LECH KACZYŃSKI – wspomnienie.

Miałem zaszczyt i przyjemność występować kilka razy przed śp. Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. A to z półrecitalem pieśni patriotycznych – gdy pan Prezydent odbierał nagrodę im.  św. Grzegorza I Wielkiego za  podjęcie akcji obrony Gruzji  przed inwazją rosyjską...
A to z balladami wojennymi – gdy Lech Kaczyński upamiętniał kolejną rocznicę powstania Państwa Podziemnego, przypominając i odznaczając bohaterów tamtych wydarzeń.
Również wtedy, gdy w listopadzie 2007r., w obecności rodzin katyńskich –  uhonorował przy Grobie Nieznanego Żołnierza  wszystkich poległych w Katyniu polskich oficerów awansem o jeden stopień...

Lech Kaczyński przywracał pamięć i godność tym wszystkim, o których przez całe lata świadomie starano się zapomnieć: żołnierzom wyklętym, kombatantom, pomordowanym za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej i in.

Tym bardziej przykrym jest, że po tragicznej śmierci polskiego prezydenta  podczas wykonywania obowiązków państwowych tak trudno dziś o jakiekolwiek upamiętnienie jego zasług. Na przykład pomnik pod pałacem prezydenckim czy  chociażby zwyczajny krzyż... Krzyż, który ZAWSZE pasował do polskich pejzaży czy miejskiej architektury, i przed którym tak bardzo broni się warszawski Naczelny Architekt...
Ten pomnik nie powstanie za kadencji tego rządu...
Ale kiedyś powstanie. Na pewno...

Przy okazji; myślę że optymalnym  zwyczajem jest honorować pośmiertnie wybitnych ludzi, nazywając ich imieniem ulice, place, szkoły, obiekty użyteczności publicznej etc. Żyjący potrafią czasem zaskoczyć nas niejednym głupstwem, małością czy bezeceństwem... Pospieszono się z tym patronem lotniska w Gdańsku, oj, pospieszono...

Przy okazji – 13-zgłoskowiec z Naszego Dziennika na zadany temat:

                   MĘŻOWIE  STANU

Niegdyś Józef Pisudski rzekł był: „Niech się stanie!”..
Wyrąbał Polsce Wolność. Szablą. Nie gadaniem...

Charles de Gaulle też miał wizję –  Francji chciał ogromnej...
Odszedł, gdy cel osiągnął. To jest jego pomnik...

Winston Churchill dla Anglii wszystko mógł poświęcić...
(Nawet swych sojuszników). Cześć jego pamięci...

Ronald Reagan – mąż prawy – przenigdy nie stchórzył;
Imperium Zła powalił. Światu się zasłużył... 

Premier Margaret Tacher (vel: „Żelazna Dama”)
Wybrała drogę reform... Przeciw wszystkim – sama...

Lech Kaczyński dla Polski dobro tylko czynił...
Doceni go Historia... Dzisiaj zaś -  Gruzini...

Wiktor „Węgierski” Orban prawdy się nie lękał...
Pogonił precz złodziei, przed Unią nie klęka...

Kim jest każdy z tych ludzi przez Naród wybranych?
Podpowiem wam, rodacy: To Mężowie Stanu...

Ludzie prawi, szlachetni (władza ich nie zmienia),
Myślą swą ogarniają przyszłe pokolenia...

Receptę na nich znajdziesz  w bajce Krasickiego
„Wół minister”... (nie szukaj na lekcjach polskiego)...

Ryba od głowy cuchnie... Skunks zaś od ogona
Kraj od złych polityków psuje się, nim skona...
                         
Ktoś ich wybrał?... Tu morał wywieść mi wypada:
Jaki lud, taki władca! Proste, że żal gadać...

Lech Makowiecki

P.S. Przeżyjmy to jeszcze raz...
http://www.youtube.com/watch?v...
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: