Na zielonej wyspie PO-grążonej w códach

Żyje chyży rój PO-skuda
Jest i Donald budowniczy
Co zawsze wszystko spierniczy
Na wyspach tych tartatatata
Ponoć lecą códa z tuskomata

Widziano GazŁUPKA z ruskiej budy ,
Klęczącego przed Moskwą jak rudy

Jest GazHanka z KDT samograjka
Znosząca korkowe uliczne warszawskie jajka,
Na dębach rosną tanie jabłka
W códownych vincenta czapkach,
Jest i dyplomatoł stary,
Co odprawia nad „bydłem” gusła i czary,
Uczone są czerwone kawiory i łososie
W komunistycznym uwłaszczeniowym sosie

I tresowane są medialne szczury
Na szczycie PO-pagandowej góry,
Jest stefanek z zębami jadowymi dwiema

ONI dalej SĄ i tylko... wyspy tej nie ma.
ps.Stefan nie gryzł bo ktoś mu wybił kły jadowe.... ale za to strasznie mamlał dziąsłami....chyba z bulu....hahahaah...pozdrówka