Tajfun

Mój dom znajduje się w okolicy Tajpej w górach, i tu trochę powiało, popadało. I tyle. W Tajpej wielu było niezadowolonych z dnia wolnego w piątek i odwołanych zajęć w sobotę...tymczasem na południu prawdziwa tragedia. Zalane i zasypane wioski, zerwane mosty, zawalone budynki. Dziś mówi się o 600 ofiarach, ale cały czas nie wiadomo jaki jest los ponad 1300 mieszkańców jednej z wiosek na południu. Wioska została zasypana w wyniku usunięcia się błota.Prawdziwa tragedia dla tysięcy ludzi i ich rodzin ....ale pozostaje modlitwa, za tych którzy jeszcze się nie odnaleźli i za dusze tych, o których już wiemy, że stracili życie.

http://haniashen.blogspot.com/

Morakot , Tajfun który nawiedził Tajwan w piątek i sobotę wydawał się niegroźny.