Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Gdańsk będzie wreszcie znowu polski?
Wysłane przez Obserwator_3 w 04-02-2019 [14:56]
Platformersi w zajadłości czystek urzędniczych i walki o stołki w Gdańsku (np. w piątek stracił pracę prezes ichniego zarządu transportu miejskiego, co zresztą obiektywnie absolutnie nie dziwi, ale obawiam się że ma to być deal typu "zamienił stryjek"), popełnili samozaoranie w stylu Petru, tyle że nie w obszarze finansów, a formalności związanych z wyborami - ktoś czegoś nie doczytał, ktoś czegoś nie wiedział, ktoś coś chlapnął, kwitki poszły i po zawodach: p. Dulkiewicz nie ma prawa startować w wyborach na prezydenta Gdańska !!!
Dlaczego? Dlatego że umyśliła sobie startować z komitetu wyborczego wyborców (no bo przecież nie ma za sobą żadnej zorganizowanej struktury), ale - zapewne na cześć swojego byłego szefa - nazwała go tak, jak jego stowarzyszenie, czyli "Wszystko dla Gdańska".
Ale art. 95 par. 3 "Kodeksu Wyborczego" jasno mówi, że: "...§ 3. Nazwa i skrót nazwy komitetu wyborczego wyborców muszą być różne od nazw lub skrótu nazw partii politycznych lub organizacji, wpisanych odpowiednio do ewidencji lub rejestru, prowadzonych przez właściwy organ...", zaś stowarzyszenie "Wszystko dla Gdańska" zostało zarejestrowane w dn. 11 maja 2018 r. pod numerem KRS 0000731387 (jego prezesem był oczywiście śp. Piotr Adamowicz) i w dalszym ciągu w KRS istnieje.
A to oznacza oczywiście delikt, zaś KWW "Wszystko dla Gdańska" p. Dulkiewicz nie miał prawa być zarejestrowany, no bo ustawa "Kodeks Wyborczy" tego zabrania. A ponieważ zgodnie z zasadą legalizmu każda władza w Państwie może działać WYŁĄCZNIE w ramach i na podstawie prawa, to jeżeli coś jest wprost zakazane, to żadna władza tego zrobić nie może.
Błąd może popełnić funkcjonariusz publiczny (a sędzia jest przecież funkcjonariuszem publicznym) i go popełnił, ale wydanie przez sędziego-komisarza postanowienia o wpisie KWW "Wszystko dla Gdańska" nie jest postanowieniem mającym moc prawną, z tej prostej przyczyny że postanowienie dotyczące uznania czegoś co jest prawem zakazane, nie może być postanowieniem danej władzy (ze względu na zasadę legalizmu itd.) lecz jest po prostu prywatnym wybrykiem gościa na etacie sądowym w godzinach pracy. Gorzej, że użył urzędowej pieczęci, bo to już jest delikt karny...
Moje serdeczne gratulacje dla p. Grzegorza Brauna i jego ekipy za cierpliwe odczekanie tygodnia i zawiadomienie PKW dwa dni przed upływem terminu zbierania podpisów: proszę zauważyć, że zebrane do tej pory przez jej zwolenników podpisy, były poparciem Komitetu Wyborczego Wyborców "Wszystko dla Gdańska", więc nawet jak rzutem na taśmę w nocy, łamiąc prawo i puszczając oko na prawo i lewo, komitet W.Cz. p. Dulkiewicz zmieni nazwę na jakąkolwiek inną (ot, choćby KWW "Róbmy sobie nawzajem"), to te zebrane podpisy są nieważne.
No chyba że żywcem i po chamsku poprzepisują na nowe druczki (co jest fałszerstwem, ale jakoś nie wierzę aby jakikolwiek sędzia w którymkolwiek sądzie gdańskim zwrócił na to uwagę, nawet jeżeli okaże się, że osoba składająca podpis w niedzielę zmarła - kto miał z sądami gdańskimi do czynienia, wie o czym mówię), dlatego warto rozważyć pewne zagranie neutralizujące.
Pozostało siedmiu kandydatów, z których trochę się wyróżnia p. "Czerwony Korsarz" Sławomir Ziembiński (skazany w 2014 z oskarżenia publicznego, po rozprawie oznajmił, że biegli stwierdzili że co prawda jest chory psychicznie, ale w sposób niegroźny dla otoczenia).
Co do pozostałych sześciu, w zasadzie wszyscy w taki czy inny sposób są antysytemowi ale konserwatywni, natomiast żaden z nich samodzielnie nie jest w stanie zapewnić kadr do zarządzania choćby kluczowymi obszarami miasta, szczególnie biorąc pod uwagę głębokość tzw. "układu gdańskiego", którego korzenie po 20 latach sięgają do poziomu nieznanego gdzie indziej.
Może więc warto zjednoczyć siły i w efekcie pozwolić w I turze wybrać gdańszczanom kierunki dalszego rozwoju miasta, poprzez wskazanie kandydatów do drugiej tury, zaś w drugiej turze na ich doprecyzowanie? Ale bez względu na wynik wyborów, współpracować.
Może Gdańsk będzie wreszcie znowu polski?
Komentarze
04-02-2019 [17:49] - RinoCeronte | Link: Optymizm godny
Optymizm godny pozazdroszczenia. Moje serdeczne gratulacje dla Pana.
04-02-2019 [19:33] - Jan1797 | Link: Oby. Wiele pracy przed Wami.
Oby. Wiele pracy przed Wami.
Pozdrawiam, Jan.
04-02-2019 [19:57] - PIOTR Z GDAŃSKA | Link: Jest jeszcze tylko taki mały
Jest jeszcze tylko taki mały problem: http://blogpress.pl/node/25580
04-02-2019 [20:36] - Obserwator_3 | Link: Yhm, nawet o tym dwa lata
Yhm, nawet o tym dwa lata temu pisałem (konkretnie np: 6 marca 2017), ale dzięki serdeczne, bo w tym świetle inaczej można rozumieć zapewnienia p. Grzegorza Brauna o dążeniu do integralności terytorialnej...
04-02-2019 [21:33] - rolnik z mazur | Link: No z pewnością będzie ! Jak
No z pewnością będzie ! Jak już się tak takie indywidua jak niemiecki mecenas Hambura koło Brauna kręci to już nie ma wyjścia - tylko polski. Nie wiem skąd ten niczym nie uzasadniony optymizm sie bierze ? Pzdr