Skok na media!

Skok na media, na media skok! Zanim upłynie pół roku czy rok będa tłumaczyć wydarzeń kulisy już tylko Hanny, już tylko Lisy. I skończy się wreszcie ten krzyż pański z Urbańskim, Targalskim i Czabańskim. I zabrzmią nam od Bałtyku po góry idealnie zgodne dziennikarskie chóry. I wszystkie programy będą nam nieść wybranych partii hymny na cześć. A wolność mediów? To będzie raczej owszem, wolność, lecz trochę... inaczej. I wreszcie wypełnią nam ekran po społu tu Palikoty, a tam Niesioły. Ze skutkiem takim, to każdy przyzna: wykwintna popłynie do nas polszczyzna. I będą także media publiczne tak dla odmiany - bić opozycję. Zaś dziennikarza, co nie pojął przesłania się sprawdzi, czy nie pomylił on powołania. Bo nowe porządki tę dadzą zaletę, że na bruk go można... z wilczym biletem. Następny krok zaś? Weźmy się z krzepą i zróbmy wreszcie coś z Wprost oraz z Rzepą. Bo tak dziś nie może być, niestety, by każdy pyskował na Autorytety. I wreszcie zaświecą nam jaśniej od słonka nauki Lecha, Adama i Donka na nieboskłonie przeczystym, który już nigdy nie zmąci żadna chmura. Ergo: nas czeka przyszłość dość słodka, tak jak w Moskowii lub Państwie Środka...

Skok na media!