Lech Zborowski: KALENDARZ BORUSEWICZA

… pamiętam jak przyszły marszałek stawał się częścią grupy zabijającej podziemną działalność. Pamiętam jak robił wszystko aby nie dopuszczać do działalności podziemnej wielu z powracających z więzień działaczy, tylko dlatego, że nie należeli do zaakceptowanej przez Wałęsę bandy przyszłych zdrajców.” …

Pisałem już kiedyś, że dałbym wiele aby móc przestać reagować na wypowiedzi mojego byłego WZZowskiego kolegi Bogdana Borusewicza. A to dlatego, że większość z nich mierzi mnie dziś w takim samym stopniu jak sama postać je wypowiadająca. Niestety, chociaż człowiek ten dysponuje umiejętnością wypowiedzi zbliżoną do bełkotu równie mało sympatycznego „Bolka”, to jednak pcha się do każdego możliwego mikrofonu z taką samą pasją jak jego pupil.

Nic więc dziwnego, że kiedy tak zwana władza porażona została paniką przed sobotnim marszem protestacyjnym, to właśnie nasz eksportowy marszałek ruszył do propagandowego ataku. Postanowił upomnieć się o prawo wyłączności do jednej ważnej grudniowej daty w naszym kalendarzu.

Jak donosi gazeta Metro marszałek obwieścił:
Jeśli PiS robi marsz 13 grudnia pod hasłem zagrożenia demokracji albo powtórzenia wyborów samorządowych, to oczywiście jest to wykorzystywanie tej daty do bieżących celów politycznych”. Łatwo się domyślić, że obok określenia „wykorzystywanie” kluczowym słowem w tej kwestii ma być „oczywiście”.
Równocześnie chwali się niebywałą pamięcią oznajmiając, że „…dla niego – człowieka, który pamięta tę datę – jest to rzecz niedopuszczalna”.
Wyraźnie w jego przekonaniu my wszyscy „oczywiście” zapomnieliśmy nie tylko datę, ale w ogóle cały stan wojenny.
Otóż, niezupełnie. Tak się jakoś składa, że ja nie tylko pamiętam datę, stan wojenny, ale również dokładne „zasługi” słynnego „Borsuka”, które mogłem poznać z bliska.

Według wspomnianej gazety marszałek Senatu uważa, że „bardzo wielu ludzi, którzy dzisiaj próbują zawłaszczyć grudzień 1981r. I grać nim politycznie to między innymi ci, którzy wówczas byli bardzo młodzi oraz ci, którzy podczas stanu wojennego nie byli represjonowani”.
I tu ujawnia się stosowana w kółko perfidia postępowania Bogdana Borusewicza. Stały punkt jego wrednych ataków. Ta wracająca jak bumerang sugestia o jakimś specjalnym kombatanctwie, które ma mu dawać prawo do tej arogancji. Jakieś specjalne zasługi, które „oczywiście” nie mają podlegać żadnej kwestii.

Zastanawiam się więc, jaka chora logika każe Bogdanowi Borusewiczowi twierdzić, że młodzi ludzie maja mniejsze prawo do historii niż on sam? Czyż nie należało by założyć, że w myśl tej idiotycznej mentalności on sam nie miałby prawa rozprawiać o bohaterach drugiej wojny światowej, latach stalinizmu i wielu innych wydarzeniach historycznych, o których tak chętnie się wypowiada, ani też brać udział w obchodach jakichkolwiek rocznic tamtych wydarzeń.
Co ma oznaczać to skrajnie bezczelne i obraźliwe stwierdzenie o tych, którzy nie byli represjonowani?
Od kiedy miarą prawa do historii własnej ojczyzny mają być jakiekolwiek represje? Gdybyśmy przyjęli, że taką miarą miała by być np. ilość otrzymanych pał, uczestnictwo w starciach ulicznych, czy zwolnienie z pracy to nasz „bohater” musiał by zamknąć swoje niewyparzone usta raz na zawsze, zwłaszcza w obecności tych wówczas młodych ludzi.

Borusewicz stwierdza też: „Ale widzę problem w tym, że jakaś partia próbuje 13 grudnia zawłaszczać i wykorzystywać w polityce bieżącej”.
Ten zarzut brzmi szczególnie ciekawie jeśli przypomnimy sobie, że we wrześniu 2010 roku Borusewicz był częścią inicjatywy domagającej się wyłączności prawa do oficjalnego obchodzenia rocznicy sierpnia dla rządzącej partii swoich kolesi. Czynił to wspólnie z równie „oczywistymi” symbolami waleczności co Wujec, Bogdan Lis czy Władysław Frasyniuk.
Borusewicz wykazuje jednak niezwykłą łaskawość oświadczając, że „Możemy demonstrować, ale w sposób racjonalny”. Zapytam więc, czy sobotni marsz był wystarczająco racjonalny dla dzielnego marszałka?

W dalszej części jego wywodów następuje skrócony opis kombatanctwa stanu wojennego od skoku przez okno, strzałów, pogoni i całego zestawu niezbędnego do nabycia prawa wyłączności do daty 13 grudnia. Wszystkim urodzonym w tym dniu i chcącym obchodzić swe urodziny radzę więc, albo urodzić się ponownie albo strzelić, wyskoczyć przez okno i uciekać jakiejś pogoni, gdyż w innym przypadku najdzielniejszy z marszałków może oskarżyć o zawłaszczanie daty, a znając postępującą zaciekłość marszałka jutro może powstać specjalna komórka policji do wydawania mandatów za to anty marszałkowe przestępstwo.

W jego kombatanckiej laurce znajduje się również takie stwierdzenie: „Wokół siebie widziałem oczywiście i sytuacje fatalne, zdrady, ale także bohaterskich ludzi”.
Tak się składa, że ja również to wszystko widziałem. Widziałem również to czego nie widział sam Bogdan Borusewicz, chyba, że patrzył by w tym czasie w lustro. Widziałem i co gorsze pamiętam jak przyszły marszałek stawał się częścią grupy zabijającej podziemną działalność. Pamiętam jak robił wszystko aby nie dopuszczać do działalności podziemnej wielu z powracających z więzień działaczy, tylko dlatego, że nie należeli do zaakceptowanej przez Wałęsę bandy przyszłych zdrajców. Pamiętam jak tym , którzy próbowali organizować się sami utrudniał jakiekolwiek kontakty. Pamiętam jak w sytuacjach kiedy i to nie pomagało posuwał się do puszczania w obieg bezpodstawnych oskarżeń o współpracę z bezpieką. Wystarczy zajrzeć do wspomnień wielu trójmiejskich działaczy. Pamiętam również dziwną amnezję przyszłego marszałka kiedy podziemni drukarze łatali stare urządzenia powielaczo podobne podczas gdy on sam nie mógł sobie przypomnieć co stało się z przysłanymi z zachodu powielaczami i materiałami. Pamiętam jak zacząłem otrzymywać do druku całkowicie bezsensowne zlecenia w postaci starych i nikomu niepotrzebnych przemówień. Pamiętam zmęczonych tym postępowaniem opozycyjnych przyjaciół wyjeżdżających z kraju. Pamiętam w końcu swoją własną decyzję o wyjeździe kiedy stało się jasne, że po powrocie Wałęsy z jego pijackich wczasów nikt z otoczenia dzielnego Borsuka nie chciał naszego działania.

Bogdan Borusewicz w swej nieprawdopodobnej arogancji zapędza się tak bardzo, że w pewnym momencie stwierdza: „To był powrót do przeszłości, do okresu stalinowskiego. Może nie z wyrokami śmierci, ale z tysiącami ludzi, którzy siedzieli w więzieniu, wyrzuconymi z pracy, dziennikarzami wyrzuconymi z redakcji, zamykanymi gazetami i tygodnikami(!)
Zważywszy, że protest przeciwko, któremu Bogdan Borusewicz tak bardzo się buntuje był Marszem w obronie Demokracji i Wolności Mediów(!) to, to jego wyznanie ma dosyć szczególne brzmienie.

