Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jack Strong Zdrajca
Wysłane przez djmariyo w 09-02-2014 [11:02]
W piąteczek, po 13 tej godzinie, awansem na Walentynki, zabrałem Małżonkę na film o pułkowniku Kuklińskim. Żona sceptycznie, tak jak sceptycznie o moim pisaniu na blogach. Że niby świata pisaniem nie zbawię. Ma rację. Ale z kina wyszła z wypiekami. Raz, że Dorociński..
Ale dobra. Na poważnie.
Film zrobiony rewelacyjnie. Tak...nie po polsku. Po zachodniemu. Po amerykańsku. Lisek chytrusek ten Pasikowski.
Napięcie od początku, do końca. Wiarygodne dialogi. Narracja dostosowana do gatunku. Można śmiało chwalić się przed światem. I filmem i bohaterem.
I takich bohaterów mamy więcej. O których filmów nie nakręcono.
Może nawet my Polacy mamy ich najwięcej?
Szkoda tylko, że raczej marnie kończą nasi bohaterowie...
Wydobywani po latach, z anonimowych łączek. Niektórzy bezimienni. I tacy pozostaną. Niektórych nigdy nie znajdziemy. "Ognia" nie znajdziemy.
Marne jest to, że w dniu premiery filmu, do najpopularniejszej telewizji, zaprasza się podłą kreaturę i daje jej się szansę wygłaszać swój pogląd i wychwalać mordercę Świerczewskiego Karola, który napadł Polskę w 1920 roku.
Konrad Piasecki powinien w ryj dać. A widziałem tylko głupkowaty uśmiech.
Nie o taką Polskę chodziło Kuklińskiemu.
I nie o taką Polskę walczył profesor Kieżun.
Jack Strong dla Moskali jest zdrajcą. Pozwólmy im na coming out.
Cześć i chwała Bohaterom. Chujom precz.
YouTube:
Komentarze
09-02-2014 [11:41] - Temu Misiu | Link: Zrobić moherów w jajo
W sprawie Jacka Strong i odnośnie Twojego poprzedniego wpisu o narciarzach polecam ciekawostki w komentarzu "banity" http://ewastankiewicz.wordpres...
09-02-2014 [12:11] - djmariyo | Link: Pierdoły...
...i tyle:)
09-02-2014 [12:26] - djmariyo | Link: żeby nie było:
"Dopóki na plecach Adama Małysza jego wójek Prezes Tajner robił pieniądze i karierę, Kamilowi wolno było jedynie od czasu do czasu wykonać jeden poprawny skok na turniejach i Kamil się ze swego obowiązku wobec układu wywiązywał na tyle poprawnie, że otrzymywał działkę, która pozwalał mu nieźle żyć. Kiedy padła komenda “Adam leeee…” Kamil Stoch zajął czołowe miejsce w ekipie skoczków – być może nawet działkę mu nieco podniesiono."
PIERDOŁY
09-02-2014 [11:44] - NASZ_HENRY | Link: Jaruzelski zdrajca
Kuklinski bohater. Tylko takie sformułowania aby nikt nie miał wątpliwości ;-)
09-02-2014 [12:27] - Jan Własnowolny | Link: KTO Z KIM PRZESTAJE
Kto z kim przestaje, takim się staje.
Na pewno znacie te obyczaje?
Bocian po deszczu człapał piechotą,
bo lubi nogi zanurzać w błoto.
Świnia podobne miewa słabostki
i chętnie w błoto włazi po kostki.
--------------------Jan Brzechwa
Kto to wyjaśni, kto nam to powie
Jak zdefiniować zdradę Panowie
Zdrajcy pluj w twarz - pada - odpowie
Pluli na Zachód w czerwonej zmowie
Zdradzili Engelsa, Marksa, Lenina
Nóż w plecy wbija ręka Stalina
I "gruba kreska" ich nie zasłoni
Naród pamięcią zawsze dogoni
Sam kat naczelny też na nich czeka
Przy murze Kremla ze swoją CZEKA
Za zdradę główną nie będzie przyjazny
Krwawy Sadysta – Feliks Żelazny
A miało być Ludowe życie
Wieczność całą w dobrobycie
Bo od Socjalizmu przecie
Nic lepszego na tym świecie
Honor panowie, to już przeżytek
Z rolki papieru lepszy użytek
Ekipo dzisiejsza mamona ważniejsza!
Jak sami wiecie, nie śmierdzi przecie.
Bohater umarł, więc się nie broni
Autorytetu jednak nie zdepczą oni
Bo takich nie było Patriotów - Asów
Od Piłsudskiego Józefa czasów
09-02-2014 [18:13] - Szamanka | Link: Nie podzielam tej opinii w całości.
Tak, Dorociński oddał postać pułkownika w całej pełni prawdziwą. Stany duszy, obawy, wręcz strach, taka jest prawda i tak było w scenariuszu.
Jednak znowu Jaruzelski został postawiony na pomniku!
Pasikowski przedstawia scenę z groźbami Kulikowa najazdu Na Polskę....A Jaruzelski odmawia "pomocy" i obiecuje sam załatwić problem.....
Tak przecież nie było! Jaruzelski błagał "radzieckich"o interwencję, to oni odmówili.
Tu Pasikowski pozostał Pasikowskim z "Pokłosia".
Inna sprawa to spektakularne sceny ucieczki pułkownika z Polski. Te żałosne wyścigi fiatów po zaśnieżonych ulicach to tani i bezmyślny trick. Kukliński jest bohaterem, bo uratował nas i inne kraje Europy przed napadem Rosji.
Ale nie jest kierowcą rajdowym, a że za kółkiem starego opla siedział Amerykanin, też nie znaczy, że rozbijał się w 1981 na polskich drogach.
Pozdrawiam.