TATUAŻ A SPRAWA POLSKA...

Za czasów mojej młodości tatuaże nosili tylko kryminaliści i marynarze. Pierwsi chcieli się jakoś odróżnić od „frajerów” i zyskać szacunek w oczach współwięźniów. Drudzy – światowcy –   łatwiej chłonęli nowinki z egzotycznych krajów.
Pamiętam prymitywizm tych rysunków i mierną jakość wyblakłego tuszu.

Dziś sytuacja jest diametralnie inna; a i same tatuaże to często małe dzieła sztuki. Mój stosunek do porysowanych ciał jest jednak obojętny.

Jako ex-inżynier zainteresowany jestem praktyczną stroną każdego działania. Gdyby tatuowano grupę krwi, nr PESEL czy godło kraju – pewnie bym to zrozumiał. I łatwiej zaakceptował.

Jako człowiek wrażliwy na piękno staram się jednakowoż docenić artyzm „naskórnych” malunków... 
Zauważyłem pewną prawidłowość:  piękne ciała wyglądają interesująco zarówno z tatuażem, jak i bez; ciałom sflaczałym i niewysportowanym niewiele może pomóc (oprócz pływalni czy hantli)...

Czasami staram się wyobrazić sobie obecnych młodych ludzi za kilkadziesiąt lat, gdy sprężysta kobra na ich ramieniu zamieni się w sflaczałą glistę, lub gdy dumny orzeł  wydziargany na torsie przeistoczy się  w tuczoną gęś... Kolejne pokolenie MWzDM będzie miało niezły ubaw...

Jeśli jednak dziś „tatoo” poprawia  komuś samopoczucie, dowartościuje go, „odmłodzi” – nie mam nic przeciwko temu.   Traktuję i toleruję go jako przejaw chwilowej mody (pisałem o tym jakiś czas temu na blogu: http://naszeblogi.pl/22875-musi-byc-wojna ). 
Z tą różnicą do fryzur czy ciuchów, że po zmianie upodobań nieco trudniej „przywrócić” naszą skórę do stanu wyjściowego (gdy np. kolejne małżeństwo wymusza zmianę imiennej dedykacji, albo gdy nowe trendy powodują obciachowość starego malunku).

Odradzam tylko politykom tatuowania swoich poglądów na własnym ciele; przy tak dynamicznych transferach może im wkrótce zabraknąć miejsca na coraz to nowe „loga” i manifesty...

Lech Makowiecki

P.S. A na deser fraszka na temat:

                     TATUAŻ

Spierali się raz chłopcy – nad piwkiem, przy barze,
Którego najpiękniejsze zdobią tatuaże.
Prężą torsy, bicepsy – aż nabrzmiały żyły.
Falują pięknie hasła... Rysunki ożyły...

Pierwszy z nich bark odsłania... Na nim –  łeb tygrysi...
Drugi – sercem ze strzałą –  upamiętnia Krysię...
Trzeciemu wąż oplata ramiona i szyję
Dusząc go –  niby pyton (dziw, że facet żyje)...
Czwarty sam sobie igłą HaWuDePe zrobił...
Piątego –  w poprzek pleców –  akt kobiecy zdobi...
„White Power” eksponuje szósty (łysy dziwak)...
Z piersi siódmego okręt żaglowy wypływa...
Ósmy pagony nosi (chyba generała?)...
Dziewiąty – jak Maorys – nie ma skrawka ciała
Którego by nie zdobił malunek uroczy
(Zostały mu nietknięte tylko białka oczu).

Trwa spór zawzięty w barze, z którego się śmieje,
Gienia –  ta, co za ladą w kufle piwo leje
(Dobrze wie, że gdy dekolt pochyli nad stołem
Wszyscy na jej różyczkę gapią się pospołu)...

Dysputa się zaostrza... Słychać krzyki dziarskie:
„Mój jest trendy”! „Mój lepszy”! „Mój jest debeściarski”!

Gdy już rejwach się podniósł, jak w stadzie niedźwiedzi, 
Powstał siwy staruszek, co przy oknie siedział 
I bez słowa podwinął aż do łokcia rękaw...
Zapadła cisza nagła. Czułem, że wymiękam...
Starzec wyszedł bez słowa, głaszcząc w zamyśleniu
Kilka cyfr wydziarganych na swym przedramieniu...

Tu bufetowa Gienia łzę otarła skrycie:
„Macie problem, chłopaki? Wiecie, co to życie?
Znam go... Był w partyzantce... I Auschwitz zaliczył...
Idźcie do domu, chłopcy. Dość. Ta cisza ... krzyczy”...

I z cyklu znalezione w sieci:
Ballada, która być może  wejdzie na moją najnowszą płytę pt. „MODLITWA”:
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Irvandir

12-07-2012 [21:36] - Irvandir | Link:

Na egzamin przyszedł student w eleganckiej marynarce i spodniach w kant sięgających nieco poniżej kolan. Chodziło o pokazanie barwnej reprodukcji na łydce. Był to "Krzyk". Moja wyobraźnia podsunęła obraz jak łydka wiotczeje, a na marszczącym się moście wciąz rozbrzmiewa "Krzyk". Chyba jeden z niewielu obrazów, który - wytatuowany - może intensywnieć w miarę upływu czasu :) Co do reszty tematów tatuażu - nawet najpiękniejsza różyczka zwiędnie.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

13-07-2012 [11:29] - NASZ_HENRY | Link:

jestem za! To by była dobra szczepionka na amnezję ;-)