Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Parytety, kwoty oraz inne kontyngenty

Seaman, 06.07.2012
Nie można już dłużej ukrywać, że w miarę postępów w budowie demokracji sterowanej zaostrza się walka o parytety wszelkiego rodzaju. A parafrazując innego klasyka – Radio Erewań – wszystko wskazuje, że wkrótce rozgorzeje taka walka o parytety na listach wyborczych, że kamień na kamieniu nie zostanie z pięcioprzymiotnikowej demokracji przedstawicielskiej.

Zapewne na dniach, zgodnie ze wcześniejszą obietnicą, projekt ustawy parytetowej dla kobiet złoży ruch swojego poparcia Janusza Palikota. Wymuszenie równego udziału kobiet w polityce w stosunku do mężczyzn to jest oczywiście klasyk tak zwanej polityki równościowej. Została ona wymyślona w gabinetach zbankrutowanych komunistów, żeby czymś zastąpić kierowniczą rolę klasy robotniczej, kiedy ta ostatecznie zbiesiła się przeciwko swojej świetlanej przyszłości.

Nie dziwota zresztą, że działaczki sekcji kobiet z ruchu poparcia swojego lidera są w parytetowej awangardzie, skoro jest ich zaledwie 5 sztuk w 43-osobowym klubie parlamentarnym. To stanowi, jak skrzętnie policzyłem, około 11,6 procenta, zatem jest o co walczyć, bo od postulowanej 50-procentowej reprezentacji dzieli je przepaść. A to jest z kolei dziwne, że Palikot, który nigdy nie zmarnuje okazji, żeby głosić równość w niemal każdej dziedzinie, jakoś nie wpadł na pomysł, żeby zacząć od swojego ruchu. No, ale tak się zawsze dzieje, jak ktoś jest bez reszty zajęty ratowaniem całego państwa, żeby już nie powiedzieć: całej ludzkości.

Natomiast premier Donald Tusk, który z reguły wyprzedza rytm postępu w naszym kraju o co najmniej jedną fazę, obiecał ostatnio, że jego minister sporządzi listę spółek skarbu państwa, w których mają obowiązywać tak zwane kwoty obecności kobiet. Oczywiście nieco przesadziłem z przodującą rolą Tuska w tej kwestii. Nikomu bowiem nie da się wyprzedzić lewactwo kierujące Unią Europejską. Oni to wymyślili obowiązkowe kwoty dla kobiet we władzach spółek, a nasz drogi przywódca jedynie podjął ambitne wyzwanie. Kobiety bowiem – jak wiadomo skądinąd - znacznie łagodzą obyczaje w każdym środowisku, a w drapieżnym biznesie obyczaje są najdziksze, z wyjątkiem, oczywiście, polityki.

Nie bardzo wiadomo jedynie, co należałoby zrobić, gdy nie znajdzie się dostateczna liczba kobiet biegłych w biznesie i chętnych do uczestnictwa w tej spółkowej dżungli skarbu państwa? Dobierać z facetów wystających w kolejkach do pedikiuru, czy co? Wbrew pozorom to poważne pytanie, bo w Szwecji, która jest światowym przodownikiem w równouprawnieniu, 50-procentowy parytet na uczelniach doprowadził do dyskryminacji studentek. Głupsi faceci zajęli tam miejsca mądrzejszym kobietom, bo prawo było bezlitosne – ma być po równo bez względu na wyniki w nauce, czyli nie ma znaczenia, co ma się w głowie. Jeśli bowiem chodzi o równouprawnienie płci, liczy się wyłącznie co kto ma w kroczu. I pomyśleć, że feministki ciągle się upierają, że płeć mieści się w mózgu... Ale cóż, u nas zapewne skończy się jak zawsze - rząd wprowadzi ustawową biegłość kobiet w spółkach skarbu państwa i nikt się już nie przyczepi.

A skoro już zahaczyłem o tożsamość krocza, to trzeba zaznaczyć, że gejostwo również nie zasypia gruszek w popiele, gdy chodzi o parytety dla siebie. Niezastąpiona tuba tego środowiska Magdalena Środa już dawno postuluje, żeby homoseksualiści starali się o parytet parlamentarny i to 10-procentowy, bo jak twierdzi: - „skoro odsetek osób homoseksualnych w społeczeństwie wynosi jakieś 5%, to - dla wzmocnienia wykluczanej grupy - powinniśmy domagać się 10% parytetu. Oczywiście, tylko dla gejów i lesbijek comingoutowych”.

No pięknie, tylko skąd wytrzasnąć tylu kumatych osobników z zaledwie pięcioprocentowej mniejszości, żeby dało się wyłonić spośród nich kilkudziesięciu parlamentarzystów? I to w dodatku spośród delikwentów comingoutowych, czyli jawnych, którzy występują w ilościach śladowych, co pokazuje choćby ich coroczna parada w Warszawie? To taki Palikot cały rok łowił w środowiskach gejowskich, antyklerykalnych, libertyńskich i lewackich, a ułowił zaledwie kilku, którzy potrafią parę zdań złożonych sklecić. Reszty gagatków musi pilnować jak oka w głowie, żeby się nie odzywali, bo poruta na cały kraj jest od razu.

No więc niemal wszyscy walczą o gwarantowane udziały w polityce, ale jakoś nie słychać głosów, żeby wprowadzić parytet w Sejmie dla osobników merytorycznych. A wydawać by się mogło, że to najbardziej oczywiste, skoro cały czas słyszymy, że mało kto w naszym parlamencie jest w stanie czytać ustawę ze zrozumieniem. Tymczasem nikt się nie domaga takiego parytetu, nawet ci, którzy by się w jego granicach swobodnie zmieścili. To jest naprawdę ciekawostka – wymóg reprezentatywności kompletnie zdominował kwestię merytoryczności w demokracji parlamentarnej. Pytanie, czy to jest jeszcze demokracja, czy już tylko fasada?

A przecież kryteria przynależności do takiej grupy – nazwijmy ich „merytorykami” - byłyby o wiele bardziej przejrzyste i wyraźne niż w przypadku  chociażby  pederastów. Już nie wspominam o pożytku publicznym, jaki przyniósłby parytet dla merytoryków, bo to oczywiste. Wystarczy wprowadzić cenzus wieku i wykształcenia (wykluczamy oczywiście nauki egzotyczne, zgłębiane jedynie dla uciechy swojej i znajomych, jako to politologia, filozofia prawa lub inne gender studies), niekaralność, kryterium zamieszkania, językowe(delikwent musi biegle mówić, rozumieć i czuć po polsku), cenzus zaufania oraz zawodowego i życiowego doświadczenia. To kwestia do ustalenia. Można oczywiście być przeciwko cenzusowi wyborczemu jako takiemu, jednak to jest niepojęte, że nie ma społecznego zapotrzebowania na ustawową gwarancję dla merytoryków, a trwa zgiełk wokół gwarancji dla grup kompletnie niemerytorycznych.

Na koniec, ponieważ mamy wakacje, pragnę przedstawić z gruntu optymistyczną i pogodną propozycję w sprawie parytetów. Kiedyś już resztą o tym pisałem, lecz przeszło zupełnie bez odzewu. Otóż wśród kobiet jest pewna grupa, o którą się żadna opcja polityczna nie upomina, a która może ucywilizować różne dzikie praktyki w Sejmie. Chodzi mi o tak zwane „słodkie idiotki”. I ja właśnie byłbym za tym, żeby ustawowo zapewnić w parlamencie stały kontyngent tych przeuroczych stworzeń. Łącznie z merytorykami stworzyłyby absolutnie  najwyższą  jakość w dziejach naszego ustawodawstwstwa. Nic tak bowiem nie łagodzi obyczajów, jak słodka idiotka w adekwatnej proporcji do strony merytorycznej.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2939
Domyślny avatar

Bondaree

06.07.2012 20:09

Chciałbym złożyć wniosek racjonalizatorski w sprawie liczenia parytetów i kontyngentów oraz ich osiągania. 1. Błędnie policzony został parytet w Palikocie - kobiet biologicznych jest 4 (zatem 4/43), do tego dochodzi Ań Grodzki (z domu Krzysztof) czyli 1/2*1/43, oraz Roberta Biedroń. Z Robertą jest problem, bo nie wiem (i nie chcę wiedzieć) czy ona jest, za przeproszeniem, "bierna" czy "czynna" - w pierwszym wypadku proponuję 3/4*1/43 a w drugim 1/4*1/43. Zatem parytet w Palikocie wynosi 4/43+1/2*1/43 lub 4/43+3/4*1/43, co daje odpowiednio 9/86 lub 19/172 czyli w przybliżeniu 10,47% lub 11,05%. 2. Problem z naborem odpowiednio "sparytetowanych" pOsłow można rozwiązać za pomocą przymusowej refundacji biletu lotniczego i zabiegu w Bangkoku. Na początek należy wysłać tych, którym najbardziej chce się tych parytetów. W ramach taniego (i przyjaznego) państwa można zastąpić Bangkok kanałem w garażu i dwoma cegłami. Taniej, szybciej i weselej - jedynie na kciuki trzeba uważać. Refundacja znieczulenia do decyzji NFZ. Dokładny opis metody tutaj: http://dowcipy.autentyki… 3. Odpowiedni kontyngent tzw. "gejów" w spółkach skarbu państwa również można prosto i tanio zorganizować. W każdej spółce należy przeprowadzić losowanie pośród członków zarządu (tych z nadania PO lub palikociarni) i odpowiednią grupę skierować do najbliższego więzienia na tydzień lub dwa. Wśród pensjonariuszy więzienia należy rozgłosić, że "nowi" to pedofile lub gwałciciele - zmianę orientacji mają zapewnioną. W celu utrwalenia nowych nawyków zabieg należy powtarzać co 2-3 miesiące.
Seaman

Seaman

06.07.2012 21:24

Dodane przez Bondaree w odpowiedzi na Wniosek.

Wiedziałem, że z tą Grodzką i Biedroniem  będzie kłopot... gdzie takie egzemplarze zaliczyć... Co do reszty pomysłów racjonalizatorskich, to przejmują grozą. Mamy XXI wiek!
Domyślny avatar

xena2012

06.07.2012 20:11

łapanka na homoseksualistów,dostawa kobiet w celu zasilania ław poselskich.Aż mi go żal.Szkoda ze takich parytetów i równego traktowania majątkowego względem żony nie potrafił zastosować w swojej sprawie rozwodowej.
Seaman

Seaman

06.07.2012 21:26

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Palikot orze jak może w kwestii równości

"Szkoda ze takich parytetów i równego traktowania majątkowego względem żony nie potrafił zastosować w swojej sprawie rozwodowej"
Wiesz, jak to jest - nikt nie jest prorokiem we własnym domu:)
Domyślny avatar

rolnik

06.07.2012 22:32

...przyroda jest niewyczerpanym źródłem pomysłów, więc należy tylko do tego źródełka sięgnąć.. ...moja babcia zawsze mówiła, że "... w kurniku na siedem kur jeden kogut być powinien".. ...i optymalna "znośność" i spokój na miarę miejsca to daje... ...wystarczy tylko deklaracja kandydata i wszystkie wielokrotnie podrzędnie złożone problemy płciowe znikają!... ...i do Bankoku już nie trzeba będzie latać... bo czy parytet musi być koniecznie pół na pół?
Irvandir

Irvandir

07.07.2012 00:16

Polecam, Seamanie, piękną reklamę telewizyjną z blondynką i brunetką, tę, w której blondynka proponuje, żeby przewinąć mecz do przodu, bo chce zobaczyć, kto wygra. Otóż zarówno głupiutką blondynkę, jak i brunetkę-intelektualistkę gra ta sama aktorka, co daje do myślenia. A jeśli po dwóch niezależnych researchach (na blondynki i na merytoryków) okazałoby się, że wyniki są w dużym stopniu zbieżne? Daje to wielkie możliwości: 1. zmniejszenie liczby posłów 2. wygrana w kategorii "najpiękniejszy parlament Europy" 3. wywalenie z wszystkich zarządów wszystkich spółek skarbu państwa wszystkich kobiet poniżej czterdziestki (blondynki bardzo nie lubią konkurencji) 4. wymiana doradców oraz urzędników państwowych na kompetentnych (blondynki świetnie dobierają ludzi, którzy za nie wykonują ich pracę). I pewnie jeszcze wiele innych. Czyż nie byłoby pięknie? Kończę i wysyłam meila do kuzynki-blondynki. W razie czego niech o mnie pamięta.
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,216
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności