Kto jest wielkim politykiem a kto nie zasługuje nawet na to aby jego zdjęcie umieszczać w żurnalu mód widać – niestety – dopiero z długiej perspektywy czasu. Z tej perspektywy widać dopiero odwagę Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który postanowił sprzeciwić się Imperium Rosyjskiemu w interesie Polski. Bo imperialna Rosja jest zagrożeniem dla Polski. To nie jest wymyślanie. To historia. Gdyby nie jego lot do Tbilisi w towarzystwie innych prezydentów to w Gruzji już dawno temu ulice tego miasta patrolowałby rosyjski żołnierz.
Należy sobie postawić pytanie, jacy prezydenci i pod czyim przywództwem udadzą się teraz do Kijowa i na Majdanie wygłoszą płomienne przemówienie w obronie wolności i suwerenności narodów? Żaden. Z naszych gremiów władzy dociera głos, że „powinni tam się udać przywódcy europejskich państw”. A może by tak któryś powiedział nie pytany: „ja tam pojadę”. Brak odwagi? Przecież premierowi odwagi nie brakuje. Wyzywa na pojedynki „jeden na jeden” na słowa i oskarża przeciwnika o tchórzostwo. Może by się więc podzwoni po kolegach, którzy go poklepują po plechach, zbierze ich i staną razem na Majdanie. Niech wygłosi któryś przemówienie przeciwko działaniom Rosji. O, premier Tusk ma gadane. Niech wygłosi takie przemówienie. Może choć w części odpokutuje za oddanie Rosji śledztwa w sprawie Katastrofy Smoleńskiej i sprzeciwianie się powołania międzynarodowej komisji do jej zbadania.
Jako pokutę za „prezydent gdzieś poleci i coś się stanie” i „jaka wizyta taki zamach” w taką podróż powinien udać się szczególnie prezydent Komorowski. Bycie Prezydentem Państwa Polskiego to nie ciepła posadka od 8 do 16, nic nie robienie i brylowanie w sondażach bez narażania się komukolwiek.
Nikt tam nie pojedzie. Obym się mylił. Pozostanie tylko: „Wyrażamy swoje głębokie zdumienie z powodu…”. „Uważamy, że niedopuszczalne jest…”.
A teraz do rzeczy. Kiedy Polska straci swoją niepodległość? W weekend. W sobotę lub niedzielę.
W sobotę wypadło 10 kwietnia 2010 roku. Minister spraw zagranicznych po Katastrofie Smoleńskiej zamiast postawić na baczność premiera i całe Państwo na nogi to wysłał mu… SMS-a. Że co, żeby go nie obudzić?
Nie jestem fanem Kukiza, ale opowiedział kiedyś wstrząsającą dla mnie historię o tym jak funkcjonuje to nasze Państwo. Otóż we wsi, w której mieszka cieszy powszechnym uważaniem jako człowiek postrzegany jako „światowy”. Zdarzyła się taka sytuacja, że rolnik na polu wyorał niewypał. Zmartwiony tym przyjechał do Kukiza aby ten mu pomógł. Kukiz natychmiast pojechał do najbliższej jednostki wojskowej. Na dyżurce zastał zdumionego oficera dyżurnego. „Jak to, zróbcie coś z tym niewypałem! Panie, jest sobota, jest weekend, wszyscy już wyjechali już do domu!”.
Historia patrzy na was Panowie. Odpuście sobie jeden odcinek tańca z gwiazdami. Odpowiadacie przed Bogiem i Historią.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2270
W Boga to oni nie wierzą a historii nie znają i ogólnie to mają ją TAM!
Na prawo kość, na lewo złość
A money między palcamy
My sobie krzywdy zrobić nie damy
I zamiast ręki nogę podamy
My nie som goście leśnej panienki
Jak mówi Merusa, że każden ją rusa
Do rana więc pijmy za fałsz Magdalenki
Bo my kolesie Moskali nie USA