Podsumowując stan wojenny Bogdan Borusewicz stwierdza: „To odpowiedzialność tych, którzy wprowadzili stan wojenny” I to jest jedyna rzecz, z którą się absolutnie zadzam.
I dlatego właśnie dopóki Bogdan Borusewicz pełniący od lat funkcję trzeciej osoby w państwie nie pokaże nam w jaki sposób tych odpowiedzialnych rozliczył, to ja jego bezczelne rozprawy na temat stanu wojennego uważam za obrazę nas Polaków.

Lech Zborowski
wzzw.wordpress.com



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kamila

15-12-2014 [14:49] - Kamila | Link:

Jestem wdzięczna za Pana wpisy. Można sporo się dowiedzieć od Pana jako uczestnika i świadka tamtych wydarzeń.
Proszę jak najwięcej pisać, podawać faktów, danych dotyczących zachowań zwłaszcza tych uczestników, którzy obecnie pełnią funkcje państwowe i nadużywają swojej władzy aby totalnie zakłamać tamte czasy, aby usunąć w niepamięć ludzi, którzy naprawdę wiele wówczas robili , a teraz zostali sami , często biedni, opuszczeni.
Stale należy pytać Borusewicza co zrobił dla nich, bo przecież on żyje z naszych podatków i ma działać m.in w interesie ofiar tamtego okresu a nie w interesie ludzi dawnego reżimu komunistycznego ? Co zrobił aby zbrodniarze nie pobielali emerytur przekraczających wielokrotnie emerytury najniższe. Każda złotówka wypłacona ludziom dawnego aparatu przymusu jest złotówka zabraną ich ofiarom.Pan ma wyjątkowe prawo do stawiana publicznie tych pytań Borusewiczowi i wielu innym.
Ludzie dawnego reżimu komunistycznego poczynając od PZPR i partii satelickich z całą ogromną machiną biurokratyczną tej partii, całego aparatu przymusu doprowadzili do biedy i nędzy resztę narodu, to oni są odpowiedzialni za ogromne opóźnienia cywilizacyjne.
Wszyscy oni winni mieć wypłacane jedynie zasiłki w najniższej postaci, taki rodzaj zapomogi na przeżycie na najniższym poziomie. Przecież nie wykonywali żadnej użytecznej pracy a przeciwnie, szkodliwą. Pobierane przez nich wówczas wynagrodzenia tak naprawdę były im nienależne, bo płaca może być wypłacana za pracę użyteczną.Każda kwota wypłacana za szkodzenie była świadczeniem im nienależnym. Nie powinna być obecnie podstawą ustalania emerytur.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

15-12-2014 [16:53] - Lech Zborowski | Link:

Kamila
W takich notkach jak ta trudno wejsc w detale. Aby pokazac postacie tego typu trzeba poswiecac im osobne, dlugie swiadectwa. Robie to w miare mozliwosci. Borusewicz schowal sie za sciana pewnej legendy, niekoniecznie prawdziwej. Przecietnemu Polakowi trudno jest stawiac ja pod znakiem zapytania, gdyz nie maja faktow aby to uczynic. On sam jest na tyle inteligentny, ze rozumie iz milczenie w temacie wlasnych poczynan sluzy mu lepiej niz proby dyskusji, gdyz dzieki permanentnej i szczelnej cenzurze w glownym scieku mediow fakty dochodza do bardzo niewielu. Stad tez jego bezczelne wystapienia w tych mediach. Gdyby doszlo do publicznej konfrontacji z dawnymi kolegami z WZZow, to jego sytuacja (tak jak i wielu innych) ulegla bu duzej korekcie.
Niestety, szkodliwosc dzisiejszych dzialan "Borsuka "jest bardzo duza. Prosze pamietac, ze jest on praktycznie glownym autorem historycznego klamstwa, ktore ciagle obowiazuje. To on wprowadzil do sierpniowego strajku (a co za tym idzie do historii) Bolka. Uczynil to wbrew wszelkiej logice (o czym pisalem wiele razy). Zdumiewajacym jest tez, ze wlasnie po ludziach, ktorzy maja byc dla nas najwiekszymi symbolami oporu pozostalo najmniej sladow w esbeckickich archiwach. Borsuk niemal tam nie istnieje.
Przeciez ma byc jedna z najwiekszych legend opozycji. Powinnismy czytac o nim niezliczone tomy swiadectw. On sam powinien sie takimi chwalic na prawo ilewo. Tymczasem wszystko co jest dostepne to jego nie trzymajaca sie kupy historyjka o trzech stoczniowcach i bochaterskim "Borsuku". Na jego nsieszczecie sa jeszcze swiadkowie. Z kolei jego szczesciem jest fakt, ze ich swiadectwa nie przedra sie przez sciane medialnej propagandy.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-12-2014 [12:17] - NASZ_HENRY | Link:

Napisał Pan: Zdumiewajacym jest tez, ze wlasnie po ludziach, ktorzy maja byc dla nas najwiekszymi symbolami oporu pozostalo najmniej sladow w esbeckickich archiwach. Borsuk niemal tam nie istnieje."

Brak śladów świadczy o ich zacieraniu! Znaczy SBecja przedobrzyła ;-)

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

16-12-2014 [15:32] - Lech Zborowski | Link:

NASZ_HENRY

Dodam do tego , ze my sami przyswajamy te "symbole" bo tak nam kazano. Czyz nie jest tak, ze kiedy ktos dokonuje czegos wyjatkowego i chce aby o tym wiedziano to opowiada o szczegolach i nie ma problemu z odpowiedzia na podstawowe pytania. My mamy Bolka, ktory funkcjonuje na zasadzie stwierdzenia, ze dokonal czegos niebywalego, ale nie tylko nie potrafi powiedziac jak tego dokonal ale nawet stwierdzic jasno czym to dokonanie jest. Przyjelismy stwierdzenie, ze cos tam obalil i to nam wystarcza. Borusewicz nie odpowiedzial na ani jedno pytanie pani Ani. Jezeli jego przeszlosc ma byc dla nas oczywistoscia to w czym problem? A jednak wielu z nas nie domaga sie zadnej odpowiedzi przyjmujac za absolutna prawde cos co zupelnie nie trzyma sie kupy. Byc moze jestesmy juz tak zmeczeni tym kretactwem? Nie wiem. Jednak szkodliwosc akceptacji tych klamstw jest wieksza niz moze sie z pozoru wydawac.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Boguslaw

15-12-2014 [16:48] - Boguslaw | Link:

Chylę czoła Panie Zborowski , chylę czoła ...
Mam jednak prośbę. Mając taką , ogromna , wiedzę o tych pseudoopozycjonistach proszę jak najwięcej , najszerzej ja nam udostępniać. Dziś widać dorobek tych "opozycjonistow" owoce ich walki. Walczyli w tych luksusowych hotelach internowania z Kiszczakiem i jemu podobnymi przy wspolnej wódce i panienkach. Ci co uwierzyli w Solidarność i obalenie komuny , wcielani siła do wojska lub wtracani do ciezkich wiezien , tracili zdrowie niekiedy życie. Dziś są kalekami na głodowych rentach , przegrani , zastygli w sobie. Dzieci ich mając przykład własnych rodziców , dziadków ... nie angażują się w nic . Uciekli z Polski lub nie chcą o niczym słyszeć , pro publico bono , bo mają przykład , najbliższy ....
Widzą tez dziś te mendy uzurpujace sobie prawa do rocznic , pamięci , historii tamtych lat. Ech szkoda pisać ...

Pan Lech Zborowski - wzywam Pana !!!. Niech Pan obnaża te "legendy" , tych szalbierzy , ich postawy z tamtego okresu. Na miły Bóg , te "aureole" należy postracac z tych łbow oczadzonych. Należy się to tym zapomnianym WSPANIALYM dzialaczom , jakże wrednie oszukanym , ich dzieciom zagubionym.
Pozdrawiam Pana serdecznie Bogusław H.K.

Przepraszam trochę tekst taki roztrzepany ale nie mogę opanować nerwów.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

15-12-2014 [22:46] - Lech Zborowski | Link:

Boguslaw
Szanowny Panie, staram sie przekazywac ile moge. Swego czasu zabralem sie za pisanie ksiazki, w ktorej mialem nadzieje przekazac swoje i moich przyjaciol swiadectwo. Niestety codziennosc nie chciala wspolpracowac i musialem porzucic plany. Mam nadzieje, ze tylko na jakis czas. Dlatego przy roznych tematach przekazuje tyle ile mozna w krotkich tekstach. Obiecalismy naszej pani Ani, ze jej swiadectwo i poswiecenie nie pojda na marne i dlatego bedziemy mowic przy kazdej okazji. Poza tym wierze, ze mamy obowiazek opowiedziec szczegolnie mlodym tamte historie aby mogli wyrobic sobie wlasne zdanie.
Ma Pan calkowita racje co do wielu zapomnianych odwaznych. Ci, ktorzy przywlaszczyli sobie historie dla wypisania sobie mniej czy bardziej klamliwych laurek zajmuja nam czas, stwarzajac ciagla potrzebe odkrecania ich klamstw. Wolalbym abysmy mogli przypominac tych cichych i skromnych, a jednoczesnie zwyczajnych i prawdziwych.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika andzia

15-12-2014 [18:49] - andzia | Link:

Lech Zborowski;proszę Pana przypomniała mi się pewna historia z mojego miasteczka o pewnym "bohaterze". Otóż,w czas wojny był szmalcownikiem.Był rozpoznawalny,bo nie miał jednego oka,które wybiła mu krowa ogonem,bo przed wojną okradał okolicznych chłopów.Po wyzwoleniu został ... kombatantem wojennym ze wszystkimi przysługującymi z tego tytułu apanażami.Bezczelnie opowiadał,że brak oka to skutek walk z Niemcami,choć wciąż żyli ludzie,którzy znali go od urodzenia.Ormowcem był do końca życia (?!)
Borusewicz to człowiek bez honoru,sam tworzący własną,kłamliwą "legendę". Dlatego tak ważne jest,aby Pan,który zna prawdę,koniecznie pisał o tamtym czasie i ludziach.
Pozdrawiam pięknie.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

15-12-2014 [23:00] - Lech Zborowski | Link:

andzia
Historia przywolana przez Pania jest doskonalym obrazem wielu "historii" dzisiejszych kombatantow, ktorych stawia nam sie jako wzor.
Jesli chodzi o Borusewicza to musze oddac prawde, ze nie kwestionuje calej historii jego dzialalnmosci. Gdyby nie cala masa powaznych pytan, ktore przez wiele ostatnich lat nabraly szczegolnej wagi, a ktore on sam pozostawia bez odpowiedzi, to pewnie nawet nie podniosl bym glosu. Niestety, dzisiaj nawet te fragmenty jego opozycyjnej dzialalnosci, ktore mozna by uznac za prawdziwe kaza wątpic w prawdziwosc owczesnych intencji.
Mialem nadzieje, ze dokoncze ksiazke, w ktorej chcialem wiele opowiedziec, ale ostatni rok okazal sie nie sprzyjac tym zamiarom. Jesli nie bede mogl powrocic do tego w najblizszym, czasie to sprobuje znalezc inna droge przekazu.
Dziekuje za zainteresowanie i pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika opornyjan

15-12-2014 [19:19] - opornyjan | Link:

Witam Pana, cieszę się zawsze niezmiernie gdy czytam autentyczne wyznania, nie historie wymyślone. Całkowicie się zgadzam z Panem, uważam również ,że krzywonos to wylansowali ludzie bolkowi podobni, dlaczego gdy P. Walentynowicz żyła ta " osoba" była w cieniu? Podobnie we W-wiu frasuniuk....nikomu nieznany wcześniej staje na czele strajku w MPK, potem delegat do Gdańska?, podobno szkołę zaw. w PKS-ie robił, to była szkoła , która miała tylko PO JEDNEJ klasie I,II, III i każdy każdego choć z wyglądu znał, a TU NIKT NIE KOJARZY tego osobnika, który gra " bohatera " stanu wojennego. Wg mnie, pamiętam to doskonale, po to się ukrywał aby ubeki zrobili z niego/ wcześniej już był ich- kupiony/ męczennika, bardziej wiarygodnego dla tłumu. Pod kamerami " aresztowali " go po kilku miesiącach " ukrywania się"......gdy było tak, że na każdym miejscu, nawet w tramwaju każdy mówił głośno,że frasyniuk ukrywa się na Biskupinie, nie pamiętam już ulicy ale wtedy WSZYSCY WIEDZIELI OPRÓCZ SB? Poźniej zaś frasyniuk szedł wysoko , do czasu gdy kandydat ...musiał poddać się lustracji....po cichutku zniknął z polityki, stał się biznesmenem, skąd kasę wziął na biznes......jest pytanie- gdzie się podziało 80 mln zł ze składek "S", które " wypłynęły z banku...? Teraz wyciągają ten " autorytet " jak trzeba opluć J. Kaczyńskiego ? Tacy wielcy działacze podziemia jak np. pinior- skarbnik....zostają ueroposłami z ramienia......SLD, ?! Gdzie ten "etos " Solidarności, tam gdzie koryto? Jeśli miałby Pan wiedzę w tym temacie byłbym b. wdzięczny, może rozwiałoby to moje wątpliwości. Dziękuję, pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

15-12-2014 [23:16] - Lech Zborowski | Link:

opomyjan
Panska uwaga na temat Krzywonos jest jak najbardziej trafna. Krzywnos jest najbardziej wyraznym i bezczelnym przykladem zamiany bohaterow i przepisywania historii. Jesli Pan nie trafil na moj tekst pt."Cyrk Henryki Krzywonos" to polecam. Wystarczy wrzucic tytul w Google.
Jesli chodzi o Frasyniuka to mialem o nim bardzo zle zdanie od bardzo dawna. Uwazam go za typowy przyklad krzykacza, ktory z tlumu zostal wywindowany na pozycje opozycjonisty, ktorym nigdy nie byl. Powtrarzam czesto w takich przypadkach, ze aby uznawac sie za opozycjoniste trzeba byc najpierw w opozycji do czegos. Ja takiego okresu w poczynaniach tego czlowieka nie widze. A teraz wyraznie splaca glug.
Temat solidarnosciowych pieniedzy w czasie stanu wojennego to jest bomba, ktora gdyby wybuchla to wywrocila by rzeczywistosc. Ja sam mam tylko informacje od innych. Zaslyszane tak wowczas jak i pozniej. Niektore wrecz nieprawdopodobne. Sumy, ktore Solidarnosc otrzymala w tamtym czasie roznymi kanalami z zachodu to w roznych relacjach od kilkunastu do kiludziesieciu milionow dolarow. Sa zrodla, ktore podaja ponad sto i wcale nie wydaja sie pozbawione sensu. Mowie tu o pieniadzach poza tymi, ktore mialy byc rzekomo uratowane jako budzet Solidarnosci sprzed czasu stanu wojennego. Ja nie posiadam jednak informacji, ktore moglbym sprawdzic i w takiej ilosci aby zbudowac prawdziwy obraz sytuacji. Jesli ktos bedzie chcial i mogl to kiedys ogarnac to bylby to moim zdanie szok dla wiekszosci z nas.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Boguslaw

15-12-2014 [22:02] - Boguslaw | Link:

A przed chwila Tomasz Lis zapraszając do swojego"barloga" przedstawiał gości i wymienił Borusewicz jako tego z największych opozycjonistow. Odniosłem po tych słowach Lisa wrażenie ze ten Borusewicz to jakas "pyta" ... o pardon miało być "pytia" ... a aaa nie będę więcej.

Obrazek użytkownika andzia

15-12-2014 [23:07] - andzia | Link:

A żegnając powiedział,cytuję: "wielki bohater solidarności i stanu wojennego i dzisiejszej Polski".
Makabra.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

15-12-2014 [23:22] - Lech Zborowski | Link:

Wlasciwe okreslenie.
Prosze przy okazji zwrocic uwage, ze we "wspomnieniach" tych ludzi wiecej jest hasel niz detali i faktow. A przeciez jezeli ktos ma sie czym chwalic to naturalnym odruchem jest opowiadac.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika goral

16-12-2014 [12:47] - goral | Link:

Panie Zborowski.
W jakiej Polsce my zyjemy ?
Nie moge sie z tym wszystkim pogodzic.
Nie moge sie pogodzic z faktem ,ze zdrajcy wsrod nas z taka latwoscia zmarnowali zycie,marzenia nadzieje milionom..
Marnuja zycie i aspiracje pokolenia naszych dzieci i wnukow..
W imie wlasnych egoizmow..
Pozdrawiam i jestem wdzieczny panu za odwage i Prawde ktora tutaj pan ujawnia.
Dzisiaj Odwaga i Prawda jest luksusowym dobrem,na ktore tylko niewielu moze sobie pozwolic.
Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

16-12-2014 [15:10] - Lech Zborowski | Link:

goral
Mysle, ze bardzo wielu podziela Panskie odczucia. Ludzie, ktorzy zawladneli krajem i jego historia stosuja metode - najlepsza obrona jest atak. A poniewaz maja do tego narzedzia - media, sądy, policja i caly aparat scigania no i oczywiscie caly majatek, ktory ukradli, to trudniej sie ich pozbyc. Jednak trudniej nie musi oznaczac niemozliwego.
Pisze Pan o marnowaniu aspiracji mlodego pokolenia. To wlasnie oni beda musieli cos zmienic, gdyz przyjdzie czas, ze tulaczka po swiecie przestanie byc dla nich rozwiazaniem. Trzeba wiec probowac przekazywac im fakty, zeby sami mogli wyciagac wnioski z historii.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Janko Walski

16-12-2014 [17:57] - Janko Walski | Link:

"Pamiętam jak robił wszystko aby nie dopuszczać do działalności podziemnej wielu z powracających z więzień działaczy, tylko dlatego, że nie należeli do zaakceptowanej przez Wałęsę bandy przyszłych zdrajców. Pamiętam jak tym , którzy próbowali organizować się sami utrudniał jakiekolwiek kontakty. Pamiętam jak w sytuacjach kiedy i to nie pomagało posuwał się do puszczania w obieg bezpodstawnych oskarżeń o współpracę z bezpieką."

Trochę mnie to zdziwiło. We Wrocławiu było odwrotnie: tu takich Borsuków nie dopuszczano do struktur podziemnych. Frasyniuk po uwolnieniu mógł co najwyżej grzać kanapę mimo, że ci którzy otoczyli go kordonem sanitarnym wcześniej organizowali protesty przeciwko przetrzymywaniu go w więzieniu wydawali broszury a nawet książkę "Proces" w której znalazły się szeczegółowe relacje z sali sądowej. Szumiejko, Morawiecki, Muszyński i wielu innych którzy stali na czele struktur aż po kolporterów dziesięciu gazetek zgodni byli w tym. Niech sobie tworzą struktury naziemne, też mogą się przydać - taka była zgdna opinia wszystkich.

Obrazek użytkownika goral

16-12-2014 [18:53] - goral | Link:

Smutne jest w tym wszystkim to ,ze mozna ich bylo latwo i tanio kupic..
Jednych biciem pala,innych alkocholem , papierosami,przepustka na pare dni do domu..
Ta prawdziwa "opozycyjna elyta" byla przygotowywana przez WSI,SB,KGB,GRU do zadania duzo wczesniej..(Mazowiecki,Kuron,Michnik,Walesa,Geremek,Komuchruski etc)
Tacy jak Frasyniuk,Rulewski,Borusewicz lapali sie na "okazje"...Szybko "wadza" ich sobie podporzadkowala drobnymi przywilejami..Nigdy nie byli ideowcami jak Gwiazda,Walentynowicz,Zborowski i inni..Tusk,Rulewski,Frasyniuk to drobne cwaniaczki,oportunisci ktorzy poczuli wiatr histori i wlasciwie sie pozycjonowali..Pozycjonuja sie do dzis..

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

16-12-2014 [20:12] - Lech Zborowski | Link:

goral

Ta selekcja na niepokornych i konstruktywnych wytyczona przez bezpieke rozpoczela sie niemal natychmiast po powstaniu Solidarnosci. Efektem tego bylo niemal oficjalne wprowadzenie ich nadzorujacego dzialania Bolka , Wachowskiego i pozniejsze czystki w Solidarnosci. Jaka byla sila tych dzialan swiadczy haniebne wywalenie i izolacja Anny Walentynowicz zaledwie pol roku po strajku w jej obronie. Potem wylatywali wszyscy niewlasciwi poczawszy od WZZowcow. Prosze zwrocic uwage, ze jedynym, ktory praktycznie zostal w Gdansku po przejeciu zarzadu przez Walesowcow byl wlasnie Borsuk. Mimo, ze jego relacja oficjalna z Bolkiem nie byla najlepsza.
Taki podzial nastepowal w calej Polsce i jak Pan sam zauwaza konczyl sie podzialem na wiezienia i wczasy, na izolowanych i tych z ktorymi sie rozmawia itd.No, a potem to juz wiemy.
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

16-12-2014 [20:00] - Lech Zborowski | Link:

Janko Walski
Musi Pan pamietac, ze to bylo podworko Bolka. Wszyscy niepoprawni o znanych nazwiskach i nawet mniej znani siedzieli w wiezieniach. Borsuk byl jedynym, ktory byl na zewnatrz. Z czasem dolaczyl do niego Hall, co juz samo w sobie mowi wszystko. Hall sie z czasem znudzil ukrywaniem (bo do tego sprowadzala sie jego dzialalnosc) i poprosil bezpieke o łaskawosc dla niego i jego kolegow z RMP. Byl jeszcze Lis, ktory poza chowaniem sie i pozniejszymi kontaktami z bezpieka rowniez nie palil sie do buntowania. Tak sie zlozylo, ze ja mielem pewien (ograniczony zreszta) dostep do informacji co sie dzialo za kulisami, ale przecietny mieszkaniec trojmiasta nie. I to dotyczy rowniez dzialaczy Solidarnosci zakladowych, ktorzy wierzyli w Bolka i to, ze wszystko jest po staremu. Kiedy Bolek wrocil do domu to ludzie przywitali go wielka manifestacja pod jego domem. Bolek byl calkowicie zaskoczony gdyz on sam od dawna zalecal nie podejmowanie zadnej dzialalnosci. Zaskoczony odwalil bojowe przemowienie z balkonu i ludzie rozeszli sie w przekonaniu, ze oto teraz on bedzie kierowal calym oporem. Tymczasem on natychmiast zaczal wymieniac ludzi, ktorzy sie wokol niego zgromadzili i tym samym robic porzadki z podziemna dzialalnoscia. Ja w tamtym momencie oficjalnie wspolpracowalem tylko z Borsukiem. Od niego otrzymywalem materialy, informacje i natychmiast poczulem zmiany. Borsuk nigdy nie mial zwyczaju udzielac jednoznacznych odpowiedzi nikomu i na zaden temat, ale po moich naciskach kiedy zaczynalem miec mocno dosyc gier przyznal, posrednio, ze Bolek nakazal cala zabawe zakonczyc. Oczywiscie pytanie pozostaje otwarte na ile musial mu nakazywac, a na ile bylo w tym rowniez jego zgodnosci z ta lina postepowania. Z kolei tacy ludzie jak Gwiazdowie czy pani Ania nie tylko, ze wracajac spotykali sie z murem z tej strony, ale pamietajmy, ze w sukurs Bolkom przychodzila bezpieka, ktora po internowaniu wytaczala im jeszcze procesy i aresztowania.
Najwyrazniej we Wroclawiu miejsce w podziemiu zdolali zajac porzadni ludzie i mogli oprzec sie pozniejszym naciskom. Chyba nie przypakiem Solidarosc Walczaca tam sie wlasnie wylklula. Ponadto Frasyniuk jak juz pisalem nigdy moim zdaniem nie byl prawdziwym opozycjonistą, a raczej przypadkiem losu.
Dlugo by mowic.
Pozdrawiam
Lech Zborowski