Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Taiwan –Tak!!!
Wysłane przez hanna shen w 01-09-2008 [22:01]
„Tajwan to nie Chiny”, „Tajwan –Tak, Chiny –Nie” głosiły transparenty niesione przez protestujących. Domagano się jasnej polityki broniącej suwerenności wyspy. Status Tajwanu na arenie międzynarodowej jest coraz bardziej pomniejszany (sportowcy tajwańscy musieli występować pod szyldem Chiński Tajpej; Chiny zablokowały w ONZ wniosek Tajwanu ubiegającego się o status obserwatora przy Światowej Organizacji Zdrowia). Rząd Ma zapewniał, że turyści i inwestycje z Chin będą wybawieniem dla gospodarki Tajwanu. Zapowiadano 3 tys. turystów dziennie z Państwa Środka, tymczasem okazało się, że przybywa ok. 40 dziennie. Inwestycji nie ma. Rośnie inflacja i bezrobocie. Według Ma Ying-jiu lekarstwem na problemy gnębiące Tajwan są Chiny, a jego rząd usuwa z nazw urzędów słowo ‘Tajwan” ( i tak nie mamy juz Tajwan Post Office, ale Republic of China Post Office); coraz więcej mieszkańców wyspy obawia się, że Ma sprzeda wyspę komunistom.
Tajwańczycy wyszli 30 sierpnia na ulice, bo wydaje im się, że ich rząd jest zbyt pro-chiński. Nawet Japonia i USA wyraziły zaniepokojenie widząc jak łatwo Tajwan (jego rząd) podporządkowuje się ChRL. „Jeden Tajwan, Jedne Chiny” – taki napis widniał na koszulkach wielu (w tym i mnie) uczestników demonstracji.
Na demonstracji podchodzili do mnie ludzie, których nie znałam, a którzy mnie znali (niektórzy odwiedzili mojego chińskiego bloga, niektórzy czytali artykuły)..i bardzo wzruszający moment: spotkaliśmy p. Wu – właściciela jednej z większych firm na wyspie importującej produkty zdrowotne; przyszedł na demonstrację z córką, osobą niepełnosprawną. ona, tak jak i my wszyscy, skandowała Taiwan Jia You!!! , Taiwan Go, Go!!
Link do zdjęć z demonstracji na blogu: http://haniashen.blogspot.com/(link is external)
30 sierpnia ponad 300 tys. Tajwańczyków maszerowało ulicami Tajpej w proteście przeciw polityce kuomintangowskiego prezydenta Ma Ying-jiu. Mineło właśnie 100 dni od kiedy Ma został zaprzysiężony, a wszystkie możliwe sondaże pokazują spadek poparcia dla prezydenta (z ponad 70% na ok. 35%)