Odchodzący Topolanek zaatakował rząd USA

1. Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat rezultatów ostatniego posiedzenia Rady Unii Europejskiej w Brukseli. Ustalenia tego szczytu przedstawił Premier Czech Mirek Topolanek, które w tym półroczu przewodniczą Radzie. Sam Topolanek znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji ponieważ poprzedniego wieczoru jego rząd otrzymał w czeskim parlamencie wotum nieufności. Ta decyzja czeskiego parlamentu nie wywołała specjalnych emocji ani w Parlamencie Europejskim ani innych instytucjach europejskich nie słychać również jakiś nerwowych komentarzy z samych Czech.

Tak nawiasem, gdyby cos takiego wydarzyło się w Polsce podczas naszej prezydencji w Radzie UE to media w naszym kraju ogłosiłby najprawdopodobniej  koniec świata. Bo przecież nic nie znaczące spory pomiędzy Prezydentem i Premierem w sprawie reprezentowania nas na posiedzeniach Rady UE urastały do tej pory do takich rozmiarów, ze zajmowano się nimi w mediach kilka dni z rzędu.

Mirek Topolanek wygłosił w PE przemówienie, wysłuchał wystąpień przewodniczących grup politycznych i po dwóch godzinach wyjechał mówiąc trochę zaskoczonemu Przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego ,że ma w Czechach ważne sprawy do załatwienia . Do debaty z parlamentarzystami został oddelegowany Vicepremier Czech.

Piszę o tym wszystkim nie po to abym skutki odwołania rządu Topolanka dla przewodnictwa Czech w Radzie bagatelizował ale raczej po to aby zwrócić uwagę czytających ten tekst, że i takie znaczące wydarzenia można przeżyć bez wywoływania histerii.

 

2. Ważniejszą jednak kwestią dla której zwróciłem uwagę na wczorajsze wystąpienie Topolanka w PE był jej fragment poświęcony przygotowaniom UE do spotkania krajów grupy G- 20 które ma się odbyć na początku kwietnia w Londynie.

Topolanek niestety specjalnie nie wysilił się, jeżeli chodzi o zaprezentowanie zawartości stanowiska Unii na tym szczycie, ale za to zaatakował Stany Zjednoczone nazywając ich plan ratowania i ożywienia gospodarki "drogą wprost do piekła"

 

3. Mirek Topolanek jest ekonomicznym liberałem, więc jego ocenie amerykańskiego programu ratowania gospodarki można się nawet nie dziwić ale Unia Europejska potrzebuje wypracowania jednolitego stanowiska które zaprezentuje Prezydencja Czeska w imieniu 27 członków UE za spotkaniu grupy G-20 w Londynie. Co więcej na wypracowanie takiego stanowiska jest naprawdę niewiele czasu.

Topolanek skrytykował gigantyczne zastrzyki finansowe wynoszące juz ponad 2 bln USD skierowane do amerykańskiej gospodarki pochodzące zarówno z budżetu państwa jak i Rezerwy Federalnej, sugerując, że nie przyniosą one pozytywnych skutków a tylko poważnie nadwyrężą finanse publiczne Stanów Zjednoczonych.

Wydaje się jednak, że ostateczne stanowisko Unii Europejskiej w sprawie sposobów wychodzenia z kryzysu będzie jednak inne.

 

4. Dzień wcześniej bowiem występujący także w PE Premier W. Brytanii Gordon Brown gospodarz szczytu G-20 przekonywał, że Unia Europejska i USA powinny wydawać więcej i mocniej zaangażować się finansowo w pobudzanie światowej gospodarki. Zresztą rząd Browna bardzo intensywnie setkami miliardów funtów wsparł własny system bankowy a teraz także wspiera te branże gospodarki które znalazły się w najtrudniejszej sytuacji (budownictwo, przemysł samochodowy).

W to wspieranie zaangażowany został Bank Centralny Anglii który kwotę 150 mld funtów bezpośrednio z pominięciem banków komercyjnych chce skierować do przedsiębiorstw.

Podobnie choć bez specjalnego rozgłosu postępują od paru miesięcy Niemcy, Francuzi, Włosi i Hiszpanie.

Wydaje się, że głos Mirka Topolanka aby w czasie kryzysu raczej oszczędzać pieniądze publiczne a rynek wszystko sam naprawi będzie odosobniony.

Bowiem od czasów J.M Keynesa i jego sprawdzonego w praktyce planu wyjścia gospodarki amerykańskiej z wielkiego kryzysu lat 30 XX wieku nikt nic skuteczniejszego nie wymyślił.

Czas najwyższy, żeby także polski rząd poszedł drogą, którą idzie większość europejskich krajów próbując ograniczyć skutki kryzysu w swoich krajach.

 

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat rezultatów ostatniego posiedzenia Rady Unii Europejskiej w Brukseli. Ustalenia tego szczytu przedstawił Premier Czech Mirek Topolanek, które w tym półroczu przewodniczą Radzie. Sam Topolanek znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji ponieważ poprzedniego wieczoru jego rząd otrzymał w czeskim parlamencie wotum nieufności. Ta decyzja czeskiego parlamentu nie wywołała specjalnych emocji ani w Parlamencie Europejskim ani innych instytucjach europejskich nie słychać również jakiś nerwowych komentarzy z samych Czech.