Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rychłe odnowienie ślubów antykorupcyjnych premiera

Seaman, 19.05.2012
Mnożą się apele oraz adresy do rządu Platformy Obywatelskiej o skuteczne przeciwdziałanie korupcji w państwie. Z jednej strony może to dziwić, że trzeba aż nacisku opinii publicznej, aby zdopingować do walki z oczywistą patologią ugrupowanie, które szczyci się podwyższonymi standardami. Jednak druga strona medalu jest taka, że chodzi o korupcję w rządzie, który ta partia sprawuje, więc nie dziwota, że na tym odcinku nie pomagają deklaracje o standardach. Zachodzi tu bowiem sytuacja opisana w porzekadle ludowym, że ręka rękę myje, a nóżka nóżkę wspiera.

Liczne apele mają ścisły związek z najnowszą aferą w rządzie premiera Tuska, którego podopieczni, dyrektorzy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Komendy Głównej Policji, wzięli w swoje ręce sprawę informatyzacji administracji publicznej. Notabene, projektu finansowanego przez Unię. A że łapy chłopaki mają sprawne i chwytne niczym wiewiórki albo inne makaki, to zanim Komisja Europejska się obejrzała, już było za późno. Pieniądze, zamiast pójść za nowoczesnymi  programami, poszły za urzędnikami administracji rządowej. Panuje zgodne przekonanie, że to może być największa afera korupcyjna od 1989 roku. Platforma przekroczyła więc kolejny próg, co jest niezłym osiągnięciem, zważywszy na aferę Rywina, hazardową, stoczniową, wałbrzyską, zusowską, itd., itp.

Afera informatyzacyjna zbiegła się z wydaniem wyroku za przyjęcie łapówki 100 tys. złotych przez byłą posłankę z ugrupowania premiera Tuska. Fakt o tyle znaczący, że to jeden ze szwindli założycielskich rządu partii obywatelskiej. Można tak powiedzieć, jeśli weźmie się pod uwagę, że telewizyjne łzy przedwyborcze zdemaskowanej w 2007 roku posłanki w znacznej mierze przysłużyły się do zwycięstwa Platformy w wyborach. W tym stanie rzeczy jak najbardziej może dziwić zwracanie się w kwestii walki z korupcją do premiera Donalda Tuska, który firmuje działania państwa od bez mała pięciu lat.

Zważmy, że zarzuty korupcyjne otrzymali bardzo wysocy urzędnicy z resortu spraw wewnętrznych oraz policji. Zatem mamy do czynienia z korupcją w instytucjach z urzędu powołanych do walki z korupcją. To już nie jest patologia społeczna w sensie występowania w wielu miejscach życia publicznego. To jest choroba systemu władzy. To jest systemowa korupcja. W tym miejscu dygresja – czy Waldemar Kuczyński nie powinien zrewidować swoich poglądów i przestać nazywać PiS partią antysystemową? W świetle dzisiejszej wiedzy o pięcioletnich rządach Donalda Tuska, miano ugrupowania antysystemowego przynosi wręcz zaszczyt. A przecież nikt o zdrowych zmysłach nie posądzi Kuczyńskiego o sprzyjanie PiS!? Tu jest sprzeczność ośmieszająca i myślę, że powinien to naprawić, jeśli nie chce stracić twarzy. Ale to jest taka dygresja retoryczna, więc nie spodziewam się po Kuczyńskim sprostowania.

Oczywiście korupcja niejedno ma imię i występuje pod niezliczonymi maskami. Weźmy przykład budowy pierwszego z brzegu stadionu na mistrzostwa Europy. Formalnie wszystko zgodne jest z prawem. Jednak mamy niedotrzymane terminy, niedoróbki, monstrualnie przekroczone koszty inwestycji. Szef całego projektu ma kontrakt, który nie wiąże go odpowiedzialnością za terminowe oddanie obiektu do użytku ani przekroczenie kosztów, a jednocześnie przewiduje dlań olbrzymią premię. Kontrakt jest kilkakrotnie aneksowany, zapewne na korzyść zainteresowanego.

