Zaproszenie Areopagity

wejdź do ciemności
wyższej niż wszelkie światło
i przez brak widzenia
przez niewiedzę
zobacz i poznaj Tego
który sam w sobie jest niewidzialny
i niepoznawalny
 
bo tylko w zaprzeczeniu wszystkiego
możesz zobaczyć
poznać
i ponad bytem uwielbić
ponadsubstancjalną nadsubstancjalność
 
tylko w ten sposób
poznasz na sposób nieutajniony
tę niewiedzę
która jest całkowicie zasłonięta
przez całą wiedzę będącą w bytach
 
tylko w ten sposób
osiągniesz zdolność widzenia
nadsubstancjalnej ciemności
którą zakrywa przed nami całość światła
znajdującego się w bytach
 
zwierszowane myśli Pseudo-Dionizego Aeropagity zawarte w Teologii mistycznej  (Znak,Kraków,1999, s. 166)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika goral

19-03-2014 [10:12] - goral | Link:

Swiatlo i Ciemnosc
Dobro i Zlo
Milosc i Strach
Prawda i Klamstwo
....
Jakze rzadko zastanawiamy sie w swoim codziennym zyciu nad struktura Zla i naszym w nim udziale.
Jakze czesto wybieramy Ciemnosc za srodowisko w ktorym sie poruszamy w naszej codziennosci.
Aby zobaczyc i potwierdzic w Lustrze wlasne istnienie , potrzebujemy jednak Swiatla.
Tylko nie chcemy o tym pamietac i tego zauwazyc.

Obrazek użytkownika tadeusz.K

19-03-2014 [11:28] - tadeusz.K | Link:

#wejdź do ciemności
wyższej niż wszelkie światło
..........
osiągniesz zdolność widzenia#

Ja kojarzę to raczej pozytywnie.
To właśnie w obszarze, którego nazywamy ciemnością jest więcej światła niźli w obszarze, którego nazywamy światłem.W swoim życiu korzystamy z bardzo wąskiego wycinka "wyższej ciemności".
Autor wiersza to pięknie wyartykułował.

Obrazek użytkownika tsole

19-03-2014 [12:30] - tsole | Link:

Zauroczył mnie Pseudo-Dionizy tą zdawałoby się paradoksalną logiką, sposobem widzenia Rzeczywistości. Tak pisze w rozdziale "Boska ciemność":

Trójco nad substancjalna i przenajświętsza, i nieskończenie dobra, przewodniczko chrześcijan w boskiej mądrości, prowadź nas na najwyższy, mistyczny szczyt Pisma, bardziej niż nie znany i wyższy nad światło. Tam proste, czyste i niezmienne tajemnice teologii kryją się w ciemności przewyższającej światłość, w głębi mistycznej ciszy; tam w niezgłębionym mroku promienieje całkowicie niepoznawalne i niewidzialne, to, co jest największą jasnością, nieskończenie napełniając oślepione intelekty blaskami przekraczającymi każde piękno.

i dalej:

ćwicz się nieustannie w kontemplacjach mistycznych, odrzuć od siebie doznania zmysłów i intelektualne energie, całość rzeczy i postrzeganych, i pojmowanych, i wszystkie niebyły, i wszystkie byty, tak ażebyś w tej całkowitej niewiedzy został wyniesiony, na ile jest to możliwe, do jedności z tym, co jest ponad każdą substancją i ponad wszelką wiedzą. Wtedy to bowiem, w niepohamowanym i oczyszczającym wyrzeczeniu się siebie i wszystkich rzeczy, uwolniony i oswobodzony ze wszystkiego, przeniesiesz się, w sposób nieskażony, do promiennego świata boskiej ciemności ponad substancją.

Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika tadeusz.K

19-03-2014 [14:20] - tadeusz.K | Link:

Teraz widzę i rozumiem, że Pseudo-Dionizy dokonał transformacji swojej prozy na mowę wiązaną.
Tytułowy wiersz zawiera wiele głębi: psychologiczną, filozoficzną, kosmologiczną.
-Niezaprzeczalnie jest urokliwy.

#..zdawałoby się paradoksalną logiką, sposobem widzenia Rzeczywistości...#

No właśnie- pozornie paradoksalna logika.
Na temat tego paradoksu pisałem rano, ale koment nie ukazał się.
Nie powtórzę już dosłownie ale powiem, iż uważam, że widzenie dokonuje się w umyśle, a nie w potokach światła.W świetle może zachodzić oglądanie/patrzenie co nie zawsze jest równoważne z widzeniem (najczęściej to nie ma nic wspólnego z widzeniem- vide Twoja notka o Przemienieniu Jezusa)..
Nie mam nikogo znajomego pozbawionego wzroku ale myślę, że oni więcej widzą w swoim mroku niźli wielu, którzy posiadają zdrowe oczy. - Oni widzą całym sobą- tak ciałem jak i umysłem.
Wysupłałeś piękną perełkę nt. której można by jeszcze wiele powiedzieć.
-Dzięki.

Obrazek użytkownika tsole

19-03-2014 [16:58] - tsole | Link:

Transformacji dokonał tsole, nie Pseudo-Dionizy :)
A poza tym zgoda w pełnej rozciągłości!

Obrazek użytkownika tadeusz.K

19-03-2014 [18:17] - tadeusz.K | Link:

#Transformacji dokonał tsole#

-Gapa ze mnie. Zmyliło mnie ostatnie zdanie w notce.
Niepokoiło mnie jednak podobieństwo stylu utworu do stylu Twojego i nosiłem się z zamiarem dopytania.
Pięknie napisałeś- tak ja czuję.
Nie wszystko poddałeś transformacji (ostatni koment), a to co poddałeś jest lepsze od oryginału.
-Gratuluję.
PS.
Ściągnąłem Dzieła Areopagity w tłum. Emanuela Bułhaka (1932 r - 286 str.) pisane starym językiem polskim - ciekawe.

Obrazek użytkownika goral

19-03-2014 [20:12] - goral | Link:

.."Tam proste, czyste i niezmienne tajemnice teologii kryją się w ciemności przewyższającej światłość..."
Caly dzien o tym rozmyslalem bracie :-))
Skoro Tam w naszych ludzkich doznaniach ,ciemnosci przewyzszaja Swiatlosc..To jakaz Potega jest Swiatlosc wyplywajaca z Jego Swiatlosci..
Swiatlosc poza poziomem naszej optycznej tolerancji oslepia..i staje sie ciemnoscia.
Doswiadczylem tego (kurza slepota) wedrujac wysoko w Gorach Skalistych gdzie jasnosc Slonca odbijala sie od sniegu.
Rzeczywiscie doznanie ciemnosci mialo sile porazajacej jasnosci..
Wiersz i to mistyczne doznanie ciemnosci jest usytylowane w naszej ludzkiej kondycji i "rozumiane" z perspektywy i pozycji Stworzenia...
Tomasz Merton ten stan ciemnosci uwaza za Blogoslawienstwo i mowi :"lepiej jest odnaleźć Boga na progu rozpaczy, niż pędzić życie w zadowoleniu z siebie, nie uznającym potrzeby przebaczenia:...
Życie bez problemów może być dosłownie bardziej beznadziejne niż takie, które pochyla się zawsze nad brzegiem rozpaczy i Duszy zanurzonej w ciemnosci..
Niezwykle prowokujace a jednoczesnie pelne Boskiej Obecnosci sa te doznania mistyczne Psedudo-Dionozego :-))

Obrazek użytkownika andzia

19-03-2014 [11:33] - andzia | Link:

Święty proboszcz z Ars często spotykał w kościele prostego wieśniaka,swego parafianina.Klęcząc przed tabernakulum,człowiek godzinami trwał nieruchomo,nie poruszając nawet wargami.
Pewnego dnia proboszcz spytał go:
-Co robisz tu przez tak długi czas?
-Po prostu.On patrzy na mnie,a ja na Niego.

Obrazek użytkownika goral

20-03-2014 [10:51] - goral | Link:

Dreczy mnie ten "paradox logiczny" Pseudo-Dionizego Aeropagity..
Niby rozumiem na poziomie intelektualnym z mojego punktu "stworzenia" co chcial wyrazic..
Moge nawet ubrac w slowa koncept tego doswiadczenia..
Ale przeciez nie slowa czy "doswiadczenia" czy doznania determinuja i beda determinowac nasze Zycie w NIM..
Jest On zawsze Swiatloscia w ciemnosciach...Jak chocby w “The Empyrean” from Dante’s “Paradiso”. Gustava Doré..
http://centuryguild.files.word...
Czy nie doszlo tutaj do nadinterpretacji doznan ?..Meczy mnie ten problem..Pomoz bracie...

Obrazek użytkownika tsole

20-03-2014 [11:59] - tsole | Link:

myślę że mamy tu do czynienia z grą słów. Pseudo-Dionizy chce nam powiedzieć, ze tylko w mistycznym przeżyciu jesteśmy w stanie zbliżyć sie do Pierwszej Przyczyny, która jest nieogarniona. Możemy się zbliżyć tylko wtedy, gdy oczyścimy się z bodźców i doznań tego świata. Pisze do Tymoteusza tak:

Ty zaś, kochany Tymoteuszu, ćwicz się nieustannie w kontemplacjach mistycznych, odrzuć od siebie doznania zmysłów i intelektualne energie, całość rzeczy i postrzeganych, i pojmowanych, i wszystkie niebyły, i wszystkie byty, tak ażebyś w tej całkowitej niewiedzy został wyniesiony, na ile jest to możliwe, do jedności z tym, co jest ponad każdą substancją i ponad wszelką wiedzą. Wtedy to bowiem, w niepohamowanym i oczyszczającym wyrzeczeniu się siebie i wszystkich rzeczy, uwolniony i oswobodzony ze wszystkiego, przeniesiesz się, w sposób nieskażony, do promiennego świata boskiej ciemności ponad substancją.

Zaś o Tym, który jest ponad wszelkimi bytami:

dobroczynna przyczyna wszystkiego jest zarazem i wielosłowna, i oszczędna w słowach, i obywa się bez słów, ponieważ nie posiada w sobie ani mowy, ani myślenia. Ona, która nadsubstancjalnie wznosi się nad wszystkim, ujawnia się w swej prawdzie i bez osłony tylko tym, którzy odstępują od wszystkiego, co i skalane, i czyste, i wstępują po całym trudzie wędrówki na szczyty świętości, porzucając wszystkie boskie światła, niebiańskie dźwięki i słowa, i wchodzą w boską ciemność, gdzie prawdziwie jest Ten, który, jak głosi Pismo, znajduje się poza wszystkim.

Zatem w jednej metaforyce mówimy o Bogu jako Światłości Nieskończonej, Wiekuistej, z drugiej możemy nakreślać perspektywę jego "nieziemskości", nieogarnioności, przez co spowitą w mrokach tajemnicy.
Pełny tekst, do którego się odwołuję, znajdziesz tutaj.

Obrazek użytkownika tsole

20-03-2014 [12:00] - tsole | Link:

O tej niepoznawalności Pseudo-Dionizy pisze tak:

Wznosząc się coraz wyżej, mówimy, że Bóg nie jest duszą, intelektem, wyobrażeniem. mniemaniem, rozumem i rozumieniem, słowem i pojmowaniem; nie może być nazwany ani pomyślany; nie jest liczbą, porządkiem, wielkością, małością, równością, nierównością, podobieństwem, niepodobieństwem; nie stoi. nie porusza się, nie odpoczywa, nie posiada mocy i nic jest ani mocą, ani światłością, nie żyje i nie jest życiem; nie jest substancją, wiecznością i czasem: nie można Go objąć ani myślą, ani wiedzą, ani prawdą; nie jest królem ani mądrością, ani jednią, ani jednością, ani boskością, ani dobrocią, ani duchem (o ile znamy ducha). ani synostwem. ani ojcostwem, ani niczym innym, co jest nam znane, lub jakimś innym bytem; nie ,jest też niczym z niebytu, ani czymś z bytu; jest niepoznawalny jaki jest, przez byty, i nie zna butów takimi jakie są; nie istnieje ani słowo, ani imię, ani wiedza o Nim; nie jest ani ciemnością . ani światłością, ani błędem, ani prawdą; nie można o Nim niczego zaprzeczyć ani nic pewnego orzekać, bo twierdząc o Nim lub zaprzeczając rzeczy niższego rzędu, nic o Nim ani nie stwierdzamy ani nie zaprzeczamy. Ta najdoskonalsza przyczyna wszystkiego jest bowiem ponad wszelkim potwierdzeniem i ponad wszelkim zaprzeczeniem: wyższa nad wszystko, całkowicie niezależna od wszystkiego i przenosząca wszystko.