WILK Z WALL STREET ... Doganiamy świat!



Normal
0
21


Właśnie „zaliczyłem” najnowszy film z Leonardo di Caprio: “Wilk z Wall Street”. Teoretycznie powinni go obejrzeć wszyscy nasi rodacy – od lemingów po mohery...

Bo  ukazany w nim wynaturzony świat wdziera się właśnie na potęgę do naszego zapóźnionego w finansowych spekulacjach kraju.  Boję się tylko, że pomimo wyraźnej przestrogi, jaką wspomniany obraz niesie ze sobą –  ukazany w nim styl życia może zafascynować niektórych Młodych, Wykształconych z Dużych Miast...

 To, co Amerykanie przerabiali już w latach 80-tych dotarło do nas ze znacznym opóźnieniem; wszyscy pamiętamy jeszcze szaleństwo gry na pierwszej polskiej giełdzie. Fortuny wyrastały jak grzyby po deszczu, ludzie zapożyczali się na potęgę, zastawiali mieszkania i domy, by bez końca mnożyć i mnożyć swe majątki. Chciwość przysłaniała logiczne myślenie, pazerność odbierała zdrowy rozsądek (który podpowiadał przecież, że hossa nie może trwać wiecznie)... Mało kto potrafił wycofać się po pierwszych sygnałach ostrzegawczych zwiastujących krach. Każdy liczył na odbicie się od dna, na odwrócenie karty... Kiedy wreszcie – zgodnie z normalną koleją rzeczy –  pękła bańka spekulacyjna, dla wielu frajerów był to prawdziwy Armagedon; nędza, ruina, komornik, rozpad rodzin, depresje, samobójstwa... A miało być tak pięknie...

 Odnoszę wrażenie, że społeczeństwo w swej masie  tak naprawdę niczego się nie uczy; od Bezpiecznej Kasy Oszczędzania Grobelnego po aferę Amber Gold Marcina P. mechanizm spekulantów-oszustów-złodziei  działa zawsze tak samo: wszelkimi dostępnymi psychologicznymi metodami wywołać u klienta niepohamowaną żądzę posiadania; a wtedy sam przyniesie w zębach i odda ciężko zapracowane (odziedziczone, pożyczone) pieniądze... 

 Film „Wilk z Wall Street” jest (pomimo akcentów komediowych) porażający, momentami okrutny i obsceniczny; ukazana od kulis degeneracja „elit” finansowych wywołuje skrajne uczucia – widzowie np. reagują salwami śmiechu na szydercze naigrawanie się maklerów (tuż po zakończeniu telefonicznej transakcji) z kolejnych „walniętych w rogi” klientów...

 I tu właśnie kłania się nieśmiertelny Gogol ze swym słynnym: „I z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!”

 Bo ilu z nas – zwykle tych nie najbogatszych – nabrało się na super-odkurzacze, garnki „na całe życie”, koce ekologiczne, "najkorzystniejsze" ubezpieczenia,  "bezpieczne" filary emerytalne, zabójcze pożyczki „chwilówki”? etc. etc. 

Ilu dało się zauroczyć trenerom networku, otwierającym bramy do raju dobrobytu i nicnierobienia”? (oczywiście – o ile uwierzymy w siebie i stworzymy sieć dystrybucji napędzając im kolejnych  „jeleni” do oskubania).

Ilu godzinami rozmawia z telefonicznymi akwizytorami, wciskającymi mu niepotrzebne, zbędne gadżety czy usługi?

A ilu z nas nie przeczytało na umowach pisanych drobnym drukiem informacji o kluczowym znaczeniu dla naszego przyszłego nadciśnienia?

 Świat ukazany w „Wilku z Wall Street” jest już na wyciągnięcie ręki. Nie obowiązują w nim żadne reguły – lojalności, przyjaźni, miłości, uczciwości, współczucia. To przestrzeń Anty-Dekalogu. Złotym cielcem jest w niej pieniądz. To także świat pogardy dla tych biedniejszych, prostolinijnych, uczciwych.

 I tylko od nas samych zależy, czy zechcemy do niego dołączyć...

 P.S. Z mego tomiku „Pro Publico Bono” polecam wierszyk w temacie:

 

          WSZYSCY DZIŚ KRADNĄ...
 

 Sprosiłem mych przyjaciół, wieki nie widzianych, 

By świat z nimi naprawiać –  przy winie, do rana.

Marzenia nasze dawne druhom przywołałem;

Zobowiązania wielkie... Piękne ideały...

 

Koledzy popatrzyli na mnie ze zdumieniem,

Potem śmiechem ryknęli w wielkim rozbawieniu,

Że aż im łzy pociekły i oddech zabrało...

Na koniec –  klepiąc w plecy (trochę to bolało),

Poczęli mnie pouczać (naiwnego grajka)

Mówiąc: „Dorośnij stary! Życie to nie bajka”...

I myśl złotą jak tombak  któryś z głowy palnął:

„Wszyscy dokoła kradną! I to jest normalne...”

 

Tu zawrzała dyskusja; każdy przykład dawał:

„Złodziej kradnie ci portfel... Ot, złodziejskie prawo!”

 

„Lekarzowi sam wciskasz w kopercie banknoty!”

(Życie droższe pieniędzy. Wszyscy wiedzą o tym.)

 

„Policjant też szmal liczy, z kolegą do spółki”...

(Zwłaszcza, gdyś trochę wypił. I siadłeś za kółkiem...)

 

„Urzędnik jest przychylny, gdy dostanie w łapę”...

(Haracze przy przetargach... Nie wiesz? Toś jest gapa!)

 

„Rząd sam się nie wyżywi –  lecz z naszych podatków;

Ci dopiero nas łupią! Stąd te niedostatki...”

(Nic dziwnego, że naród kombinuje skrycie;

Szara strefa –  jak nigdy – ma się znakomicie...)

 

I tak wrzała dyskusja, że żal opowiadać;

Wszyscy wszystkich z wszystkiego na gwałt chcą okradać!

 

Przytaczano nazwiska... Nazwy instytucji...

Warianty nepotyzmu, szabru i korupcji...

Większość –  w tonie podziwu (lub nawet zazdrości) –

Niczym wyrazy hołdu dla tej zaradności...

 

Nieśmiało się włączyłem: „Przepraszam, że truję;

Jeśli każdy dziś kradnie, to kto tu ... pracuje?”...

 

Zapadła chwila ciszy (cisza czasem krzyczy)...

Ktoś rozbawił ferajnę krzycząc: „Kto? Chińczycy!

Chciwość jest dzisiaj cnotą! Tak na Wall Street mówią...

Nie zostawajmy w tyle! Kradnijmy! A równo!”

 

Spotkałem dziś przyjaciół, wieki nie widzianych, 

By z nimi świat naprawiać przy winie, do rana.

Lecz z ulgą ostatniego z kumpli pożegnałem,

A z nim nasze marzenia... Nasze ideały...

 

 

Z cyklu – znalezione w sieci – coś romantycznego, na odtrutkę.

„Hej, przyjaciele” – dla w/w...

http://www.youtube.com/watch?v=XiYECtDPPfU






YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Poliszynel

06-01-2014 [09:59] - Poliszynel | Link:

bo zanim żeśmy wystartowali to Wilki nas zżarły.
A film bardzo dobry.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

06-01-2014 [10:47] - NASZ_HENRY | Link:

wielkim Gatsbym ;-)