Kiedy PIS uzna Jerozolimę za stolicę Izraela?

Donald Trump, przemawiając "właśnie"w amerykańskim senacie w rocznicę swojej prezydentury, nakreślił także jej dalsze PRIORYTETY i KIERUNKI.

Dla Polski najważniejszy – wprost KLUCZOWY – jest ten fragment jego wypowiedzi, w którym dobitnie podkreślił, że w polityce zagranicznej USA będą DEFAWORYZOWAĆ te państwa, które NIE UZNAJĄ JEROZOLIMY ZA STOLICĘ IZRAELA!

PIS od początku swej władzy za fundament swojej polityki zagranicznej oraz za fundament bezpieczeństwa Polski uznał "strategiczne partnerstwo" z Usraelem, czyli z Izraelem i ze Stanami Zjednoczonymi.
Każdy przyjazd jakiegoś urzędnika ze Stanów, nie mówiąc o wizycie D. Trumpa w Polsce, był przez tuby propagandowe PIS-u obwieszczany jako dowód na wzrastającą "mocarstwowość" Polski.
(Pamiętacie przedwojenne: "Nie oddamy nawet guzika"? )
Jestem z pokolenia, które dobrze pamięta serwilizm "polskich" "władz" z okresu PRL-u oraz propagandową oprawę wizyt "towarzyszy" z Moskwy, więc choćby z tego powodu jestem odporny na wszelką tego typu propagandową "ściemę" (co nie znaczy, że już jestem odporny na każdą ściemę... ale cały czas pracuję nad sobą).

Złośliwi (oj, jacy wredni!) internauci jakoś tej "nowej wielkości" Polski też nie chcą dostrzec i tworzą memy, że wraz ze zmianą ekipy rządzącej (PIS zamiast PO-PSL) zmienił się jedynie kierunek lotów po instrukcje: do Tel-Avivu i Waszyngtonu zamiast do Berlina i Brukseli.
Jeszcze inni, którzy za czasów Tuska propagowali obrazek z A. Merkel, która prowadzi na smyczy kundla... z wiadomo czyją twarzą, teraz tworzą obrazki, na których... jest ta sama smycz, ale ze zmienionymi "aktorami".

Zostawmy jednak choć na chwilę internet i przejdźmy do spraw poważnych.
Sojusz PIS-u z Izraelem został właśnie wystawiony na ciężką próbę, za sprawą pani ambasador Izraela, emigrantki z ZSRR, która przyznała, że działała na polecenie swego rządu, czyli "Bibi" Netanjahu, ale przede wszystkim za sprawą samego Netanjahu, który do kamer powiedział wprost, że PIS musi zmienić przyjętą przez Sejm ustawę (!!!) o ściganiu osób szkalujących Polskę, w tym używających określeń "polskie obozy śmierci".

Jak ważna jest ta ustawa i jak wielki wpływ – wbrew wszelkim zapewnieniom - na propagowanie kłamst mają środowiska żydowskie, pokazały zdarzenia z Izraela, które zaszły już po przyjęciu tej ustawy.

Yair Lapid, izraelski polityk, członek Knesetu powiedział:
"I am a son of a Holocaust survivor. My grandmother was murdered in Poland by Germans and Poles. I don’t need Holocaust education from you. We live with the consequences every day in our collective memory. Your embassy should offer an immediate apology."
(https://wpolityce.pl/polityka/378720-izraelski-polityk-utrzymuje-ze-jego-babcie-zamordowali-polacy-ale-historia-jego-rodziny-jest-inna)

Bardzo szybko zostały zebrane dowody, że obie jego babcie nie miały nic wspólnego z Polską (jedna urodziła się w Budapeszcie, druga już przed wojną żyła w Palestynie), co więcej – obie żyły jeszcze spory czas po II wojnie światowej (w Izraelu).

O tym zjawisku FAŁSZOWANIA historii pisałem kilka dni temu w tekście:
"Dlaczego żydzi boją się PRAWDY o holokauście?"
"http://naszeblogi.pl/49406-dlaczego-zydzi-boja-sie-prawdy-o-holokauscie"

To, że fałszowanie historii o holokauście przez żydów jest celowe i zamierzone pokazuje inne zdarzenie, kiedy izraelska dziennikarka z całą premedytacją propaguje termin "polskie obozy śmierci" w mediach społecznościowych.
O tym w artykule pod poniższym linkiem: http://nczas.com/wiadomosci/izraelska-dziennikarka-14-razy-napisala-zdanie-polskie-obozy-smierci-w-sieci-zawrzalo/

Co kierowało Netanjahu, że tak otwarcie i wprost, a nie zakulisowo – tak, jak ma to miejsce od 1989 roku (o czym świadczy choćby ostatnia wypowiedź P. Jakiego, że przyjęta ustawa była konsultowana z Tel-Avivem !!! Pytanie – jakim PRAWEM? )
- pokazał, jakie relacje panują między "rzadzącymi w Polsce" a żydami z Izraela?

