Te zjawiska zaczęły się w zeszły poniedziałek, 8 kwietnia. Przez cały dzień miałam wyciszony (ale włączony) telefon, a wieczorem stwierdziłam, że nikt nie dzwonił ani nie esemesował do mnie. Za to we wtorek w południe nadeszło naraz 25 esemesów, w tym większość z poprzedniego dnia.
Jakby ktoś je zatrzymał na dwadzieścia parę godzin.
Powtórzyło się to w ostatnią niedzielę, 14 kwietnia. Zaniepokojeni sąsiedzi zajrzeli do mnie koło 11 rano, bo nie odpowiadałam na ich esemesy ani telefony - po prostu nic nie nadeszło.
Za to emaile nie przychodziły wcale we środę 10 kwietnia, aby we czwartek wieczorem nadeszło ich aż 49 naraz, z tych dwóch dni (na esemesach i emailach, jak każdy wie, oznaczona jest godzina i dzień nadania).
Jakby ktoś zatrzymał moją pocztę na dwa dni.
Po co? W jakim celu? Czego miałam się nie dowiedzieć od razu?
Kto ma dostęp do mojej poczty oprócz mnie?
Dziwne.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6914
Poza tym, z całym szacunkiem, ale czy jest Pani aż tak kluczową postacią opozycji, by aż służby musiały Panią szczególnie inwigilować? Operator musi trzymać wszystkie nagrania przez rok, więc ABW ma dość czasu, by w razie potrzeby zajrzeć w zapisy dotyczące Pani numeru. Rozumiem, że ludzie tacy jak Macierewicz czy Kaczyński, podobnie jak posłowie czy szczególnie niebezpieczni dla władzy dziennikarze, są "monitorowani" non-stop. Ale na resztę system po prostu nie ma czasu, ludzi i środków, nie przeceniajmy ich możliwości. Mogą nas inwigilować w konkretnych chwilach lub sprawach, zwykle przy okazji naszych kontaktów z już obserwowanymi osobami, ale nie tak na bieżąco -- co niby mogliby w ten sposób zyskać? Listę zakupów w Biedronce czy zapis rodzinnych pogaduszek? Jeszcze rozumiałbym w okresie wyborów, kiedy jest co podsłuchiwać i nagrywać. Ale teraz, kiedy właściwie nic nowego się nie dzieje? Bez przesady.
Nie wiem, o co chodzi, własnie pytam.
Jeśli chodzi o działania tajnych służb państwowych, to mam wrażenie, że koncentrują się raczej na tradycyjnych sposobach -- puszczaniu plotek, skłócaniu, przeinaczaniu wypowiedzi i gromadzeniu informacji od źródeł osobowych. I na to powinniśmy najbardziej uważać.
To naprawde nie jest tylko dla "najwazniejszych".