Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
CZY AKURAT PODRĘCZNIKI SZKOLNE MUSZĄ BYĆ TAK DROGIE?!!!
Wysłane przez Lech Makowiecki w 23-08-2012 [00:02]
I znowu wrzesień, miesiąc utrapienia dla rodziców mających dzieci w wieku szkolnym. Zakup podręczników, mnożony przez liczbę dzieci, przy wzrastających cenach wszystkiego – to coraz znaczniejsza wyrwa w domowym budżecie...
Co gorsze - podręczników owych nie można (niestety!) przekazać w spadku młodszemu rodzeństwu w następnym roku, bo pojawiają się nie wiedzieć skąd ćwiczenia jeszcze bardziej cool, trendy, najlepsze, super! I zalecane obowiązkowo przez nauczyciela przedmiotu...
Akwizytorzy wydawnictw szaleją w terenie. Te niewinne prezenciki, podarki, te dyskretnie fundowane wycieczki dla nauczycieli i dyrektorów szkół, ukryte prowizje od transakcji owocują tym, że co roku obowiązują inne książki: wszystkie drukowane na doskonałym papierze, jeszcze bardziej kolorowe i ... coraz droższe...
Jakoś do tej pory żaden rząd nie zadziałał zdecydowanie w tej sprawie. A przecież skuteczna recepta jest bardzo prosta!
Mamy tylu zdolnych naukowców, pedagogów, wykładowców, ekspertów itp. "guru" edukacji; jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie są oni w stanie wygenerować z siebie JEDNEGO, DOBREGO, OBOWIAZUJĄCEGO WSZYSTKICH podręcznika do matematyki (polskiego, historii, fizyki etc.) dla każdej z klas podstawówki, gimnazjum, liceum!!!
Załóżmy, że co dziesięć lat podręczniki do pewnych przedmiotów można by aktualizować. Drukować by to wszystko można w państwowych drukarniach (po kosztach produkcji) - a problem wsparcia rodzin wielodzietnych i obniżenia kosztów edukacji dzieci i młodzieży mamy w tym względzie załatwiony...
A wspomniane wyżej wydawnictwa niech sobie zarabiają gdzie indziej; np. na wydawaniu kolejnych przygód Harry’ego Pottera!
Ale to by było za proste...
Poza tym podniesie się zaraz krzyk o ograniczanie wolności gospodarczej wydawniczych molochów.
Za ochroną drenowanych corocznie domowych budżetów rodziców nikt się jakoś nie opowiada...
Lech Makowiecki
P.S. Polecam (za darmo) żartobliwą lekcję przyrody wg mojego pomysłu:
LEKCJA PRZYRODY
Świat nie jest idealny...Więc by przetrwać jakoś
Obserwując Naturę ucz się, ucz, Polaku...
Życie roślin i zwierząt podpowie co nieco...
Starczy patrzeć i myśleć. A nauki – lecą...
***
Jedna parszywa owca nie przekreśla stada...
(Większość wie, co jest dobre, czego nie wypada)...
Lecz gdyby te proporcje zmienić oczywiste,
To wtedy przechlapane w stadzie mają wszyscy!
Bo gdy każdy każdego totalnie chce zniszczyć,
Wszyscy za to zapłacą; od słoni – po myszki...
***
Symbioza z pasożytem zdarza się w przyrodzie
(Tasiemiec się pożywia, nieświadom dobrodziej)...
Lecz kiedy pasożyty zbytnio się rozmnożą
Żywiciel kończy marnie... Glisty – głód zamorzy...
Więc tu dla pasożytów prosty morał mamy:
Dbajcie o żywiciela... Jak o siebie samych...
***
Mamę i tatę mają ptaszki czy zwierzęta...
To podstawa wszystkiego! (Proszę, zapamiętaj)...
Jak i to, że oboje: samiczka i samczyk
Dbają o swe pisklęta, karmią je i niańczą...
Lecz gdy ten zgrany tandem nie chce być hetero,
Kończy się nam sielanka. Nie ma ptaszków... Zero...
***
To są prawa natury - niezmienne, kolego...
Tylko głupiec próbuje odchodzić od tego...
Dzięki tej równowadze - od początku świata
Trwamy tu, na tej ziemi dni, miesiące, lata...
***
Człowiek jest Panem Świata (Lecz chciałby być Stwórcą)...
Po cichu majsterkuje na swoim podwórku...
A gdy mu podpowiada Pycha... Złość... Egoizm...
To zginie cała Ludzkość! (Tak to w Piśmie stoi)...
Więc gdy tęczowy bełkot z rozsądku dziś szydzi,
Mów GŁOŚNO swoje zdanie! Niech się ONI wstydzą ...
Przy okazji: Dostałem e-mailem informację od Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznika Praw Rodziców – odbijam ją dalej. Może komuś się przyda, wtedy będzie jakiś wymierny pożytek z mojego pisania...
Witamy,
Mamy dla Was ważną informację.
Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców ustaliły, że rządowy program ,, Wyprawka szkolna 2012'' pozwala rodzinom, które wychowują troje lub więcej dzieci, ubiegać się o refundację części kosztów zakupu podręczników bez względu na wysokość dochodów. Uprawnione osoby nie wiedzą o tym, bo zabrakło kampanii informacyjnej. Przepisy zawierają wiele dodatkowych ograniczeń, o których piszemy na stronie rzecznikrodzicow.pl. Tam też zamieściliśmy szczegóły programu i wzory podań.
Jeśli sprawa Was nie dotyczy, przekażcie informację znajomym rodzicom - wrzesień to dla wielu rodzin najtrudniejszy miesiąc w roku.
pozdrawiam
Tomasz Elbanowski
Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców
I jeszcze – w ramach edukacji przez muzykę”:
w cyklu znalezione w sieci – uniwersalna lekcja historii:
„Wołyń 1943” z płyty „PATRIOTYZM”
http://www.youtube.com/watch?v...
YouTube:
Komentarze
23-08-2012 [07:45] - NASZ_HENRY | Link: JEDNEGO, DOBREGO, OBOWIAZUJĄCEGO WSZYSTKICH
Jeszcze tak nigdy nie było aby monopolistyczny produkt na rynku był najtańszy i najlepszy ;-)
23-08-2012 [08:57] - QIQUNG | Link: Skoro żydostwo trzyma w
Skoro żydostwo trzyma w rękach wydawnictwa to muszą być drogie
23-08-2012 [09:56] - Matti (niezweryfikowany) | Link: Jak ja chodziłem
Jak ja chodziłem do szkoły podstawowej czy gimnazjum to prawie zawsze można było kupować używane podręczniki. Teraz dzięki minister Hall i ostatnio Szumilas mamy taki cyrk, że:
1. Będąc na praktykach w SP nie miałem co liczyć, że dzieci będą miały podręczniki do historii. Na średnio 20 dzieci w klasie zaledwie 5 (max. 8) posiadało podręcznik. Kiedy zapytałem dlaczego inni nie mają stwierdzili- "bo podręczniki kosztują".
2. Będąc na praktykach w gimnazjum młodzież nie miała podręczników do WOS-u (nauczyciel im kserował materiały). Z historią było podobnie (tj. kilka osób miało podręcznik). I znowu padło moje pytanie: Dlaczego nie macie podręczników? Odpowiedź była podobna jak wyżej, ale trochę bardziej rozbudowana- "podręczniki kosztują, a poza tym historia jest nikomu do niczego nie potrzebna".
Powiem wprost! Przez miesiąc walczyłem z tymi ludźmi i to dosłownie. Pamiętam jak prowadziłem lekcje o Bolesławie Chrobrym i gimnazjaliści stwierdzili, że ta wiedza im się do niczego nie przyda!