SOWA już bez BONDA...

Swego czasu napisałem post z gatunku "political fiction" zatytułowany: "SOWA-BOND - tajne rozmowy i political fiction". Stwierdziłem w nim, że najsilniejszą partią w obrębie mocy decyzyjnych (nie poparcia społecznego) jest w dzisiejszej Polsce partia, którą możemy nazwać "SOWA - BOND", czyli pewien quasi-polityczny twór będący kwintesencją idei i metod działań charakterystycznych dla wszystkich totalitaryzmów, a którego nazwa pochodzi od stowarzyszenia byłych członków specsłużb wojskowych-WSI i nazwiska szefa specsłużb cywilnych-ABW.

Wczorajsze przyjęcie przez premiera dymisji szefa ABW sprawia, że przestaje być aktualny drugi człon owego tworu  natomiast być może owa decyzja wynika z trwającej "od zawsze" wojenki pomiędzy poszczególnymi specsłużbami (cywilnymi i wojskowymi) i świadczyć może, że "wojskówka" - kosztem służb cywilnych - odzyskuje swoje dawne, uprzywilejowane wpływy.

Niestety w obecnej III RP (PRL-bis) najwięcej do ugrania (w tym też w obszarze finansowym) mają właśnie służby specjalne, które z jednej strony próbują zarządzać poprzez wyznaczonych przez siebie polityków, a z drugiej strony same zostają wykorzystywane w czasie wystąpienia konfliktów pomiędzy zarządzającymi krajem politykami. Występuje tutaj swoiste zjawisko sprzężenia zwrotnego wzajemnych zależności polityków z funkcjonariuszami służb specjalnych i ich instytucjami. Ponadto - jak wskazałem - od zawsze istnieje permanentny wewnętrzny konflikt zarówno pomiędzy służbami wywiadu i kontrwywiadu określonych służb, jak i zewnętrzny konflikt pomiędzy tzw. służbami "cywilnymi" i "wojskowymi". Ważnym też jest uzmysłowienie sobie faktu, iż - według tradycji sowieckiej - "chłopcy cywilni" zajmowali się od zawsze przede wszystkim tzw. "bezpieczeństwem wewnętrznym" a "chłopcy wojskowi" tzw. "bezpieczeństwem zewnętrznym": stąd też więcej kontaktów międzynarodowych i większą ilość zasobów gotówkowych oraz bezgotówkowych posiadają raczej "chłopcy wojskowi".

Podobno bezpośrednim powodem odejścia K. Bondaryka był jego sprzeciw wobec reorganizacji specsłużb cywilnych, która zmierza de facto do zmniejszenia ich rangi i znaczenia. Wydaje się, że jest to pokłosie "cichej wojny" pomiędzy premierem a prezydentem i jego służbami wojskowymi. W tej "wojence" zwycięża niestety chyba obecny prezydent.

Niemniej odejście szefa ABW winno być dla nas dobrą nowiną. W pełnych zakłamania krajach o zapędach totalitarnych i antydemokratycznych, w tym quasi komunistycznych najwięcej o nich prawdy można dowiedzieć się w okresie wzajemnych "wojenek na górze" rządzących a szczególnie "wojenek" służb specjalnych.

Warto więc obecnie śledzić wszelkie informacje, bowiem mam przeczucie, że nadszedł chyba już wyznaczony przez "gabinet cieni" kres rządów D. Tuska i walka rozpoczęła się niemal "na całego" i przy otwartej kurtynie... Niewątpliwie - choć oczywiście hipotetycznie, przy założeniu trwania owej "specwojenki"- po jednej stronie - niekoniecznie z tożsamymi celami działań - tegoż konfliktu mamy np. zestaw person następujący: Dukaczewski,  Michnik, Komorowski, Kwaśniewski, Kalisz, Palikot, Schetyna, Sikorski, Rostowski a po drugiej zaś stronie być może np. Tusk, L. Miller, J.K. Bielecki, Cichocki...  Zastanawiam się także czy nad tym wszystkim czasem "nie czuwa" bilderbergowa "niewidzialna ręka" np.:  Olechowskiego...

Zbierajmy, zachowujmy i róbmy "scany" tego, co nam będą w najbliższych dniach przekazywać "oficjalne przekaziory", bo dziać się może dużo...  Wewnętrzna walka "chłopców" - o ile jesteśmy takowej świadkami -  naprawdę może przynieść wiele pożytku dla nas wszystkich... Może szybciej niż nam się zdawało, dowiemy się w końcu dlaczego nie ma wśród nas 96 osób lecących do Katynia i tego jak zginęli... a także unaoczniony nam zostanie rzeczywisty, antypolski charakter całej tej naszej III RP!

Pozdrawiam

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zezik

03-01-2013 [19:55] - zezik | Link:

1) proponowałbym przestać używać słów "komuniści" czy "komunizm". Po drugiej wojnie światowej najeźdźcy uformowali kasę rządzącą z mieszaniny ludzi i spolegliwych i takich którymi można było łatwo sterować dodając do tego tylko listki figowe ludzi ideowych. Nazywanie tej mieszaniny "komunistami" jest tak samo adekwatne jak np. "kapitalistami" czy dowolnym innym określeniem grupy podporządkowanej idei. Ta grupa ludzi była podporządkowana tylko dostępowi do "koryta" i ludziom którzy ich prowadzili.

Tu po raz pierwszy używa pan określenia które zostało przesączone do głowy przeciętnego Polaka li tylko po to żeby
wytworzyć jedną zz wielu zasłon za którą ukrywają się mocodawcy.

2) Jeżeli nawet dzisiaj mamy pierwsze przejawy konfliktu między ośrodkiem Tuska i Komorowskiego to wcale nie znaczy:
a) że ten konflikt doprowadzi do jakiś głębszych zmian w sposobie rządzenia Polską
b) że istnieje jakiś konflikt w grupie która za Komorowskim i Tuskiem stoi.

3) Ludzie służb specjalnych i ich kierownictwo wdaje się w wojenki i:
a) z tego nic dobrego nie wyniknie bo nie tym powinny zajmować się ci ludzie
b) Polskie służby wystawiają na talerzu Polskę i Polaków dla grup z po za Polski.

Cokolwiek z powyższego można wyciągnąć to to że żaden kolejny rząd po Tuskowym z racji tego że ich mocodawcy nadal pozostają nietknięci nic dobrego nie przyniesie .. po za pogłębieniem chaosu. Ergo: nie czym się ekscytować.