Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Parówki i puszki na służbie lemingów

tsole, 25.10.2013
Nie można mieć innego spojrzenia na eksplodujące parówki niż zmieszanie, zażenowanie - powiedziała w "Kropce nad i" Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej.
Słuchając takich „mądrości” nie można mieć nic innego niż zażenowanie. Poziomem nieuctwa i łatwością obnoszenia się z nim publicznie. I jest to ostatnio nagminne, a wyłazi z ludzi szczególnie przy próbach ośmieszenia Zespołu Parlamentarnego Maciarewicza i związanych z nim ekspertów.
 
Nauki, zwłaszcza ścisłe i inżynieryjne, w swojej metodologii nagminnie posługują się modelem. W dyscyplinach teoretycznych jest to model matematyczny, nierzadko, przez wzgląd na zbyt dużą ilość zmiennych, uproszczony – weźmy choćby wahadło matematyczne. W dyscyplinach inżynieryjnych modelem bywają makiety, symulatory, modele redukcyjne, czasem wręcz zabawki. Ważne jest to, aby model był adekwatny względem cech istotnych z obiektem badanym lub tworzonym, bo wtedy można z dużą dozą prawdopodobieństwa, predykować zachowanie tego ostatniego.
 
Modele odgrywają także rolę dydaktyczną, poglądową. Badając pewne zjawisko, można odwołać się do bliższego słuchaczowi przykładu z życia codziennego. Opowiadając na poziomie popularnonaukowym o strukturze galaktyki, można zwrócić uwagę na kształt pianki w filiżance kawy po jej wymieszaniu i objaśnić podobieństwo analogicznie działającymi zespołami sił: odśrodkowej i przyciągającej (w wypadku galaktyk są to siły grawitacyjne, w wypadku pianki – molekularne). Mówiąc o precesji planety, można nawiązać do wirującego bączka. Wyjaśniając niezorientowanym istotę badań sejsmicznych, można odwołać się do znanego chyba każdemu badania USG. I nie ma w tym nic zabawnego, nic zdrożnego.
 
Podobnie nie ma nic zabawnego, nic zdrożnego w podaniu mniej obytym z teoriami dotyczącymi układu sił w strukturach cylindrycznych przykładu pękającej parówki. Pod wpływem wzrostu ciśnienia cylinder pęka nie po okręgu tylko po linii wzdłużnej. Parówka we wrzątku jest więc znakomitym analogiem działania sił przy wzroście ciśnienia we wnętrzu cylindrycznej struktury, także takiej jak kadłub samolotu w przypadku np. wewnętrznej eksplozji. Może warto by, miast publicznie się ośmieszać wrócić do szkoły na lekcje fizyki.
Podobnie rzecz wygląda z odwołaniem się do przykładu zgniatanej puszki po piwie, z którego mądralińskie lemingi z Kuczyńskim na czele robią sobie śmichy chichy, podczas gdy z nabożną czcią kupowały argumenty „walnęło to się urwało” czy przypowieść o drwalu rąbiącym drzewo. Rżyjcie z własnej głupoty!
 
Zdaję sobie sprawę, że wokół tematu trwa rozdęty do granic możliwości spór o charakterze niemającym nic wspólnego z nauką. Stąd skwapliwe nagłaśnianie wyrwanych z kontekstu wypowiedzi ekspertów o papierowych samolocikach, zupełnie jakby to one były tematem ich eksperckich opracowań. Zdaję sobie sprawę, że w polityce liczy się skuteczność, a nie merytoryczna jakość, czy etyczne imperatywy. Ale naukowcy nie powinni zniżać się do tego poziomu. Jeśli więc czytam prof. Wóycickiego, wnioskującego o niewiarygodności Zespołu Maciarewicza na podstawie porównania specjalności ekspertów, z którego wynika, że u Millera byli oni głównie od lotnictwa, a u Maciarewicza nie, to przecieram oczy ze zdumienia: czy człowiek na tym poziomie może nie wiedzieć, że eksperci od lotnictwa są na miejscu, gdy samolot jest w powietrzu, zaś gdy już mamy do czynienia z wrakiem, najbardziej kompetentnymi będą spece od wytrzymałości, metalurgii, symulacji komputerowych, balistyki, eksplozji, że nie wspomnę już o lekarzach, patomorfologach, psychologach, prawnikach, etc.? A takie właśnie szerokie spectrum dyscyplin reprezentują naukowcy związanie z Zespołem Parlamentarnym - i jest to jego atutem, a nie powodem do dyskredytacji, zwłaszcza że w swoich dyscyplinach są oni w dużej mierze międzynarodowymi autorytetami i pozycję tę zachowują mimo znojnych wysiłków polskich mainstreamowych mediów, aby ich skompromitować. Póki co, udało się to tylko z prof. Rońdą, ale na jego własne życzenie. Przy czym zauważmy, że kompromitacja dotyczyła przestrzeni etyki, a nie specjalności profesora. Cóż, tak to jest, gdy ktoś się zdecyduje na zniżanie do metod adwersarza.
 
Podejrzewam, że prof. Wóycicki doskonale o tym wszystkim wie, a wypowiada się tak nie jako naukowiec (nie ma zresztą w tej dyscyplinie kompetencji) lecz jako polityk, propagandzista. A tu, jak wyżej pisałem, używa się wszystkiego co skuteczne, bo przecież cel uświęca środki.
Pozostaje tylko pytanie, co jest tym celem i jak się to ma tak do moralności i do polskiej racji stanu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 19219
Domyślny avatar

zbyszek1

26.10.2013 15:09

Dodane przez tsole w odpowiedzi na Dyskusji ze sztubakami nie podejmuję

Taki standard. Nabełkotać a jak ktoś się znajdzie taki co dobrze zrecenzuje to prychając się wycofać. Nie ja jestem tutaj przegrany.
Domyślny avatar

Pokrzywa

26.10.2013 23:29

Dodane przez zbyszek1 w odpowiedzi na dbałość o detal

"Na zaprojektowanie dachu katedry ogłoszono konkurs. Architekt postawił jajko na stole, jako model kopuły, którą zamierzał zbudować. Projekt ten jednak był tak śmiały, że początkowo wzbudził śmiech. W końcu powierzono mu budowę kopuły, która potem z racji rozmiarów (42 m rozpiętości) wzbudziła sensację." Fragm. http://pl.wikipedia.org/…
Domyślny avatar

zbyszek1

27.10.2013 10:08

Dodane przez Pokrzywa w odpowiedzi na Analogia w doborze modeli naukowych: kopuła katedry florenckiej

No ale po co posłużyłeś się tym przykładem?
Domyślny avatar

taganka

26.10.2013 21:03

Biorąc pod uwagę Twój tekst a także treść komentarzy, w tym zwłaszcza Zbyszka, wysnuć można ciekawy wniosek. Otóż nie można się dziwić wypowiedzi Pani Barbary Nowackiej i jest nawet taka jej wypowiedź w pewnym stopniu usprawiedliwiona. Rzecz polega bowiem na tym, że użycie w dyskusji określonych słów winno być starannie przemyślane. Ale na początek kilka słów wprowadzenia. Każdy kto kończył studia inżynierskie na którymś tam roku spotykał się z wykładami na temat starodawnego kotła parowego tzw. "walczaka". Kocioł taki ma cylindryczny płaszcz z przytwierdzonymi z obu stron dennicami. Cechą charakterystyczną takiego kotła, o ile dobrze pamiętam jest to,że naprężenia od ciśnienia, w przekrojach biegnących wzdłuż tworzących płaszcza są dwukrotnie większe od naprężeń w przekrojach poprzecznych, prostopadłych do osi kotła. Dla mnie oczywistym jest więc, że dla rozpatrywania zjawisk pochodzących od wewnętrznego ciśnienia, można przyjąć, iż kadłub samolotu, kocioł "walczak" i parówka są tworami do siebie podobnymi. Błąd osoby chcącej przekonać Panią Barbarę Nowacką polegał na tym, że zjawiska jakie mogły zajść w kadłubie samolotu, chciał objaśnić na przykładzie parówki. Gdyby objaśniał powyższe zjawiska na przykładzie wspomnianego wyżej kotła efekt byłby zgoła odmienny. Gdyby jeszcze uzasadnił to słowami typu, że przecież "naprężenia od ciśnienia, w przekrojach biegnących wzdłuż tworzących płaszcza są dwukrotnie większe od naprężeń w przekrojach poprzecznych, prostopadłych do osi kotła" i dlatego pęknięcia powstały wzdłuż kadłuba - to taka argumentacja byłaby zupełnie inaczej przyjęta. Odbyłoby się to na zasadzie następującego procesu myślowego "z tego co mówi ten naukowiec nic nie rozumiem, a więc to musi być niewątpliwie zgodne z prawdą". A ponieważ naukowiec przedobrzyć i chciał objaśnić rzecz "łopatologicznie" - to wyszło jak wyszło. I dlatego też w przypadku objaśniania zjawiska za pomocą parówki jako modelu, Pani Barbara Nowacka mogła słusznie uznać, że taki sposób objaśniania obraża jej inteligencję.
tsole

tsole

26.10.2013 21:54

Dodane przez taganka w odpowiedzi na Szanowny Tsole

Nie kupuję, ponieważ tu chodzi o całkiem co innego. O to mianowicie, by skompromitować przed tzw. opinią publiczną (mam tu na myśli masowego odbiorcę odbierającego świat i zdarzenia w nim zachodzące naskórkowo) ZP Maciarewicza. Jest to zadanie polityczne reżyserowane przez rząd i podległe mu mainstreamowe media. Każdy pretekst jest dobry by uruchomić machinę chichów i kpin. W ostatnich dniach nie ma wieczornych wiadomości, w których nie brylowałby kadr prof. Rońdy w TV Trwam. Działanie klasyczne dla utrwalenia przekazu. W drugim dniu Konf. Smoleńskiej w audycji "szkło kontaktowe" znany satyryk wraz z prowadzącym (nie znam nazwisk bo za rzadko oglądam) wybierali co pikantniejsze wyrywki z wystąpień naukowców i robili sobie z nich jaja.
Pani Barbara Nowacka albo była zadaniowana jak Deresz albo zadziałała jak pożyteczna idiotka powtarzając mantrę o parówce, wcześniej już z lubością powielaną przez media i blogerów.
Proszę zobaczyć co na ten temat mówi prof. Gliński; jego spore (jak na niego) oburzenie uważam za całkiem uzasadnione.
http://www.youtube.com/watch?v=rZbHs4RmibE
To nie jest uczciwa gra Taganko. To jest gra polityczna, a tu wszystkie chwyty dozwolone, jedyne kryterium to skuteczność.
A na walczakach trochę się wyznaję, skończyłem Technikum Mechaniczne :) Mimo to uważam, że przykład z parówką nie obraża niczyjej inteligencji.
Domyślny avatar

taganka

26.10.2013 22:21

Dodane przez tsole w odpowiedzi na Nie kupuje tego taganko

Oczywistym jest, że prowadzone jest działanie mające na celu skompromitowanie ZP Macierewicza. Oczywistym jest też, że są ludzie do tego celu zadaniowani. Oczywistym jest, też że do ludzi tych nie trafią żadne argumenty, które mogłyby wpłynąć na ich oficjalnie prezentowaną opinię. Ale mimo tego jestem zdania, że istnieje duży, choć nieokreślony liczbowo zbiór ludzi, którzy nie przyjmowali by tak łatwo za swoje tego co się im podaje obecnie w formie śmichów - chichów. Jestem zdania, że "parówka" ułatwia lekceważenie i zlekceważenie argumentacji wyjaśniającej poważne przecież kwestie.
Domyślny avatar

Pokrzywa

26.10.2013 23:01

Dodane przez taganka w odpowiedzi na Szanowny Tsole

"Jajko Kolumba" Nikola Tesla w 1893 r. na World's Columbian Exposition zademonstrował swój przyrząd znany jako "jajko Kolumba". Jajko zostało użyte do wyjaśnienia podstaw modelu wirującego pola magnetycznego i silnika elektrycznego. Do wprawienia jajka w ruch obrotowy Nikola Tesla posłużył się wirującym polem magnetycznym pochodzącym od zasilanych dwufazowym prądem przemiennym czterech cewek nawiniętych na żelaznym rdzeniu toroidalnym i znajdujących się pod blatem, na którym ustawione zostało miedziane jajko. Po włączeniu zasilania, płynący przez cewki prąd spowodował, że jajko zaczęło obracać się z dużą prędkością, a następnie podniosło się obracając się wokół głównej osi."
Domyślny avatar

zbyszek1

27.10.2013 09:45

Dodane przez taganka w odpowiedzi na Szanowny Tsole

To oczywiste, że naprężenia w przekrojach podłużnych będą większe. Ale w parówce czy w Berlince tego na razie nie wiemy i walczaku. Ale ponieważ samolot to nie parówka i jego konstrukcja jest taka, że dzieli całość na kilka przestrzeni, że konstrukcja opiera się na kratownicach, podłużnicach i Bóg jedynie wie czym jeszcze to ten " eksperyment parówkowy " jest manipulacją dla ciemnego luda. Taki " eksperyment " kompletnie nie symuluje tego co w rzeczywistości podczas wybuchu by się zdarzyło. Mam taką propozycję. Jeśli będziemy wyjaśniać wybuch parówki albo Berlinki z zależności od tego na czym nam zależy to do symulacji posługujmy się parówką lub Berlinką a jeśli chcemy wyjaśniać sprawę wybuchu w samolocie to badajmy biorąc za podstawę budowę, konstrukcję samolotu. Fachowcy potrafią to zrobić. Nowacka, z za zakrętu widać, że osoba mądra nie mogła ale musiała uznać, że objaśnienia obrażają inteligencję. Co więcej ja myślę, że ona uznała słusznie, że ten kabaret miał służyć ogłupieniu biedaków.
Domyślny avatar

Pokrzywa

27.10.2013 11:40

Dodane przez taganka w odpowiedzi na Szanowny Tsole

Obserwacja NATURY to łatwiejsze generowanie nowych rozwiązań. Np. przyroda dostarczyła tylu dobrych pomysłów: - pionowe kanały w kopcach termitów - samooczyszczające się liście lotosu - głos nietoperzy jako ultradźwięki - algorytm mrówkowy i wiele innych, z pozoru śmiesznych.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
tsole
Nazwa bloga:
Zależny od Cienia
Zawód:
PR
Miasto:
Toruń

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 384
Liczba wyświetleń: 1,166,890
Liczba komentarzy: 1,822

Ostatnie wpisy blogera

  • Dlaczego wątpliwość?
  • Rozmowy z Cieniem-Dlaczego tolerancja
  • Dlaczego pamięć?

Moje ostatnie komentarze

  • Ponieważ mój rozmówca jest Cieniem, to znaczy że ja jestem tchnieniem :-)
  • Mnie w zupełności wystarczy definicja św. JP2, którą zamieszczam w tekście.
  • Błogosławionych Świąt!

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Apolityczne" motywacje wybitnego fizyka
  • Parówki i puszki na służbie lemingów
  • Lewica-prawica: rzut aksjologiczny

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, Przepraszam Tsole, Że tu, bo lżej i łatwiej. Nie jestem aniołem, separatyzm określam wprost... "Bóg toleruje błądzących". -Lecz czy po to by przewodzili?, Być może? Nie stawia warunków. -Gdyby…
  • Edeldreda z Ely, @u2 Niech Tatko wraca do zdrowia i nabiera sił! Trzymaj się.
  • u2, ***najlepszym antidotum na zwątpienia jest wiara*** Od tygodnia mój tato leży na oddziale chirurgii ogólnej w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach. Ma niedowagę przy wzroście około 180 cm, ma wagę 57…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności