Wyrwane z kontekstu: Ciąg poligonowy do nieba

A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba (Łk 24,51)
 
Pan Jezus wstąpił do nieba. Obraz ten został utrwalony w naszej świadomości tak, jak nam to ukształtowało Pismo, a za nim rzesze artystów malarzy: po prostu uniósł się w ich obecności [apostołów] w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu (Dz 1, 9).
No i w ten sposób myśląc o niebie tęsknie spoglądamy w górę, jakby rzeczywiście było ono jakoś zlokalizowane w czasoprzestrzeni. Mało tego: ten stereotyp bywa wykorzystany do nadwątlania wiary - gdy Jurij Gagarin powrócił z kosmosu i zapytano go czy widział tam Boga, odpowiedział: „niczego tam nie ma” i całe rzesze ateistów skwapliwie uchwyciły się tego argumentu.
Zapewne z intencji polemicznych z tą tezą powstał dowcip, w którym kosmonauta mówi neurochirurgowi: byłem w kosmosie, rozglądałem się i nie widziałem Boga, więc go nie ma. Na to neurochirurg: od lat grzebię w mózgach ludzi i nigdy nie widziałem najmniejszej myśli, więc ich nie ma.
 
W kosmosie przebywało już sporo ludzi, więc możliwe jest oszacowanie pewnych prawidłowości co do wpływu tej przygody na światopogląd. Okazuje się, że w wielu astronautach zmienia się on o 180 stopni. Przygoda owa sprawia, że ludzie, którzy wierzą tylko w naukę, przeistaczają się nagle w osoby zakładające istnienie wyższej siły sprawczej, co staje się dla nich najbardziej racjonalnym rozwiązaniem. Nie oznacza to jednak, że pytań nagle jest mniej. Odpowiedzi, które się pojawiają gdzieś w podświadomości, zaczynają implikować kolejne pytania, np. te, które dotyczą życia w innych obszarach wszechświata.
Tak było choćby z naszym pierwszym kosmonautą Mirosławem Hermaszewskim, który  w swojej książce "Ciężar nieważkości" nie tylko podsumował swoją podróż, ale podzielił się też refleksjami na temat tego, co czuje człowiek znajdujący się w kosmosie. A w wywiadzie, dla "Nowej Trybuny Opolskiej" powiedział: kiedy jest chwila czasu i masz okazję zerknąć przez okno i widzisz wielki porządek wszechświata... I widzisz na własne oczy, choć niby wiesz to z podręczników, że nasza planeta wisi sobie w przestrzeni... No więc wtedy zadajesz sobie pytanie: no dobra, ale kto ten porządek ustanowił?
 
To dobrze, że pod wpływem obserwacji świata znajdujemy odkrycie lub potwierdzenie swej wiary w to, że Wszechświat nie jest absurdalnym tworem, który nie wiedzieć skąd się pojawił i dokąd zmierza, ale jest Wielkim Ładem, Wielką Harmonią, i zmierza ku swojemu przeznaczeniu, podobnie jak my – z jednej strony Dzieci Wszechświata, z drugiej Dzieci Boga – zmierzamy ku Wiecznej Egzystencji w Królestwie Niebieskim.
Ale to wcale nie znaczy, że mamy to Królestwo umieszczać gdzieś w obrębie tego świata. Słowa „został uniesiony do nieba” należy widzieć przez pryzmat tego Królestwa, które, jak sam Chrystus powiedział „nie jest z tego świata”.

Jedyny ciąg poligonowy do nieba prowadzi przez serce.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

12-05-2013 [19:59] - xena2012 | Link:

nie prowadzi przez serce tylko przez duszę.I jak dotąd podobnie jak myśli jest niewidoczna,co nie znaczy ,ze jej nie ma.Serce jest tylko pompą utrzymującą pracę organizmu zgodnie z porządkiem Wszechświata.

Obrazek użytkownika tsole

12-05-2013 [21:10] - tsole | Link:

najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi się tylko sercem.
Polecam litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa.