Co dalej z naszym kryzysem ?

Jak wiadomo, dawnymi czasy amerykański dolar miał pokrycie w złocie. W roku 1900 jedna uncja złota odpowiadała 20.67 dolara. Aż do roku 1933 dolar był w pełni wymienialny na złoto. W roku 1934 uncja złota została wyceniona na 35 dolarów.   Amerykańska waluta miała pokrycie w złocie aż do roku 1973, w którym to wycofano się z parytetu. Dolar stał się walutą „płynną” . W roku 1972  uncja  kosztowała 42 dolary. Dziś mamy rok 2012 , a ta sama uncja  jest wyceniana na  1598.6 dolara. Uncja złota, tzw.  „trojańska” lub „jubilerska” ,  to odpowiednik 31.1 grama.   Dolar do dziś jest głównym środkiem płatniczym w którym dokonuje się międzynarodowych rozliczeń. Co by jednak nie napisać, to nie da się ukryć, że głównym powodem powstania obecnego kryzysu światowego stały się złe relacje na styku świata usług finansowych, a gospodarką światową - uzależnioną  w sposób  przekraczający  jakiekolwiek granice zdrowego rozsądku - od instytucji finansowych.   Dowodem na te złe relacje jest fakt, iż systematycznie rośnie udział sektora finansowego w PKB wysoko rozwiniętych gospodarek światowych. W USA wynosi on ok. 30 %, a jeszcze w okresie parytetu dolara w stosunku do złota, było to ok. 15 %. Jednym z głównych powodów tego, że Polska do dziś zachowuje dodatni wzrost gospodarczy, jest paradoksalnie słabość sektora finansowego w naszym kraju. Jego udział w naszym PKB oscyluje w granicach 10 %.   Można dyskutować, czy to dużo, czy mało. Pewnym jest jednak, że w czasach kryzysu, to pozytywna okoliczność. Jest jednak sprawa naszego zadłużenia , które uwzględniając siłę polskiej gospodarki jest zdecydowanie za wysokie. Obsługa tego zadłużenia , czyli same odsetki od niego, to ponad 50 mld zł rocznie. Przy takich relacjach sektora finansowego z naszą gospodarką, stajemy się gospodarką drenowaną  przez ten sektor w sposób nie do przyjęcia w perspektywie kolejnych lat.   Czy jest z tej sytuacji jakieś rozsądne wyjście ? Wydaje się, że szansę ku temu może dać zmiana polityki wobec banków. Jednym z największych błędów transformacji było „oddanie” zbyt dużej ilości banków w ręce obcego kapitału, co skutkuje tym, że zbyt dużo środków jest transferowanych  poza granice Polski i zasila europejski, a także  światowy obieg finansowy, bez widocznych korzyści dla Polski.
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

30-06-2012 [10:27] - NASZ_HENRY | Link:

"Wydaje się, że szansę ku temu może dać zmiana polityki wobec banków."
Szansą może być tylko z m i a n a POlityków uprawiających kreatywną księgowość ;-)

Obrazek użytkownika Zebe

30-06-2012 [11:14] - Zebe | Link:

To prawa, ale też i temat na osobną notkę.
Dopóki nie nastąpi zmiana warty u władzy i nie zostanie dokonany audyt finansów publicznych, to mozemy dywagować tylko w oparciu o fakty, które znamy.

Pozdrawiam