O „złotych” siatkarzach i trampolinie dla siatkówki

Poniżej przedstawiam obszerne fragmenty rozmowy, którą dla VOD „Gazety Polskiej”  przeprowadził ze mną redaktor Jan Przemyłski.

Witam serdecznie. Jan Przemyłski, „Rozmowa niezależna”, dzisiaj naszym gościem jest europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, pan Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki: Witam Pana, witam Państwa!
.. ale nie tylko europoseł… Także wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej
To prawda!
Mamy wielki sukces w tym tygodniu, Polska po raz drugi obroniła  tytuł Mistrza Świata. Pan jako kibic i jako osoba, która zna się na tym sporcie – pewnie z zapałem oglądała mecze Polaków
Byłem w Turynie, fakt.
Jak mecz z Amerykanami? Czy podniósł ciśnienie?
Byłem na finale. To niepowtarzalne uczucie. To jest ciekawa rzecz, bo w poprzednich Mistrzostwach  Świata, tych rozgrywanych w Polsce, rozgrywanych w kilku miastach, a finał i półfinał w  Katowicach - wtedy żeśmy przegrali z USA z kretesem – jeszcze wówczas nie byłem wiceprezesem… To był jedyny przegrany przez nas mecz, w eliminacjach - potem myśmy zdobyli złoto, a Amerykanie nie weszli nawet do „czwórki”. Wtedy sensacyjnie brązowy medal zdobyły Niemcy których trenerem był ...Vital Heynen, obecny trener reprezentacji Polski. Teraz mamy, proszę bardzo, kolejny złoty medal. Ja myślę, że to jest ogromny sukces. Po raz pierwszy w historii sportów drużynowych Polska obroniła tytuł Mistrza Świata. Przypomnę, że jak złoci chłopcy Huberta Jerzego Wagnera pojechali bronić tytułu Mistrza Świata z 1974 roku, to zajęli w 1978 dopiero  ósme miejsce. Nasi  zaskoczyli teraz bookmacherów, bo ci ich plasowali na miejscu… siódmym, ósmym. Eksperci mówili, że może Polska wejdzie  do „szóstki”. W zasadzie na pierwsza czwórkę, to mało kto nam dawał papiery.
To był turniej specyficzny - te mistrzostwa świata. Graliśmy w  nim świetnie w pierwszej fazie, źle w drugiej i rewelacyjnie w trzeciej. Amerykanów żeśmy nie pokonali przez wiele lat, poza 2015 rokiem-ciekawa rzecz, podkreślę to jeszcze raz, że Amerykanie nam dotąd kompletnie „nie leżeli”- do tego stopnia, że z jako jedyną drużyną myśmy przegrali z nimi mecz na turnieju Mistrzostw Świata w 2014 roku w Polsce- właśnie z Amerykanami ! Oni nam nigdy nie leżeli, a tutaj tryumf – i to w pięknym stylu! Amerykanie mają genialną organizację gry, piekielnie silny serwis i - musze to powiedzieć-ze to oni byli faworytami tych Mistrzostw Świata. Skądinąd ja byłem też na turnieju Ligi Narodów i żeśmy dostali wtedy, we Francji ,w Lille, baty od Amerykanów 0:3.

Warto podkreślić jednak, że teraz na tych mistrzostwach nie ma przypadków - w tym roku siatkówka się odradza. Także siatkówka klubowa, męska. W tym sezonie jedna polska drużyna trafiła do Final Four, czyli do pierwszej czwórki najlepszych drużyn europejskich - „Zaksa” Kędzierzyn-Koźle . Dwie polskie drużyny były  w pierwszej ósemce klubowych mistrzostw świata, w tym jedna z nich w czwórce – mówię o „Skrze” Bełchatów.

Ale też mamy odrodzenie wśród kobiet. W tym roku po raz pierwszy od 15 lat polskie juniorki zdobyły medal mistrzostw Europy-brązowy- przegrywając minimalnie półfinał z  Rosjankami. Także nasze panie zajęły ósme miejsce w Lidze Narodów – więc idziemy w górę. Mówię tu o reprezentacji kobiecej, która miała przecież wielkie sukcesy w tym wieku, na początku pierwszej jego dekady Polski były dwukrotnie mistrzyniami Europy w 2003 i 2005 roku, potem , w 2009, zdobyły medal brązowy. Prawdę mówiąc to byly duże sukcesy.
Jeszcze jedną rzecz chciałem powiedzieć na końcu, mówiłem o sukcesach sportowych, ale też o organizacyjno-szkoleniowych – otóż myślę, że to, że polska reprezentacja jest tak mocna, to jest tylko taki czubek piramidy, szczyt piramidy, bo nie mówi się o dziesiątkach SOS’ów czyli szkolnych ośrodkach siatkarskich, które funkcjonują, które wyławiają najzdolniejszą młodzież – i chłopców i dziewczęta. Mieliśmy taką sytuację, że w tej drużynie w Turynie grało dwóch zawodników - mistrzów świata juniorów sprzed roku – to znaczy Jakub Kochanowski i Bartosz Kwolek. Mieliśmy drużynę, która nie przegrała  25 meczów w kategorii juniorów – oni byli mistrzami Europy kadetów i juniorów oraz mistrzami świata kadetów, wreszcie juniorów.

-Czyli jeśli chodzi o szkolenie, to wszystko jest w porządku.
Tak. Możemy mówić o niemieckim systemie szkolenia, jeśli chodzi o piłkarzy, ale o polskim systemie szkolenia, jeśli chodzi o młodzież siatkarska Robił to już Michał Kubiak, ja się do tego dołączę – podziękowania dla polskiego rządu, ministerstwa sportu i turystyki. Idą tutaj na to naprawdę spore pieniądze. Także na gaże dla tych trenerów. Jeśli ktoś pyta dlaczego polska piłka nożna jest wciąż tak słaba? Bo mamy tutaj mało trenerów młodzieży, trenerów dla dzieci. Polska siatkówka jest tak silna, bo mamy dużo dobrych ,nieźle opłacanych trenerów siatkówki dla młodszych kategorii wiekowych.

-Panie Pośle, nie chciałbym zmieniać tematu, tylko zapytać jeszcze o jedną rzecz. To znaczy , ze przy sukcesie polskich siatkarzy pojawiła się dyskusja, no już nie pierwszy raz o porównanie tego z innym sportem, który jest uważany za nasz sport narodowy – to znaczy piłka nożna. Porównywanie zarobków piłkarzy a siatkarzy, porównywanie tego, jak zostali docenieni piłkarze, jeżeli chodzi o kwestię finansową, a jak siatkarze – i co trzeba zrobić, żeby poziom polskiej piłki nożnej wyprowadzić na taki sam poziom jak chociażby siatkówka czy piłka ręczna, z której też możemy by dumni?
Gdy chodzi o piłkę nożną, o których pan mówi, to były nagrody FIFA czyli Federacji Piłkarskiej, światowej. Tam rzeczywiście za awans na mistrzostwa świata płacono …
- chyba 8 milionów…
I nawet gdy Polska nie wyszła z grupy też dostała pieniądze za każdy wygrany, a nawet rozegrany  mecz. I to były nagrody, uwaga, znacznie większe niż te od FIVB – siatkarskiej federacji – za mistrzostwo świata. No cóż ja myślę, że tutaj jest problem i w klubach, bo w tym roku już 16 sierpnia wszystkie polskie kluby odpadły z pucharów europejskich – to jest rekord w historii polskiej piłki nożnej. Smutny, niestety. Ale światełko w  tunelu – mamy pierwszy mecz Ligi Narodów za nami i remis z Włochami na wyjeździe i to myśmy byli bliżsi zwycięstwa… Mamy teraz mecze na Stadionie Śląskim z Włochami i Portugalią. Jest nadzieja. Ja ufam trenerowi Jerzemu Brzęczkowi. Myślę, że to jest solidna firma i wierzę, że poprowadzi reprezentację dobrze. Natomiast myśmy stracili szansę na półfinał Euro 2016 karnymi przegranymi  z Portugalią. Gdybyśmy weszli do półfinału, to kto wie może to my bylibyśmy mistrzami Europy ?Kto wie? Tak można gdybać bez końca…Natomiast ja bym powiedział w  ten sposób – no cóż ,trzeba się na czymś skupić. Ja bym się skupiał na siatkówce – chcemy pójść za ciosem, chcemy, żeby było więcej pieniędzy dla siatkówki – nie dla działaczy, tylko dla młodzieży. Powiedziałem panu premierowi Morawieckiemu na spotkaniu z nim w KPRM, gdzie byli siatkarze, kiedy Prezes Rady Ministrów dziękował im, powiedziałem, że chcemy więcej pieniędzy na szkolenie dzieci i młodzieży, bo ta piramida musi mieć bardzo mocne fundamenty, podstawy.