Dwie sprawy.
Pierwsza - kłamstwa związane z holokaustem są warunkiem istnienia sine qua non:

  1. "żydowskiego przemysłu holokastu" i Netanjahu jest tu pod naciskiem jego kreatorów, tym bardziej że w dużej mierze to jego poplecznicy, także z USA. A nic nie może przecież zagrozić TAKIEMU geszeftowi!
  2. "mitu holokastu", chyba jedynego już spoiwa ludności Izraela (coraz bardziej laickiej) i jedynego uzasadnienia istnienia państwa Izrael w Palestynie.
    (Więcej w: http://naszeblogi.pl/49406-dlaczego-zydzi-boja-sie-prawdy-o-holokauscie)
     

Sprawa druga – Netanjahu źle odczytał obecną sytuację w Polsce. Sądził, że skoro niemal przy otwartej kurtynie udało się wymienić premiera, a wysłannik Izraela J. Daniels szarogęsi się wszędzie, gdzie chce (jego zdjęcia są nawet z T. Rydzykiem i Patykiem Jakim, nie mówiąc o kontakaktach z (P)ADem i Morawieckim) to można już przestać działać zakulisowo.
Pisałem o tym w tekście: Wojna "chazarów" z szabes-gojami!
http://naszeblogi.pl/49237-morawiecki-premierem-wojna-chazarow-z-szabes-gojami

Co teraz może zrobić PIS z nowelizacją ustawy o IPN?
Oczywiście, może dokonać zmian pod dyktando Izraela.
To spowoduje jednak, że "napięcia" w PIS-ie mogą wzrosnąć na tyle, że może dojść nawet do jakiegoś rozłamu.

Ważniejsze jest jednak co innego – jeżeli w tej ustawie zostanie zmieniona pod izraelskim naciskiem choć jedno słowo, ostatecznie pęknie propagandowa maska "patriotyzmu", służąca PISowi (a właściwie jego "decyzyjnej części") do neutralizowania polskich postaw narodowych.

( "Chorobliwa ksenofobia" i "antysemityzm" są wplatane do każdej "patriotycznej" wypowiedzi (P)ADa.
(P)AD ma jednak wyjątkowo kiepskich propagandzistów, piszących mu przemówiania, bo "ksenofobia", a nawet "chorobliwa ksenofobia" to "strach przed obcymi", a więc stan psychiczny, do którego każdy ma prawo i sama w sobie nie może być ani zabroniona, ani ścigana.
Ścigane mogą być zaś czyny, opisane w KK, a nie stany psychiczne.
Z kolei mówienie o "antysemityzmie" w Polsce jest logiczno-leksykalną bzdurą, bo "semitami" – ludem semickim, zresztą tak samo jak Arabowie – byli mieszkańcy Starożytnej Judei i Galilei, a współcześni żydzi i "żydzi" są potomkami bardzo wielu ludów, a chyba w najmniejszym stopniu "semitów"
Więcej w tekstach pod linkami:

  1. http://naszeblogi.pl/48964-narod-zydowski-jaki-narod-panie-pad
  2. http://naszeblogi.pl/49083-czy-matka-boska-byla-zydowka )

I nie da się już dalej maskować propagandowym "patriotyzmem" PRAWDZIWEJ "gęby" PIS-u!!!

Tak oto PIS znalazł się w pułapce, którą de facto sam zbudował!
Oczywiście, może – wbrew woli przygniatającej większości NAS, Polaków, uznać, pod naciskiem Waszyngtonu, Jerozolimę za stolicę Izraela i bić się z żydami o sympatie Trumpa.
Powodzenia.
Świadczyłoby to już nie o głupocie, ale o skrajnej głupocie.
Trump propagandowo powie wszystko – bo to nie ma większego znaczenia.
Liczą się fakty.
A fakt jest taki, że zięć Trumpa – Kuschner, gorliwy żyd, i potężne żydowskie lobby przemysłowo-finansowe zawsze będą mieć pierwszeństwo do jego ucha.

..........
Inne artykuły autora na:

  1. http://grudziecki.salon24.pl/
  2. http://naszeblogi.pl/blog/5461
  3. http://niepoprawni.pl/blogi/dariusz-grudziecki
  4. http://www.mpolska24.pl/blog/demokracja-czy-postmonarchia