BIAŁO-CZERWONA DRUŻYNA PREMIERA MORAWIECKIEGO.

Wysłuchałem sejmowego expose nowego premiera Polski, Mateusza Morawieckiego. I pojaśniało optymizmem. Ekonomia spojona płynnie z patriotyzmem gospodarczym, innowacyjność z kontynuacją tradycji, pragmatyzm łączący się z wrażliwością społeczną, nowoczesność z szacunkiem dla przeszłości i Boga. I ten dziwny spokój płynący z ww. wystąpienia, co (złożone z dotychczasowym dorobkiem wicepremiera) daje nadzieję na to, że Morawiecki wie, co mówi. I że potrafi tego dokonać.

Posępne miny opozycji były najlepszą recenzją tego wystąpienia. Trudniej będzie teraz szczuć unijnych przywódców na tego sprawnego managera w prawdziwie zachodnim stylu, który twardo chce realizować nałożone mu przez piastowaną funkcję pro-polskie zadania, a i dla Europy ma zdroworozsądkowe propozycje modernizacji ww.

Mam świadomość, że strona polska atakowana administracyjnie lub hybrydowo przez Wschód i Zachód korzystać będzie teraz szerzej ze wsparcia amerykańskiego (militarny parasol ochronny, ożywienie gospodarcze itp.) Korzystajmy z tego i maksymalnie szybko wzmocnijmy się na tyle, aby wybić się obronnie i ekonomicznie na prawdziwą niezależność. I stać się równorzędnym partnerem tych wszystkich naszych „przyjaciół”, których głównym celem zawsze było skolonizowanie Rzeczypospolitej...

Gdyby podobny rząd pojawił się w Polsce po 1989r., bylibyśmy teraz zupełnie w innym miejscu. Bez Lewandowskiego (NFI), Balcerowicza (schładzanie gospodarki), bez złodziejskiej prywatyzacji, reprywatyzacji, afer vatowsko-ambergoldowsko-wszelakich, najdroższego gazu w Europie, uległości obcym i przyzwolenia na małość. Pomarzyć dobra rzecz...

PS Nie suflowałem przemówienia Morawieckiemu, ale znalazłem swój wiersz sprzed wielu lat, który mógłby od biedy służyć premierowi do tworzenia expose...

DO NARODU

„...Nasz Naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa..
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi...”

A. Mickiewicz „Dziady”

Nie wiem, ilu nas jeszcze przetrwało w tej ziemi;
Tuszę, że znacznie więcej, niż zliczyć możemy.

Chciałbym na chwilkę wejrzeć w wasze dusze mroczne,
By odnaleźć iskierkę. Rozpalić ją mocniej.
Jak pochodnię... Ognisko... Wulkanem zagadać...
Słońcem wzejść, co z milionów iskierek się składa!

Wiem, że nie wszyscy w Boga jednego wierzymy;
Nie dbam o to, gdy Dobru wspólnemu służymy.

Dla mnie możesz być Żydem, Litwinem, Tatarem,
Kaszubą czy Ślązakiem, Łemkiem czy Madziarem,
Jeśli Polskę masz w sercu – klnę się tu, przed światem –
Będziesz mi druhem szczerym! Wspólnej sprawy bratem!

Jeśli ojciec twój zbłądził, dziad Ojczyznę zdradził
Nie pozwól, by twe losy Fatum dziś prowadził...
Sam wybierz swoją drogę, poszukaj w sumieniu
Prawdy, Dobra i Siły – byś się mógł odmienić...

Stańmy jak jeden Naród! Już Nadzieja świta
I przywróćmy nam wszystkim kraj – RZECZPOSPOLITĄ...

(z tomiku „Pro Publico Bono”)

A z cyklu – znalezione w sieci – hymnowa „MODLITWA” od lat budząca Polskę i Polaków. Wreszcie w godnej, orkiestralno-chóralnej oprawie...
https://www.youtube.com/watch?v=s-zlGdK0sQE
 

YouTube: