Zdrada, amnezja, kłamstwo, czy tylko ignorancja?

Z ujawnionych zeznań premiera Donalda Tuska przed prokuraturą w sprawie Smoleńska najbardziej wstrząsające jest to, co mu w ogóle nie przyszło do głowy i czym się nie zainteresował.

Dopiero w drugiej kolejności wrażenie robi fatalny stan jego pamięci - Tusk oświadczył w prokuraturze, że nie pamięta, czy był przez niego rozważany wspólny udział polskiego premiera i prezydenta w obchodach katyńskich 2010. Ta zadeklarowana w zeznaniach niepamięć premiera stoi w jaskrawej sprzeczności z jego wypowiedzią z kwietnia bieżącego roku, gdy z niezachwianą pewnością siebie stwierdził, iż kancelaria prezydenta Kaczyńskiego nie była zainteresowana wspólną wizytą w Katyniu. Tusk więc nie pamięta, czy on sam miał jakieś zdanie na ten temat, ale pamięta doskonale, jakie były rzekome intencje prezydenta.

Na trzecim miejscu wśród zaskakujących praktyk ekipy Tuska, które ujawnił on w swoich zeznaniach, należy postawić ignorancję premiera spowodowaną niedoinformowaniem przez jego własną kancelarię. Premier zeznał wprost, że nie otrzymywał  żadnych sygnałów, aby sam prezydent bądź ktoś z jego kancelarii kwestionował sekwencję spotkań. Tymczasem prokuratura w uzasadnieniu umorzenia śledztwa ustaliła, że „pomimo że kancelaria prezydenta dawała cały czas sygnały, że chce uczestniczyć w przygotowaniach, nikt z jej przedstawicieli nie był zaproszony na poświęcone temu spotkania”. To tyle, jeśli chodzi o fatalną komunikację Tuska z jego podwładnymi z kancelarii. Chyba, że premier po prostu kłamie o tych sygnałach.

Jeśli chodzi o punkt pierwszy, czyli co Tuska nie obeszło ani trochę, to najważniejszy jest niewątpliwie fakt, iż szef rządu nie pomyślał o ustaleniu wspólnej polityki państwa w sprawie wizyty katyńskiej. Putin do niego zadzwonił i zaproponował wspólne obchody, ale Tusk jakiś taki roztargniony widocznie był, że nie wpadł na pomysł, żeby skontaktować się z prezydentem Kaczyńskim.

Natychmiastowa decyzja podczas rozmowy telefonicznej z premierem Putinem była związana z kalkulacją czy jest to dla Polski ważne, czy nie, a nie rozważałem, jaki to ma wpływ na relacje pomiędzy organami w Polsce(...)W momencie jak polska dyplomacja uzyskała efekt w postaci zaproszenia przez premiera Putina, to działania kancelarii premiera na tym się skoncentrowały, to znaczy na moim spotkaniu z premierem Putinem” – wyznaje prokuraturze nasz roztargniony przywódca.

Trzeba przyznać, że ta szczerość szefa rządu jest aż przygnębiająca. Polski premier bez żadnej refleksji, a wręcz ochoczo podejmuje propozycję rosyjskiego premiera, która prowadzi wprost do zmarginalizowania polskiego prezydenta. Tylko skończony głupek mógł tego nie wiedzieć. Powtarzam w tym miejscu to, co pisałem już nieraz, ale wobec tej dezynwoltury polskiego premiera w stosunku do polskiej racji stanu, warto to powtarzać.

Nie ma tu potrzeby dywagować, czym jest dla Polaków zbrodnia katyńska, jeden z tragicznych elementów tożsamości narodowej, którego wpływu na życie społeczne w Polsce po 1945 roku nie da się przecenić - jest podobnie ważny jak sławny sierpień w latach 1944 i 1980. To są fundamentalne kwestie narodowe i obecność głowy państwa na jubileuszowych uroczystościach narzuca się sama i dla każdego. Tym bardziej, jeśli te obchody mogą być przełomem we wzajemnych stosunkach. Tutaj nie mogło być żadnych wątpliwości, że uczestnictwo Lecha Kaczyńskiego było nie tylko tradycją, ale nadawało właściwą rangę wydarzeniu. Tutaj żaden Putin nie powinien mieć nic do powiedzenia.

Nie ma możliwości, żeby premier Tusk nie był świadomy tego oczywistego faktu. Przecież każde rozwiązanie eliminujące z tych obchodów prezydenta Kaczyńskiego budziło podejrzenie o grę polityczną, to każdy głupi wiedział. Jak sobie Tusk wyobrażał pojednanie z Rosją za plecami urzędującej głowy państwa ? Dlaczego premier Tusk nie nalegał na jednoczesny udział prezydenta ?

Jeśli zaś protokół dyplomatyczny faktycznie stał na przeszkodzie, jak to ktoś kiedyś tłumaczył, to trzeba było zwyczajnie odmówić albo ustalić inną formułę z udziałem głowy państwa polskiego. Ot, choćby zaprosić Putina na obchody 10 kwietnia razem z prezydentem. Przecież Tusk chyba nie podziela poglądu doradcy obecnego prezydenta, że na ołtarzu pojednania z człowiekiem z resortu, który robił Katyń, warto złożyć każdą ofiarę włącznie z polską racją stanu? A podobno  śmiałości naszemu premierowi nie brak, przecież niedawno postawił się obcemu mocarstwu: Albo Amerykanie uwzględnią  nasze warunki i postulaty, albo nie będzie tarczy. I jakoś jego wierny Graś nie zamamrotał wtedy po swojemu, że to może być źle odebrane przez sojusznika.

Dlaczego premier Tusk postąpił wbrew polskiej racji stanu? Dlaczego premier Donald Tusk nie powiedział premierowi Władimirowi Putinowi, że pamięć ofiar katyńskich ma tak doniosłą wagę dla tożsamości narodowej Polaków, że obecność głowy państwa jest niezbędna?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

07-07-2012 [17:26] - NASZ_HENRY | Link:

który, POzwala aby premier Polski kontaktował się z Prezydentem Rosji?
Przecież Tusk powinien teraz dzwonić wyłącznie do Miedwiediewa!
A wydzwania dalej do Putina ;-)

Obrazek użytkownika Seaman

07-07-2012 [18:31] - Seaman | Link:

Może Putin jest jego oficerem prowadzącym?

Obrazek użytkownika wawa

07-07-2012 [19:23] - wawa | Link:

Tusk zachowuje sie tak, jakby na Kremlu byly na niego spore zasoby archiwalne...salutuje Kremlowi jak kundelek na krotkiej smyczy...tyle w temacie, jesli to nie jest zdrada stanu, to co nia jest?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

08-07-2012 [10:41] - NASZ_HENRY | Link:

Ze też ja na to nie wpadłem ;-)

Obrazek użytkownika Basia

07-07-2012 [17:56] - Basia | Link:

aż się prosi...

Obrazek użytkownika Seaman

07-07-2012 [18:32] - Seaman | Link:

Kto wie, kto wie? Jak sprawy posuną się za daleko...

Obrazek użytkownika xena2012

07-07-2012 [18:11] - xena2012 | Link:

jeśli jest taki roztargniony,ze słabą pamięcią,żeby nie powiedzieć wolno jakoś myślący.Piłka nożna wymaga błyskawicznych decyzji na boisku,więc chyba wiele prawdy jest w plotkach,że na meczykach Tusk ma piłkę podawaną wprost pod nogi do strzelenia upragnionego gola.Ku chwale PO naturalnie.

Obrazek użytkownika Seaman

07-07-2012 [21:38] - Seaman | Link:

Typ psychopatyczny godzi się na upokarzające faworyzowanie, żeby tylko zaspokoić swoje zwichrowane ego.

Obrazek użytkownika PiS be with you

07-07-2012 [23:43] - PiS be with you | Link:

Polecam
Zaburzenia osobowości - Dobra ocena psychopaty POdlego Tuska i innych politykow....

http://www.radiomaryja.pl/audy...

http://www.radiomaryja.pl/audy...

Obrazek użytkownika Seaman

08-07-2012 [12:57] - Seaman | Link:

Dzieki za linki

Obrazek użytkownika patologiczny antykomuch

07-07-2012 [18:14] - patologiczny an... | Link:

"Zdrada, amnezja, kłamstwo, czy tylko ignorancja?" Jak  dla mnie jest to pytanie czysto retoryczne...

Obrazek użytkownika Seaman

07-07-2012 [18:33] - Seaman | Link:

Właściwie dla mnie też...

Obrazek użytkownika Seaman

08-07-2012 [12:59] - Seaman | Link:

No, jest właściwie  retoryczne

Obrazek użytkownika K2

07-07-2012 [19:43] - K2 | Link:

Premier = pierwszy minister
Minister = sługa.

Czyją rację stanu ktoś reprezentuje - jemu służy.

Pytanie tytułowe zawiera ryzykowna tezę, a mianowicie: Tusk REPREZENTUJE POLSKĄ RACJĘ STANU.
Moim zdaniem, udowodnienie tej tezy jest awykonalne.

************
Suwerenem jest ten kto daje władzę, a obecnie, w bardzo małym stopniu jest nim lud.
Ważniejszym jest ten, kto ten lud urabia, aby myślał on to, co "powinien myśleć", chciał tego, co "powinien chcieć", wybierał to... co mu każą (będąc święcie przekonanym, że wybiera sam).

Obrazek użytkownika Seaman

08-07-2012 [13:01] - Seaman | Link:

"Pytanie tytułowe zawiera ryzykowna tezę, a mianowicie: Tusk REPREZENTUJE POLSKĄ RACJĘ STANU"

Nie wiem, jak to wywnioskowałeś...

Obrazek użytkownika Irvandir

08-07-2012 [01:18] - Irvandir | Link:

Ciekawe w jakiej formie pan premier Putin zapraszał pana premiera Tuska. "Wpadnij stary, bo jak nie to się obrażę'? "Wpadnij, fajnie będzie, zabawimy się"? "Weź, przyjedź wcześniej, co się będziesz obcyndalał"? O ile mi wiadomo w dyplomacji nie ma formy zaproszenia nakazującej natychmiastową odpowiedź, więc chyba musiało to być coś w tym stylu.

Obrazek użytkownika Seaman

08-07-2012 [13:03] - Seaman | Link:

"O ile mi wiadomo w dyplomacji nie ma formy zaproszenia nakazującej natychmiastową odpowiedź,"

W kagiebowskiej dyplomacji jest taka forma, jak najbardziej.