Optymistyczna notka na początek roku

Jeśli spojrzymy na ludzką cywilizację perspektywy dziejów, to zauważymy rzecz oczywistą, cywilizacja stworzona przez Europejczyków okazała się tak potężna, że pozwoliła im podbić świat. Jeśli z tej samej perspektywy spojrzymy na Europę, to zauważymy, że cywilizację tę stworzyły trzy żywioły cywilizacyjne: Germanie, ludy romańskie i Słowianie. Dlaczego właśnie one, skoro przez te ziemie przewinęło się wiele innych ludów?

Najpotężniejszą siłą Germanów okazała się organizacja. Są to ludy zdyscyplinowane, działające zbiorowo, tworzące zasady i potrafiące się ich trzymać. Cechy te spowodowały, że państwa germańskie to dziś najlepiej zorganizowane, najbogatsze i najbardziej sprzyjające człowiekowi organizacje. Widać to na przykładzie Niemiec, państw skandynawskich. W tej organizacji jest też jednak wada: tępota, brak wyobraźni, po prostu ograniczenie, dehumanizm, który powodował, że po przekroczeniu pewnej bariery rozwoju państwa te wpadały w amok niszcząc siebie, Widać to było na przykładzie Niemiec w ostatnich dwóch wojnach, ale również na przykładzie rozkładu średniowiecznej potęgi Cesarstwa Niemieckiego, w upadku potęgi Szwedów. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w sile organizacyjnej tych ludów jest też zawarty wirus samozniszczenia, który ujawnia się, gdy zbytnio wyrosną ponad innych. Więc mrzonki pani Angeli o niemieckiej Europie, tak czy inaczej powinny zakończyć się klęską w momencie, gdy zaczną się spełniać.

Jaka jest główna przyczyna sukcesów ludów romańskich (Iberowie, Włosi, postCeltowie i dodajmy do tego bliskich kulturowo Greków)? To przede wszystkim nastawienie na emocje, humanizm, zrozumienie człowieka, ale też zdrada, działanie zakulisowe, trucicielstwo, mówiąc wprost krętactwo tak właściwe ludom handlowym. W przypadku Hiszpanów jest to druga strona tego samego modelu państwa opartego na emocjonalności.

Nieprzypadkowo, największe sukcesy w Europie odnosiły państwa, które było mieszaniną tych dwóch żywiołów, czyli Francja i Anglia. W obu tych państwach germańska organizacja uszlachetniona została emocjonalnością Romanów.

Co ze Słowianami? Patrząc na mapę Europy, powinni być oni najsilniejszym z tych trzech żywiołów. Zajmują bowiem ponad połowę dostępnej przestrzeni życiowej, w tym najżyźniejsze gleby.Tymczasem patrzymy na główne elementy, które zdecydowały o przewadze cywilizacyjnej Europy i cóż widzimy? Jedno wielkie nic: Nauka i technika - tyle co kot napłakał, czyli, biorąc pod uwagę różnice potencjałów zero; kultura zero; filozofia polityczna zero, instytucje społeczno polityczne zero.
Coś jednak zadecydowało o tym, że większość Europy zamieszkana jest przez Słowian. Raczej nie są to walory intelektualne. Zauważmy pewien fenomen, każde państwo słowiańskie, które istniało zawsze zostało podbite, zawsze trwało przez długi czas w niewoli i zawsze się odnawiało. Moim więc zdaniem podstawową cechą, która zadecydowała o sukcesie cywilizacyjnym Słowian jest niezłomność. Na tę niezłomność składają się dwie cechy: rozrodczość i wierność tradycji (mitologizacja). Jest coś takiego w Słowiankach, że muszą mieć dzieci i dążą do tego za wszelką cenę i raczej nie jest to tylko uwarunkowanie kulturowe, lecz  coś z zakresu biologii, może też dlatego Słowianki wyróżniają się urodą na tle innych kobiet. Gdy już Słowianki dorobią się swoich dzieci (nieważne z kim), to bardzo je kochają, zdolne są dla nich do dużych poświęceń i wychowują z miłością. Rodzą Słowianki córki podobne sobie, a synów głupich lecz silnych fizycznie, zaradnych na tyle by zapewnić byt rodzinie i w sumie na tym kończą się ich ambicje. Z tych silnych związków między dziećmi i, głównie, matkami wynika prawdopodobnie druga podstawowa siła Słowian: tradycjonalizm. Jeśli spojrzymy na historiografię, czy szerzej kulturę Europy Zachodniej to nastawiona jest ona na teraźniejszość i przyszłość. U Słowian to przede wszystkim gloryfikacja czegoś nieaktualnego (pozostającego w przeszłości lub odległego na tyle, że nie jest fizycznie widzialne czy dotykalne, równie dobrze miast tradycjonalizmu można to nazwać mitologizacją). Te dwie cechy powodują, że nie jest trudno Słowian pokonać, lecz są oni niezniszczalni i w sumie walka z nimi na dłuższą metę jest bezsensem. Spójrzmy na zimną wojnę: olbrzymia Rosja, gigant polityczno-ludnościowo-surowcowy rozwaliła się sama w ciągu 50 lat przez głupotę swoich przywódców. Wystarczyło po prostu dać im wolną rękę do działania. Chyba żaden postronny kraj nie zdołałby spowodować Rosjanom tylu szkód ile zrobili jej głupi komunistyczni przywódcy. Raczej nie ma wątpliwości, że podobnego dzieła dokonają też kagiebiści Putina, wystarczy dać im po prostu czas, i możliwości by urośli w siłę.  

Gdzie w tym wszystkim jest Polska? To typowy słowiański kraj. Jeśli chodzi o dokonania intelektualne, to powiedzmy sobie szczerze, że nie było ich w przeszłości, nie też ich teraz, opowieści o rzekomych sukcesach polskich naukowców czy inżynierów to najzwyczajniesze mity mające poprawić samopoczucie spoleczeństwa, typowe dla Słowian. Polacy mieli jednak umiarkowane osiągnięcia na polu polityki, najczęściej wówczas, gdy byli zarządzani przez kogoś wychowanego w obcej kulturze kto nie małpował bezmyślnie , lecz przystosowywał część rozwiązań to słowiańskiej żywiołowości (Chrobry, Odnowiciel, Kaziemierz Wielki, Jagiełło Batory). Raz udało się osiągnąć coś wielkiego na skalę europejską, czyli ustrój renesansowej Polski, który później stał się świadomie czy nie, po modyfikacji, wzorcem ustrojowym dla całej Europy (demokratyzacja i asymilacja kultur wokół kultury przewodniej). Niestety mieliśmy potem przywódców (też obcych) na tyle ograniczonych, że nie potrafili tego dostrzec i z pasją ten ustrój zwalczali próbując wprowadzić gorszy (Zygmunt III), a broniący go twórcy i ich potomkowie wykoślawili go tak, że stał się jedną z przyczyn upadku państwa. Jest to bardzo ciekawy precedens dowodzi on bowiem, że Słowianie są w stanie konkurować, z bardzo pozytywnym skutkiem, z Germanami i Romanami jeśli chodzi o to co najważniejsze, czyli intelektualne ramy rozwoju społeczeństwa. Warunek jest jeden: zamożność przez długi czas.  Dostrzegalna gołym okiem "głupota" Słowian nie wynika więc z uwarunkowań biologicznych. Są to raczej społeczeństwa potrzebujące "długiego rozbiegu", jeśli się to im umożliwi przerastają Germanów, czyli społeczeństwo sprinterów, którzy rozwijają się bardzo szybko, lecz w pewnym momencie osiągają barierę, po przekroczeniu której głupieją i popełniają zbiorowe samobójstwo (coś jak lemmingi).

Co jeśli chodzi o Polskę dzisiejszą? To kraj ze zeszmatławionymi elitami polityczno-intelektualnymi, czyli coś gorszego niż brak elit. Jedyna siła zdolna do realnego zarządzania krajem (intelekt + siła materialna) to ludzie wychowani przez Rosjan i w rosyjskim duchu. Rosja to specyficzne państwo słowiańskie. Podwaliny jej dzisiejszego ustroju położyli Mongołowie, którzy nauczyli miejscowych książąt jak terrorem trzymać trzymać miejscowe żywioły za twarz (terrorem w biedzie i podzielone). Każde późniejsze państwo rosyjskie realizowało ten model z przynależnymi absolutyzmowi przymiotami (szybki wzrost siły i szybkie gruchnięcie o bruk). Nie sposób odmówić postkomunistycznym elitom czegoś takiego jak szeroka świadomość, myślenie zbiorowe, skuteczność, coś w rodzaju poczucia racji stanu. Niestety te pozytywne cechy są zabójcze dla kraju. Po pierwsze komunistyczne elity zostały wychowane w poczuciu strachu i nigdy się go nie wyzbędą. Po drugie rację stanu traktują oni w sensie swojego grupowego interesu nie państwa jako całości. Obywateli traktują oni jako parobków których należy wyciskać jak cytrynę, a mądrzejszych rekrutować bądź niszczyć jeśli zbytnio wyrosną. Pewnie sami zdają sobie sprawę, że w ten sposób podcinają gałąź na której siedzą, bo zamyka to im drogę do realnej władzy strach jest jednak silniejszy. Było nie było są to jednak ludzie poważni.
Gorzej jest po tzw. solidarnościowej stronie gdzie na stanowiska kierowani są nie tylko ludzie, którzy władzę traktują jako szansę nabicia kabzy (pół biedy), lecz też tacy, którzy swoją głupotę i ograniczone widzenia (przyznajmy poparty sprytem) traktują jako wyżyny intelektualnego geniuszu nie zdając sobie sprawy z własnej śmieszności (np.Sławek Nowak).
Prócz tego dzisiejsza Polska to kraj pełen ludzi bardzo pracowitych, czasem bogobojnych, energicznych, optymistycznych, którzy budują sobie własne oazy szczęścia i narzekają, na utrudniających ten proces głupich i nieskutecznych polityków, tych samych, których jeszcze raz wybiorą. Siła witalna Słowian i ich optymizm jest bowiem niemożliwy do złamania.
Kto wie, czy cała ta dziwna polityka UE której wynikiem jest tworzenie z krajów takich jak Polska rynków zbytu i rezerwuaru taniej siły roboczej nie wynika głównie z tego, że jakaś poważna siła musi wreszcie przeciwstawić się rozrodczości u muzłumanów. Słowianie zaś bardzo łatwo się asymilują, zwłaszcza jeśli odbierze się im, lub zohydzi ich tradycję. Na masową skalę jest to jednak niemożliwe. Witalność, umiłowanie potomstwa i tzw. inteligencja emocjonalna Słowianek jest na to zbyt silna. Dlatego póki żyć będą Polki, póty Polska zawsze przetrwa. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cassiodorus

02-01-2013 [00:52] - cassiodorus | Link:

''opowieści o rzekomych sukcesach polskich naukowców czy inżynierów to najzwyczajniesze mity mające poprawić samopoczucie spoleczeństwa, typowe dla Słowian''
Co prawda Arystoteles,Euklides czy Archimedes tworzyli nauke jak na naszych ziemiach słowiańskich biegały mamuty,ale
Może pan wskazać konkretnie na jeden z krążacych mitów, dotyczących ludzi takich jak
Antoni Patek,Witold Zglenicki,Tadeusz Czacki,Ernet Malinowski,Feliks Pancer,Stanisław Kierbedż,Adam Idżkowski,.Adam Kochański,Stanisław Solski,Hipolit Cegielski,Stanisław Staszic,Ludwik Zieleniewski,Stanisłąw Lilpop,Michał Sokolnicki,Stanisław Janicki,Ignacy Łukasiewicz,Bracia Śniadeccy,Władysław Gosiewski,Karol Olszewski,Zygmunt Wróblewski,August Witkowski,Filip Walter,Jakub Natanson,Marceli Nencki,Leon Marchlewski,Marian Smoluchowski,Leon Cienkowski,Wiktor Szokalski,Wiktor Szokalski,wacław Mayzel,Tytus Chałubiński,Adam Raciborski,Ignacy Domeyko,Henryk Arctowski,Artur Berson????/
Chętnie się zapoznam.
Kopernika ,Skłodowską ,czy też polskich matematyków ze szkół lwowskiej i warszawskiej pomijam bo chyba nawet pan wśród nich zbednej mitologizacji sie nie dopatrzył