SKUNDLENIE „ELIT“ III RP...

Przez media mętnego nurtu przetacza się ostatnio fala dyskusji niszcząca legendę ludzi, którzy bronić się już nie mogą... Parszywe dywagacje na temat tego, czy kultowi żołnierze Szarych Szeregów „Zośka” i „Rudy” byli homoseksualistami –  przepełniły już czarę goryczy. 
Sam wątek gejowski nie jest tu istotny; wierzę, że wielu z nich mogło zginąć w walce z bronią w ręku o wolność swego kraju. Wszak homoseksualiści również byli na indeksie III Rzeszy kończyli często życie w niemieckich (lub – wg aktualnych trendów  – nazistowskich) obozach koncentracyjnych.  
 
Jednak wpuszczanie niesprawdzonych, nastawionych na niezdrową sensację plotek jest klasycznym przykładem lewackiego „rozmiękczania” tematu. I zupełnie współczesnej, tęczowej propagandy. Tym bardziej podłej, że zainteresowani nie wstaną przecież z grobu i nie potraktują oszczerców po męsku, tzn. piorąc ich na odlew po pyskach... Bo chamom – zgodnie z kodeksem Boziewicza – nie przysługiwała satysfakcja w honorowym pojedynku...
 
Rynsztok kalumni i oszczerstw ma się dobrze, nasila się, rozlewa coraz szerszym nurtem. Granty i dotacje za to, kto bardziej opluje Polskę i jej bohaterów mobilizują twórczo-artystyczny światek do nadzwyczajnej aktywności w tej materii...
 
W przeszłości działo się już wiele w tej materii: od debilnego rąbania szablą po lufie „Tygrysa” (słynny film „Lotna” – obraza dla wszystkich ułanów polskich)  - po aferę z pierwotnym, obrazoburczym scenariuszem „Westerplatte”...
 
Współcześni scenarzyści nie rozumieją, nie czują oczywistej prawdy o pokoleniach wychowanych w drugiej Rzeczypospolitej. Tamta polska elita  – to byli zupełnie inni od nas ludzie; wyrośli w szacunku dla Boga, Ojczyzny, Honoru. Naprawdę... A ówczesne wykształcenie – to była prawdziwa, solidna wiedza, a nie kupiony na prywatnej uczelni licencjat.
Zaskakuje mnie ogromna dojrzałość i wrażliwość dwudziestoletnich niespełna powstańczych poetów; dzisiejsza młodzież ma czasami problem w zrozumieniu tych mądrych tekstów...
 
Dwadzieścia lat edukacji w wolnej (po latach rozbiorów) Polsce wykształciło generację ludzi prawych, żarliwych patriotów zdolnych do poświęceń –  łącznie z oddaniem życia za sprawę. Dlatego przykładanie do nich współczesnej miary wartości mija się z celem – tamci dzielni, wspaniali Polacy  nie mieli naszego dzisiejszego wyrachowania i kalkulacji; wbrew temu, co niektórzy sądzą – nie mieli też tak naprawdę dużego wyboru. Mogli zostać albo kolaborantami, albo bohaterami. I znakomita większość zwycięsko przeszła tę próbę! Zwłaszcza, gdy rozważymy postawę Polaków na tle zachowań obywateli innych krajów okupowanej Europy...
 
Zarówno najeźdźca niemiecki jak i bolszewicki dążył do ludobójczego wytrzebienia narodu polskiego. Łatwo było wtedy skundlić się, idąc na pasku okupanta. Znacznie trudniej –  pozostać sobą i podjąć nierówną walkę.
 
Wiek dwudziesty w większości zdominowały dwa ustroje totalitarne. Jakże podobne do siebie „ostateczne rozwiązania” wprowadzane przez dyktatury Hitlera i Stalina ogniem i żelazem  wypalały nas, Polaków (zależnie od ideologii – nazywanych „podludźmi” lub „polskimi panami”!). Faszystowska i komunistyczna propaganda wyjątkowo zaciekle  niszczyły też legendę naszych bohaterów. Powstańców Warszawskich, którym udało się przeżyć hekatombę przebrano w mundury Wehrmachtu i pędzono na egzekucję ulicami stolicy, wystawiając po drodze na szyderstwa i razy rozwścieczonych rodaków. Bo NKWD – eliminując polskich patriotów - najbardziej obawiała się narodzin ich kultu... 
 
Reasumując – dostrzegam w ostatnich skandalach medialnych kontynuację totalitarnego stalinowskiego zakłamania. Dlatego zwracam się do lewacko-celebryckich pseudoautorytetów – nie mierzcie naszych bohaterów  swoją miarą. Nie dorastacie im do pięt. I nigdy nie będziecie w stanie ich zrozumieć; prawda, moralność i normalna, ludzka przyzwoitość nie są waszą najmocniejszą stroną...
 
A współczesnym młodym ludziom, szukającym swych idoli zawsze będę dawał za przykład ich wojennych rówieśników.
Nikt nie każe nam dziś ginąć na barykadach, nie musimy przelewać krwi. Ale nie pozwólmy opluwać szlachetnych i odważnych polskich bohaterów. Nie  możemy dopuścić, by tamta ofiara poszła na marne...
 
Za Naszym Dziennikiem
:
 
ODPOWIEDŹ MŁODYM POLAKOM
 
Cóż  mam ci odpowiedzieć,
Nastoletni Polaku?...
Tamten chłopak z Powstania
Był prawie w twoim wieku...
 
    Głowę miał pełną marzeń...  
    Pierwszą miłość chciał przeżyć...
    Los mu nie dał wyboru,
    Zginął za to, w co wierzył...
 
Pytasz mnie o dziewczęta
Polska licealistko...
Podobne były do was:
Młodość... Uśmiech... I wszystko...
 
    A ta sanitariuszka
    Miała (jak  ty) chłopaka...
    Dorwał ją szwabski pluton.
    Nikt po niej nie zapłakał...
 
Tulisz do piersi dziecko
Matko-Polko dzisiejsza...
Tam nie było litości
Nawet dla tych najmniejszych
 
    Gdzieś, na nieludzkiej ziemi 
    Z głodu i zimna gasły...
    Z brzuchów matek wydarte...
    Zagazowane w Auschwitz...
 
A świat zapomniał o tym...
A o nich  tutaj - cisza...
Młody Krzysiek Baczyński       
Więcej już nie napisze                    
 
    Strof o ludziach wspaniałych
    Dobrych, mądrych, odważnych
    Których tak dziś nam braknie
    Gdy los kraju  się waży...
 
A świat stacza się w przepaść,
I wszystko koniec wieszczy,
Zaprzańcy wyprzedają
Przyszłość naszą - za bezcen...
 
    Krzyczę przez gwar zabawy,
    Ryk tłuszczy... Błaznów rechot...
    „JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA...”...
    Słyszę was?... Nie... To echo...   
 
Lech Makowiecki
 
P.S. Marzą mi się prawdziwe filmy o tamtych wojennych latach. Z prawdziwymi, pozytywnymi bohaterami. Z normalnym wyborem między Dobrem a Złem.
Bez sztucznie wprowadzanych dylematów, rozterek, błądzenia w poszukiwaniu właściwej drogi. Bez nasączania dialogów współczesnymi nam wulgaryzmami. I bez epatowania (dla podbicia oglądalności) scenami wyrafinowanego seksu, wyuzdania, dewiacji.
 
Wierzę, że są w Polsce reżyserzy, którzy potrafią obudzić w nas tęsknotę za tamtym światem, za jego wrażliwością i heroizmem. ZA NORMALNOŚCIĄ! Nawet gdyby bohaterowie ich filmów wydawali się nam naiwni i przesłodzeni –  musimy zrozumieć jedno: ONI  PO  PROSTU  TACY  BYLI...
Przez dwadzieścia lat międzywojnia ukształtowało się – dzięki edukacji i patriotycznemu wychowaniu –  legendarne pokolenie „Kolumbów”.
Wykwity „edukacji” III RP reprezentują dziś celebryckie szumowiny... I Dominik Taras ze swoją bandą współczesnych Hunów...
 
 
Z cyklu – znalezione w sieci: ballada „Czterdziesty Czwarty” z płyty „Katyń 1940” (ostatni list).
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika bolesław

16-04-2013 [00:09] - bolesław | Link:

W 100 procentach z Panem się zgadzam. Dziękuję za przepiękny tekst (nie tylko dzisiejszy). Dzięki za Pana twórczość po przez którą widać jak zależy Panu na Naszej Umęczonej Ojczyźnie.
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

16-04-2013 [01:31] - Leszek Witkowski | Link:

"zainteresowani nie wstaną przecież z grobu i nie potraktują oszczerców po męsku, tzn. piorąc ich na odlew po pyskach... "

Wlasnie dlatego bezkarnie rozlewa sie i rosnie cuchnaca fala nikczemnosci.

Obowiazkiem jest tych co zyja, lac w te podle mordy.

Dziekuje, ze sa jeszcze tacy ludzie jak Pan.