"Pani Tereso" rozwija skrzydła

Mail we wtorek:
„Pani Basiu,
Kiedy można się spodziewać tej wypłaty, czy będzie jeszcze przed Świętami? czekamy wszyscy czworo niecierpliwie, pozdrawiam serdecznie.
Teresa B...”
Esemes we środę:
„Pani Tereso, Gotówka na Święta. Na konto – bez prowizji, od ręki, z karty XXXX CCCC. Wystarczy zadzwonić: 00-000-00-00.”
Mail we środę:
„Pani Basiu, nie bardzo rozumiem. Z jakiej karty? Dlaczego z karty? Proszę po prostu przelać na nasze konta.
Z poważa...”
„Pani Tereso, nie rozumiem Pani pytania. Nie było mowy o żadnej karcie, rachunki jeszcze nie są podpisane i trudno mi powiedzieć dokładnie, kiedy będzie Państwa przelew, ale na pewno przed 15 grudnia.
Z poważaniem
Basia”.
„Pani Basiu,
przecież sama Pani...”
Zaraz zaraz, telefon, skrzynka odbiorcza. To była reklama bankowa! Nie zauważyłam nadawcy.
Ile czasu zmarnowałam sobie i Pani Basi?
Nie mówię już o niewłaściwej formie zwracania się do mnie przez bank, bo tego już prawie nikt nie rozumie. Prawda, Panie Johnie Kowalski?
----------------------------------------------------------------
Zachęcam jednocześnie do przeczytania wspomnień mojej Mamy - Anna Rudzińska, "O moją Polskę". Wstęp i opracowanie Teresa Bochwic. Wyd. Poltext, Warszawa 2011