Boratyńska, stanęła pod ścianą, i wszyscy Żydzi wstali i stanęli pod ścianą. Obok stanęła też część Polaków.
Prof. Rose zmarł podczas tego wykładu.
Więc rzeczywiście niekoniecznie się kochały te narodowości.
 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

19-02-2019 [18:06] - zbieracz śmieci | Link:

Wylewa sie gnojówka na Marszałka za rozpedzenie Sejmu w 1926 roku a miał wyjście gdy przez sejm nie mogły przjśc ustawy blokowane skutecznie przez mniejszo,ścinarodowe ,wrogie Polsce od zawsze.Ustawy które mialy wzomcnić kraj zaledwie 5 lat po napaści boszewickiej i ciągłym zagrożeniu ze wschodu jak i ze strony niemiec.