WOJNA FABULARNA TRWA...

Wszyscy mamy w pamięci przykład przegranego z kretesem na forum międzynarodowym pojedynku dwóch filmów o katastrofie smoleńskiej (National Geographic - „Katastrofa w przestworzach: śmierć prezydenta” i Anity Gargas „Anatomia upadku”). Porażka naszej „story”   wynikł z braku wsparcia finansowego i promocyjnego dla polskiej produkcji. Rosja nie popełniła tego błędu. Dlatego w świat poszedł bezczelnie zafałszowany przekaz skrojony wg raportu Tatiany Anodiny – i tyle.
Powstający wbrew woli mainstreamu i za prywatne pieniądze „Smoleńsk” Antoniego Krauzego już na starcie ma wybitnie pod górkę... Czy to nie jest chore???
 
Patrząc na świat realnie uważam, że filmy fabularne są jedyną możliwą drogą skutecznej edukacji historyczno-patriotycznej  młodego pokolenia. Mówię tu oczywiście o dobrym kinie (najlepsze scenariusze, wybitni reżyserzy, super-obsada etc., a nie np. gnioty typu „Rok 1920. Bitwa Warszawska”). Szerzej rozwinąłem ten temat w poście: http://naszeblogi.pl/24229-pol...
W dobie kultury obrazkowej i niechęci do czytania pozycji grubszych niż nowelka połączenie obrazu, dźwięku i muzyki najpełniej oddziałuje na  wyobraźnię  małolatów, wychowuje, uwrażliwia,  ostrzega, uczy szacunku dla Ojczyzny i jej bohaterów. 
 
Wiedzą o tym wszystkie cywilizowane społeczeństwa, wykorzystując filmowy przekaz do promocji swego kraju i prezentowania swych racji na forum międzynarodowym. Dzięki takiemu podejściu do tematu już wkrótce nie będą nikogo dziwić i oburzać „polskie obozy koncentracyjne”, „polska wina za wywołanie II wojny światowej” i „przysłowiowy polski antysemityzm i szmalcownictwo”. No i domagająca się zadośćuczynienia krzywda niemieckich wypędzonych z Eryką Steinbach na czele (już widzę te wzruszające kadry filmów, jakie wkrótce zaleją  cały świat; wstrząśnięci tymi opowieściami sami zwrócimy Niemcom Ziemie Odzyskane)...   
 
Brak produkcji wybitnych filmów opowiadających w artystyczny i wrażliwy sposób o naszej przebogatej historii uważam nie za zaniechanie, lecz za SABOTAŻ. W dobie kryzysu Państwowy Instytut Sztuki Filmowej powinien zupełnie wstrzymać dotację filmów nijakich, a już szczególnie tych szkodliwych dla polskiej racji stanu (wiemy aż za dobrze, o jakie tytuły chodzi) i zaoszczędzone środki przeznaczyć na nadrobienie zapóźnienia w tym względzie.
 
Jeśli rządzący Rzeczpospolitą  chcieliby poparcia społecznego w zwalczaniu nadciągającego jak tsunami gigantycznego kryzysu – musieliby przedtem ukształtować  społeczeństwo patriotyczne i skłonne do poświęceń; z tak wyedukowanymi i oddanymi dla sprawy obywatelami można by góry przestawiać (liczne przykłady heroizmu i poświęcenia Polaków znane są wszak w naszej historii)... Nawet taki Stalin w obliczu wojny kazał znów pootwierać cerkwie, a święty obraz Matki Boskiej Kazańskiej wozić samolotem wzdłuż linii frontu celem mobilizacji czerwonoarmistów  do walki...  Jak trwoga, to do Boga...
 
Rządzący Polską Ludową komuniści też starali się wykształcić jakiś rodzaj „limitowanej, polskiej dumy” i ukierunkowanego „słusznie” patriotyzmu (vide: „Stawka większa niż życie” czy „Czterej pancerni”). 
Ba, ale  wtedy nikt nie śmiałby otwarcie powiedzieć, że  POLSKOŚĆ  TO  NIENORMALNOŚĆ”. To nie mieściło się nawet w zakutych, komunistycznych głowach...
 
Lech Makowiecki
 
P.S. Lech Wałęsa wypowiedział się ostatnio na temat gejów; ja ze swej strony też chciałbym poprosić o tolerancję ...
Tolerancję dla normalnej, standardowej, konserwatywnej RODZINY...
 
 
       O TOLERANCJĘ DLA  RODZINY
 
Dziwię się czasem ludziom wskroś modernistycznym,
Wychowanym na wzorcach post-komunistycznych,
Że z zapałem godniejszym zadania lepszego
Niszczą rodziny wartość, nie wiedząc dlaczego,
Zamiast – dla dobra wszystkich – wraz z nami Jej bronić...
(Co mądre – pokazywać... Bezwstydne – przysłonić)...
 
Tolerancja dla hucpy, głupawki, zepsucia,
Używek, rozprzężenia, wzajemnego szczucia
Przykro się kiedyś skończy... Gdy Dekalog wadzi
Do Sodomy z Gomorą może to prowadzić...
 
Jeśli Kościół nie zdoła złu postawić tamy
Przyszłość ma w Europie oblicze ... Islamu...
(Już Kaddafi wywieszczył – zanim spoczął w grobie –
Że zdobędzie kontynent brzuchami swych kobiet)...
 
Więc kiedy za lat trochę demografia zmieni
Układ sił, kolor skóry mieszkańców tej ziemi
Nie liczcie, że karmieni tolerancją obcy
Potraktują was miło... O, naiwni chłopcy
Już dzisiaj są sygnały: tam, gdzie statystyka
Niekorzystna, tam „Szariat” układ swój domyka...
 
Feministki czy damy – w ojczyźnie Polaków
W gustownych burkach będą wyglądać jednako...
Znikną tęczowe igrce... Chłosta je wypleni!
(„Multi-kulti” skutecznie orientacje zmieni)...
 
Jestem za tolerancją... Z gejem się nie czubię...
(Chyba, że za kolano chwyta... To nie lubię...)
Feministki szanuję; i wbrew złym zwyczajom
Górniczka czy profesor – ustąpię w tramwaju...
 
Lecz z sympatii ostrzegam... Wiatr przestrogę niesie:
„Brońcie rodzin, odmieńcy!... W własnym interesie”...
Na jednym wózku z nami, kochani jedziecie
Wy dbacie o swą wolność, my – o przyszłość dzieci...
Wy macie przywileje! Nas się tutaj tępi...
Trzeba by te proporcje uzdrowić czym prędzej!
Gdy zniszczycie normalność, wtedy w jednej chwili
Zatęsknicie do raju, coście go stracili...
Każdy z  was miał mamusię, tatusia, rodzinę;
Bez nich świat ten nie przetrwa... Będzie musiał zginąć...
Bo tolerancja jest wtedy, gdy (nie przesadzona), 
Działa na wszystkich frontach... A nie w jedną stronę...
 
I na koniec coś familijnego; z cyklu znalezione w sieci:
stare ale jare „Amazing Grace” w wykonaniu zespołu „Zayazd”:

http://www.youtube.com/watch?v...
 
 
 
 
 

YouTube: