To nie zabawa, tu chodzi o życie

Mamy to od dawna na co dzień – prawdy nie ma, każdy ma swoją prawdę, wszystko jest względne itd. Niedawno w którymś radiu spierał się na bieżące gorące tematy medialne Łukasz Warzecha z Romanem Kurkiewiczem. Pierwszy, zdetonowany zaprzeczaniem przez Kurkiewicza każdemu twierdzeniu, jakie wygłaszał, próbował znaleźć jakąkolwiek wspólną płaszczyznę rozmowy. Co Warzecha coś twierdzi lub uważa, to Kurkiewicz rękę mu podbija, zaprzecza, w wątpliwość podaje. Że ani tak, ani owak, ani w żadnym przypadku. A mowa była o tym, jak powinni pracować dziennikarze, jak opisywać wydarzenia, jak informować. Kurkiewicz ciągle niezadowolony, ciągle mu nie pasowało. W końcu Warzecha zaproponował: znajdźmy twardą podstawę dyskusji, mówmy tylko o faktach. Coś było albo nie było, na tyle zgodzić się możemy, prawda? A Kurkiewicz: nie. Warzecha: Niech piszą o tym, co było. Kurkiewicz – nie; bo nie wiadomo, co było. Jak to nie wiadomo, albo nogę mu urwało, albo nie urwało, Warzecha na to. Nie, Kurkiewicz na to, nie wiadomo.
I tak sobie rozmawiali, aż zdumiony Warzecha odstąpił i zmienił temat. Niedługo potem podziękowano mu w „Rzepie” za felietony (co oczywiście nie jest winą Kurkiewicza).
I my tu od kilkudziesięciu lat w takim czymś żyjemy. Co tam noga, jak nie wiadomo ani kto wygrał, ani kto przegrał, ani nawet kto mordował a kto był mordowany. Zawsze można spojrzeć na sprawy inaczej, zawsze można zaprzeczyć oczywistości, zdawałoby się.
Wszystko to nie jest żart ani gra słow. Wszystko to jest śmiertelnie poważne, dotyczy zasadniczej postawy wobec prawdy i jej konsekwencji, uznania jej istnienia, osadzenia jej na twardej podstawie ontologicznej, jak mawia nowa gwiazda filozofii i teologii, ks. prof. Tadeusz Guz, zwolennik filozofii realistycznej. Jeżeli przyjmie się inną postawę, prawda, a za nią człowiek, puszcza się na wzburzone wody na pływającej i kiwającej się łódeczce pod nazwą wszystko-jest-możliwe-jednocześnie. To prosta droga by dopłynąć do zwątpienia i kłamstwa, a co najważniejsze do krzywdy innych ludzi. Np. prowadzi prościutko do punktu, w którym jedni mają pracę, a inni ją tracą.
Postmodernistyczny styl myślenia sporo nas nauczył. Podobnie jak zaletą marksizmu, jak mawiała prof. Maria Ossowska, było nauczenie myślicieli spojrzenia na zjawiska społeczne przez pryzmat historii, tak postmodernizm sprawił, że zauważamy, iż świat jest o wiele bardziej złożony, niż się nam zdawało. Że ciąg przyczynowo-skutkowy nie musi być linearny, że warto głębiej badać zjawiska i że warto popatrzeć na racje każdej ze stron.
Ale to nie znaczy, że nigdy nie możemy dojść, jak było i jak jest. Nie znaczy wcale, że żadnej prawdy nie ma. Tu się kończą zalety modelu postmodernistycznego, a zaczyna się kręcenie i zaprzeczanie samym sobie. Tak jest z prokuraturą, która nas wodzi za nos od tygodni w sprawie trotylu. Mówi jednocześnie, że trotyl był i że nie był, i że z tego coś wynika ale może i nie wynika. Wystarczy jednak założyć konto w banku, żeby się wyleczyć z ciągot postmodernistycznych. Jak zażądają od ciebie spłaty kredytu, to nie będą się wdawać w rozważania, czy oni mają swoją prawdę, a ty swoją, i że możecie sobie na ten temat co najwyżej pogadać. Każą spłacać a nawet puszczą z torbami.
Bo w prokuraturze, w państwie, w banku to nie jest gra filozoficzna.
Tymczasem polscy dziennikarze od dwóch lat tracą pracę. Dziennikarze tzw. prawicowi, czytaj piszący ze zrozumieniem dla potrzeb czytelnika o określonej wrażliwości, na którą odpowiedzi nie udzieli Lis, Wołek, Maziarski ani Żakowski. Są konsekwentnie usuwani z mediów publicznych, prywatnych, cofają się do nisz, portali, podbija się im rękę i pióro, zabiera możliwości bytowania. Ten proces trwa nie od dziś, nie od zwolnienia Gmyza czy Lisickiego, ale od dwóch lat. Latem 2010 roku zwolniono Sakiewicza i parę innych osób z mediów publicznych. Zimą 2011 były kolejne zwolnienia w telewizji publicznej. Spółkę wydającą „Rzeczpospolitą” sprzedano rok temu, po paru latach wywierania przez rząd nacisków na angielską spółkę Mecom, by zrobiła porządek z niewygodnymi  dziennikarzami i niewygodnymi tematami. Teraz zwolniono dziennikarzy śledczych i przewrócono znakomicie prosperujące pismo.
Dziennikarzy tych zwalnia się za poglądy. Jest to naruszenie szeregu artykułów konstytucji RP. Czy dzisiejszych władz nie obowiązuje konstytucja?
Ze wstydem i zażenowaniem słuchałam parę dni temu rozmowy dwóch prominentnych dziennikarzy mainstreamu, powtarzających komunały, że przecież w mediach panuje równowaga, bo coś tam jednak wychodzi. Że „ludzie PiS” (bo inaczej nie umieją dostrzec ani nazwać ludzi różniących się od nich poglądami) też korzystają z dostępu do mediów publicznych, bo kilka lat temu np. Czabański był prezesem polskiego Radia. No właśnie, był.
Wiecie, po czym poznać kłamstwo, zakrzykiwanie prawdy? Jak się za głośno i za szybko mówi. Tak jak wy w tej rozmowie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

08-12-2012 [11:09] - NASZ_HENRY | Link:

Jak pomiar wskazuje trotyl, to nie może, to być pasta do butów. Jak ktoś widzi pastę do butów tzn, że na pewno nie dżentelmen (choć pułkownik) a czy jeszcze dziennikarz ;-)

Obrazek użytkownika Basia

08-12-2012 [11:15] - Basia | Link:

uciąć nogę Panu Romanowi Kurkiewiczowi? Niektórzy, najwyraźniej potrzebują lekcji poglądowej....

Obrazek użytkownika dogard

08-12-2012 [15:36] - dogard | Link:

konkretne kobiety..

Obrazek użytkownika Basia

08-12-2012 [20:46] - Basia | Link:

Ale przecież rozwiązanie samo się narzuca...:))

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

08-12-2012 [12:46] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Prosze zaglądnąć do poczty wew.

Niekiedy komunikat sie nie wyświetla,ale mail czeka.

Z.W.

Obrazek użytkownika MFW

08-12-2012 [13:35] - MFW | Link:

Dlaczego trwa taka nierównowaga?
Ano dlatego, że trwa wojna informacyjna i strona rządowo - systemowa jest stroną atakującą, a strona opozycyjno - prawicowa jest stroną broniącą się, ale i równocześnie nie przyjmującą do swej świadomości, ze to jest prawdziwa wojna, taka jak wojna militarna(takie same mająca cele), ale prowadzona innymi , niekonwencjonalnymi metodami.
Strona atakująca nie ma oporów przed stosowaniem wszystkich dostępnych jej środków, byleby były skuteczne, natomiast druga strona udaje, że to nie wojna tylko rywalizacja różnych programów dla kraju i w chwili okresowej przewagi(rzadkiej co prawda) stara się zachowywać równowagę(np. zapraszając do telewizji np. Lisa!!!!!).
Działanie pożytecznych idiotów, czy wpływy agentury wpływów w szeregach opozycji?

Obrazek użytkownika dogard

08-12-2012 [14:03] - dogard | Link:

saczone powoli,dokladnie,podkreslane gestami i intonacja; to klamstwa tuSSeka z jego piarowskim warsztacikiem aktora , dla ktorego okreslenie prowincjonalny jest wygorowanym zaszczytem.

Obrazek użytkownika Daf

08-12-2012 [16:13] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

no i co z tego, co Pani tak rozwlekle opisuje, ma wynikac ? Jakie sa Pani konkretne propozycje ? Zadne ?
Radze zmienic okulary ! Moze i na Pania pewnego dnia splynie inwencja tworcza i talent literacki - nigdy nie jest przeciez za pozno !
Moze za sprawa Nicolo - ktory nas wszystkich 6.12. odwiedzil - chyba o Pani nie zapomnial ???

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

09-12-2012 [19:09] - Teresa Bochwic | Link:

A troll Daf tak za pieniądze czy z własnego wychowania chamstwem bryluje?