Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Na trakcie Słowa: Dwa oblicza pragnienia
Wysłane przez tsole w 23-03-2014 [10:19]
Daj mi pić. (J 4,7)
Cóż do picia może dać Jezusowi Samarytanka?
Cóż może zaoferować Wszechmogącemu Bogu człowiek?
A jednak Chrystus oczekuje, że ona ugasi Jego pragnienie. Jest Mu potrzebny jej gest pomocy bliźniemu.
A jednak Bóg oczekuje od człowieka na każde świadectwo jego miłości do innego człowieka. W nim właśnie - w bliźnim, jak w zwierciadle, możesz ujrzeć Boga.
Chrystusowi potrzebna jest śpiesząca z pomocą Samarytanka, bo tylko wtedy może On ugasić jej pragnienie. Podać jej Wodę żywą, wytryskającą ku życiu wiecznemu.
Bóg pragnie miłości człowieka. Choć jest wszechmogący, sam jej wziąć nie może - bez twego przyzwolenia.
Przecież po to uczynił cię wolnym.
Komentarze
23-03-2014 [21:40] - macho | Link: Z homilii Ojca Św. Franciszka, na Anioł Pański
"Także i my mamy wiele pytań, które chcielibyśmy postawić, ale nie mamy odwagi, żeby skierować je do Jezusa!"
Zdobądźmy się na tę odwagę...
24-03-2014 [07:56] - tsole | Link: To prawda.
Lecz bardziej boli to, że wielu z nas nie ma nie tylko odwagi ale nawet chęci pytać :(
Dziękuję za wizytę, komentarz i pozdrawiam
24-03-2014 [17:07] - macho | Link: Nie chcą...
Ale na dnie tej niechęci czai się chyba jednak strach... Nie chcą się "wychylać", bo boją się ośmieszyć; nie chcą pytać, bo w pytaniu - często - zawarta jest odpowiedź, boją się zrzucenia maski i odsłonienia prawdy o sobie. Zaprawdę, łatwiej jest przytakiwać lub - milczeć...
Dzięki za DOBRE słowo. Pozdrawiam!