Dzisiaj to państwo, które z nim taką umowę zawarło, odmawia mu zagwarantowanej wcześniej premii, ale dopiero po wyjściu sprawy na jaw i po wielkiej wrzawie wzburzonej opinii publicznej. Jednak nie można się doszukać winnego, nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności. Nie wiadomo, kto tę umowę w takim kształcie zawarł, kto ją aneksował. Nie ma winnych po stronie państwa ani kontrahenta. Czy to są praktyki korupcyjne? Moim zdaniem tak i to w podwójnym znaczeniu. Państwo zostało w jakiś sposób skorumpowane, godząc się na zawarcie niekorzystnej dla siebie umowy. Po drugie brak personalnych konsekwencji powoduje zgorszenie publiczne, gdyż bezkarność zachęca innych do naśladowania procederu.

Znowu muszę zrobić dygresję (w weekendy jestem bardzo dygresyjny) i napisać o pewnym specyficznym zjawisku, którego nazwanie korupcyjnym jest niewątpliwie kontrowersyjne. Dzisiaj jednak spróbuję zasygnalizować temat, bo przecież nie znajdę lepszej okazji, żeby wspomnieć o korupcji systemowej, niż praktyki rządu Tuska. Otóż według mnie nie ma lepszego przykładu tej specyficznej patologii toczącej niby rak systemy władzy niż korupcja unijna. Konkretnie chodzi o uposażenia europosłów, które w polskim przypadku, jak ktoś wyliczył, sięgają w sumie 40 tys. PLN na łepek europosła. Być może to jest suma nieścisła, ale przecież chodzi o rząd wielkości. Poza tym przysługuje im prawo do zwrotu kosztów wykonywania mandatu, diety, także prawo do odprawy przejściowej po wygaśnięciu mandatu oraz specjalnej emerytury europoselskiej, niezależnie od emerytury krajowej. Na pewno nie wymieniłem wszystkich korzyści, a jest przecież jeszcze bardzo mocny immunitet.

To są gigantyczne uposażenia i przywileje w tym sensie, że ustawiają człowieka na całe życie. A mają się nijak do odpowiedzialności europosła, która jest dosłownie żadna, ani do faktycznych kosztów sprawowania mandatu, które są nikłe. I dlatego to nazywam systemową korupcją, bo większość ludzi zrobi bardzo, ale to bardzo wiele, jeśli zgoła nie wszystko, żeby się do tej grupy załapać, a będąc już w środku, jest gotowa na równie dużo, żeby stamtąd nie wypaść. W tym sensie europoseł jest na bardzo krótkim pasku albo zgoła smyczy - najpierw  tych, którzy go desygnują do kandydowania, a potem tych, od których zależy pozostanie w tym kręgu. Jeśli to nie jest korupcja systemowa, to już nic nią nie jest.

Wracam jednak do naszych baranów, czyli praktyk korupcyjnych w państwie Tuska. Mocno więc poniewczasie, ale za to zewsząd słychać nawoływania do naszego szczerego przywódcy, żeby ukrócił ten haniebny proceder swoich ludzi. Swoich oczywiście dlatego, że on ich powołał, mianował, protegował i rekomendował, jeśli nie osobiście, to pośrednio. Sytuacja szalejącej korupcji jest jego osobistą „zasługą” także z tego powodu, że Tusk rządzi już piąty rok. Miał więc czas i narzędzia, żeby złodziejstwo ukrócić. Nikt przed nim nie miał tyle czasu i takiego poparcia, zatem i odpowiedzialność jego jest wyjątkowa – nikt przed nim nie był w tak oczywisty sposób winny patologii systemu władzy, jak premier Tusk.

Jak znam życie w państwie Platformy Obywatelskiej, w najbliższym czasie zanosi się na odnowienie ślubów antykorupcyjnych przez premiera. A jak znam samego Tuska,  będzie się to odbywało według skądinąd znanej kliszy. Po pierwsze premier uroczyście ślubuje podjęcie rzeczywistej walki z korupcją. Po drugie obieca stworzenie specjalnej tarczy antykorupcyjnej złożonej - nomen omen - ze służb specjalnych, która w zarodku zdusi wszelkie próby. Po trzecie powoła Pełnomocnika Rządu do Spraw Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych. A  potem niezwłocznie proklamuje tryumf systemu nad systemową korupcją.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2730
Domyślny avatar

Szamanka

19.05.2012 21:53

A może to jest ustawowa korupcja systemu? Każde państwo ma swój system i organizację. Nasze ma, zamiast rządu, Organizację Systemu Korupcyjnego. A dopracowanie takiego nowatorskiego "państwa" może potrwać jeszcze kolejną kadencję! Bo na to się zanosi, że europejskiej posadki nie będzie, kolega Putin Kreml zajął też w całości, więc musi premier jeszcze coś skorumpować u siebie. A my sobie jeszcze jakiś czas popiszemy! Pozdrawiam Cię!
Seaman

Seaman

20.05.2012 08:50

Dodane przez Szamanka w odpowiedzi na Seamanie!

"A może to jest ustawowa korupcja systemu? Każde państwo ma swój system i organizację."
Ja tak podejrzewam, że korupacja jest wpisana w system nazywany państwem Tuska. Mocno podejrzewam, bo są mocne podstawy, żeby tak sądzić.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

Gość

20.05.2012 08:15

bo unijni urzędnicy dopatrzyli się szwindli na taką skalę że wstrzymali dotację. CBA spacyfikowane przez PO jakoś przez tyle lat było ślepe i głuche. Ale to duży temat na odrębny artykuł.
Seaman

Seaman

20.05.2012 08:52

Dodane przez Gość w odpowiedzi na warto dodać dlaczego afera w ogóle wypłynęła

Tak, nawet Komisja Europejska się zadziwiła - a to duża sztuka ich zadziwić, bo oni są zwyczajni przeróżnych szwindli. Ale rząd Tuska przerósł ich wszelkie oczekiwania...
Domyślny avatar

HENRY

20.05.2012 09:37

Przekręty w informatyzacji to były od zawsze. Komputeryzacja urzędów skarbowych i zakupienie komputerów od francuskiego Bulla przez Mazowieckiego, informatyzacja ZUSu i ustanowienie monopolu Krauzego i Prokomu. Wszystkie przetargi w urzędach państwowych są ustawiane wystarczy przejrzeć wymagania aby stwierdzić POd jaką firmę. Oczywiście jak kradnie POlicja to szok jest większy. Ale widać POd POlicyjną latarnią jest najciemniej ;-)
Domyślny avatar

Gość

20.05.2012 14:29

a na Pełno-nocnika powoła Julkę piękną inaczej. Ma kobita doświadczenie. A wydawało się, że już szeryfa może odpocząć, że już tę korupcję do cna wytrzebiła. A tu masz. Znowu się dorszożercy ujawnili. Julka ratuuuj!
Domyślny avatar

Freiherr

20.05.2012 17:44

Obawiam się,że żadnego odnowienia ślubów nie będzie bo przecież wciąż obowiązują stare zaklęcia z 2007 roku. Na pewno okaże się,że co najmniej jeden winien korupcji to urzędnik awansowany/mianowany był przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. Bo to, że winny jest Kaczyński nie ulega watpliwości. Szczególnie,kiedy okazało się,że ambitny program budowy autostrad załamał się z powodu niewybudowania przez rząd PiSu kluczowego, 20 kilometrowego odcinka (jakiego? nieważne). Okazało się,że 6 lat rządów PO nie starcza do wykorzenienia całego pisowskiego zła i w związku z tym ekipa Tuska musi rządzić do końca świata i o jeden dzień dłużej.A tak na poważnie - co jeszcze musi się w naszym nieszczęśliwym kraju wydarzyć by wreszcie tę stajnię Augiasza zamieść? By tę bandę aroganckich durni, przewalaczy, nieudaczników z Tuskiem i Pawlakiem na czele wyrzucić z hukiem na zbity pysk?
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,219
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności