Jednym z aspektów, który umyka komentatorom wydarzeń na Krymie jest tradycja Armii Czerwonej w szerzeniu misji cywilizacyjnej ludom stojącym niżej w hierarchii rozwoju. Przypomnijmy artystyczną wizję tej misji wykonywanej, wcześniej czy później, również przez przez lokalne odziały samoobrony przybyłe zza sowieckiej granicy.