Z OKAZJI DNIA DZIECKA – ANTY-GENDEROWE ŻYCZENIA...

Z okazji Dnia Dziecka życzę wszystkim dzieciom wzrastania w normalnej, kochającej się, bezpiecznej i heteroseksualnej rodzinie; takiej, w której chłopiec ma szansę wyrosnąć na  prawdziwego mężczyznę, a dziewczynka –  zostać 100% kobietą...
 
Życzę naszym maluchom, aby ich rodzice wyzbyli się egoizmu i nie rozwodzili się z byle powodu. A najlepiej – wcale.
 
Życzę wszystkim rodzicom, aby zachowali wpływ na wychowanie swoich maleństw i  nie pozwolili narzucić sobie niezgodnych z ludzką naturą zasad. I żeby umieli wyręczyć naszą kulawą edukację w nauce tego, co dobre, a co złe...
 
Życzę rządzącym, aby wspierali – nie tylko deklaracjami – wszystkie rodziny potrzebujące tego wsparcia. I żeby nie wysyłali sześciolatków do nieprzygotowanych na ich przyjęcie nieprzyjaznych szkół.
 
Życzę nauczycielom, aby – oprócz samego przekazywania wiedzy –  współdziałali z rodzicami w wychowaniu naszych dzieci na dobrych ludzi – prawdziwych polskich patriotów.
 
Dyrektorom szkół życzę – by mieli odwagę  skutecznie powstrzymać demoralizujący najazd genderowców: homoseksualistów, seksualnych „uświadamiaczy” itp. lewackich macherów od pseudo-edukacji...
 
Dzieciom poczętym życzę, by miały szansę urodzić się. Tak po prostu...
 
Czy to nazbyt wiele życzeń dla polskich dzieci w dniu 1 Czerwca?
 
Lech Makowiecki
 
P.S. Nie powiem, czego życzę pedofilom. Oni dobrze to wiedzą, więc na wszelki wypadek niech już się boją... Ci, którzy krzywdzą dzieci nie zasługują ma żadną taryfę ulgową...
 
W odpowiedzi na konferencję współorganizowaną ostatnio przez MEN; niżej tematy:
 
-akceptowalny seks (dla 6-latków),
-komunikowanie się w zakresie uprawiania przyjemnego seksu (9-12-latki)
-zaopatrywanie się w antykoncepcję (12-15-latki) 

stawiam pytania: czy małolaty nie mogące zawrzeć związku małżeńskiego, za seks z którymi dorosłym grozi kara więzienia i których nie wpuszczą nawet do kina na film dla dorosłych  – mogą być jednocześnie popychane przez MEN w kierunku aktywności seksualnej? Czy to przypadkiem nie jest karalne?
 
Załączam  (za Naszym Dziennikiem) jeden z moich wierszy:
 
          BITWA O SZKOŁĘ
 
To nie jest jakaś bujda, plotka bez pokrycia;
Wszyscy chcą nasze dzieci uczyć dzisiaj życia!
Na szkoły trwa wciąż najazd cnych „autorytetów:
Feministki, gejostwo, lewacy (niestety)
Dziś drzwiami i oknami prą do edukacji,
By w imię modernizmu, oraz demokracji
Wyjaśniać, że co kiedyś zwano tu „dewiacją”
Jest tylko najzwyklejszą w świecie „orientacją”!
Że seks jest dla każdego (a zwłaszcza młodzieży),
Więc trzeba jak najwięcej przyjemności przeżyć...
 
Niechaj młodzi porzucą swe obawy płonne;
Jest pigułka, i kondom, i środki poronne! 
Zaś rodzice (mohery!) tego nie kumają,
Że aborcja to zabieg! Wiary wciąż nie dają
Myśli tak postępowej, iż postęp wyprzedza:
„Kochać się jak króliki!”...
 
                                       Zbrojne w taką „wiedzę”
Ochoczo rusza dziecię w „wolność” wytęsknioną,
Lecz zwykle z płaczem wraca na Rodziny łono;
Bo życie to nie bajka –  stanie w gardle ością
I wtedy tylko Ona wesprze je z miłością...
 
„Psuje”, co w szkołach węszą – jak lisy w kurniku –
Nie mają w „nauczaniu” najlepszych wyników.
(Gdy skutków deprawacji w statystykach szukać –
Tym więcej dziewcząt w ciąży, im więcej „nauki”...)
 
Nie wiem, co mam tu radzić; dzisiaj polityka
Przed rozsądkiem i prawdą szkoły nam zamyka...
Rozum miesza się z hucpą, seks myli  miłością,
Nikt nie uczy dziś młodych ODPOWIEDZIALNOŚCI!
 
A przyszłość naszej Polski na tym się zasadza,
By znać swe OBOWIĄZKI, MORALNOŚĆ nagradzać.
Sam proces wychowania na tym też polega,
By reguł NORMALNOŚCI uczono przestrzegać,
Człowieczeństwo, wrażliwość, uczciwość obudzić...
(Nie może nasza „wolność” krzywdzić innych ludzi!)
 
Małolaty nie mogą mieć dzieci. To chore...
By umiały pokochać naprawdę (i w porę),
Ojciec z matką przekonać młodych niech się stara...
Aktywiści z burdelu – od szkoły wam WARA!!!

Z cyklu - znalezione w sieci: przypominam balladę, na której wychowuje się już kolejne pokolenie dzieciaków:
HEJ, PRZYJACIELE...

YouTube: