Dużo jest teraz analogii, w rocznice wprowadzenia w Polsce Stanu Wojennego w '81, do wydarzeń na ukraińskim Majdanie.
Ja już kolejna notkę poświecam dacie 13.12. Więc tym razem krótko: realtywizowanie liczby ofiar reżimu Jaruzelskiego, jest kpiną z Polaków ("tylko około sto osób").
Przecież ruch Solidarność był ruchem pokojowym. Nikt nie brał pod uwage walki zbrojnej z reżimem.
Więc zabijanie ludzi było po prostu zbrodnią przeciw Polsce.
O nieprzelewanie krwi prosił Jan Paweł II i polski Kościół. Władza zrobiła swoje.
Zabijała tych, którzy dekretom nielegalnego tworu się przeciwstawiali. Przeciwstawiło się tylu i tylu zamordowano.
Pytanie: czy gdyby przeciwstawiło się 10 milionów (liczba członków ówczesnej Solidarności)?
Odpowiedź jest oczywista. Te "tylko około sto osób" to zasługa nastawienia (pokojowego) Polaków.
Innym nastawieniem mogła być walka o wolność i wtedy Polska spłynęłą by krwią. Więc niech sobie nie przypisują, że w trosce i z obawą i że "mniejsze zło" itd.
A pytanie: czy "tylko"...
Wyobraźmy sobie, że w akcie represji na Majdanie ginie "tylko około stu osób".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1510