Nadzwyczajny szczyt unijny w Brukseli

1. W najbliższy czwartek 11 lutego odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady UE poświęcone spawom gospodarczym. Tradycyjnie pierwszy szczyt Rady UE odbywa się w marcu każdego roku, a więc posiedzenie zostało przyśpieszone, o co najmniej miesiąc, aby omówić coraz trudniejszą sytuację gospodarczą, a w szczególności finansów publicznych kilku krajów strefy euro.

Chodzi o Grecję, Hiszpanię, Portugalię i Irlandię. Kraje te uzyskały już wspólną nazwę PIGS (świnki) od pierwszych liter ich angielskich nazw i nazwa ta ma głębszy ekonomiczny sens. Ze względu na ogromne deficyty ich finansów publicznych absorbują ogromne ilości prywatnego kapitału, aby je sfinansować (jak tradycyjne świnki-skarbonki).

Na posiedzenie przybędzie także Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet, który w tym celu przerwał swoja wizytę w Australii gdzie przebywał na posiedzeniu szefów banków centralnych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Ta okoliczność rozbudziła spekulacje rynków finansowych, że być może EBC będzie poproszony o przygotowanie pakietu ratunkowego dla Grecji (jak w tej sytuacji wygląda podkreślana na każdym kroku niezależność banku centralnego nie wypada nawet pytać).

To posunięcie miałoby uspokoić rynki finansowe, że Grecja nie zostanie pozostawiona sama sobie, a także zmniejszyłoby narastające zamieszanie spowodowane pogarszającą się sytuacją Hiszpanii i Portugalii.

 

2. Rzeczywiście sytuacja PIGS jest nie do pozazdroszczenia. Wszystkie one odnotowały w 2009 roku wyraźne spadki PKB, Grecja -1,2%, Portugalia -2,7%, Hiszpania -3,6%, a Irlandia aż -7,5%, a w roku 2010 mają  mieć wzrost PKB ale na minimalnym poziomie nie przekraczającym 1%.

 

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja ich finansów publicznych. Deficyt finansów publicznych w relacji do PKB na koniec 2009 roku wyniósł, Grecji 12,7%, Portugalii 9,3%, Hiszpanii  11,4% , a Irlandii 11,7%. Wszystkie one opracowały  programy konwergencji pokazujące, że w 2012 roku deficyty te będą niższe niż 3% PKB (jedno z kryteriów z Maastricht) tyle tylko, że rynki uważają je za programy mało wiarygodne. Co więcej ponieważ programy te zawierają cięcia wydatków budżetowych, buntują się przeciwko nim duże grupy społeczne, a niepokoje przybierają na sile (dzisiaj w Grecji rozpoczął się 24 godzinny strajk pracowników sfery budżetowej).

 

 3. Co w tej sytuacji postanowi Rada UE? Zapewne głośno przywódcy największych krajów UE powiedzą, że Grecja musi sobie poradzić sama wdrażając program cięcia wydatków budżetowych i podwyżek podatków. Podobne zalecenia dostaną także inne kraje (w tym Polska, której deficyt finansów publicznych wyniósł w 2009 roku aż 7,2% PKB), ale po cichu EBC dostanie zadanie przygotowania specjalnego pakietu rozwiązań dla Grecji , a być może także dla Hiszpanii, Portugalii i Irlandii.

 

Najprawdopodobniej będzie to między innymi możliwość kupienia przez EBC części greckich obligacji sprzedawanych przez ten kraj, aby obsłużyć swój dług publiczny. W tym celu tylko w tym roku Grecja tylko w tym roku musi sprzedać obligacje przynajmniej za 50 mld euro. Część z nich zapewne kupią inwestorzy prywatni, choć dokonują tego coraz mniej chętnie, a Grecja musi im płacić coraz wyższe oprocentowanie. Pozostałą być może na specjalnych warunkach EBC aby poprawić płynność finansów publicznych tego kraju ale także obniżyć koszty obsługi długu. Być może będziemy jednak świadkami ostrego stanowiska Rady, że jeżeli Grecja nie zrealizuje programu oszczędnościowego to będzie musiała się liczyć z koniecznością opuszczenia strefy euro. Takie stanowisko mogą forsować Niemcy i Francja, które nie są chyba skłonne ponosić dodatkowych ciężarów finansowych związanych z kryzysem finansów publicznych krajów PIGS.

 

 W najbliższy czwartek 11 lutego odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady UE poświęcone spawom gospodarczym.