Miłosz a współczesna Targowica

Każda norma prawna składa się między innymi z dyspozycji, która zawiera opis, definicję nakazu lub zakazu, czynu zabronionego  też. Kiedyś każdy, kto posiadł był wykształcenie na poziomie maturalnym, wiedział, że nie istnieje taka definicja, która opisywałaby jakąś kategorię czynów ludzkich w sposób absolutnie jednoznaczny, po prostu nie udało się zdefiniować jednoznacznie samego pojęcia człowiek.  Celem wykładni, interpretacji prawa jest przeto ustalenie woli ustawodawcy, a nie lingwistyczne badanie literalnego zapisu i nie jest to jakaś odosobniona opinia, lecz jednolite stanowisko teoretyków prawa.

 

Żenującym zajęciem jest przypominanie polskim politykom o tym, że w sporze prawnym niebywałym jest używanie przeciwko interesom swojego narodu eufemizmów komunistycznej nowomowy o wrogach władzy rad.  Według mnie zdradą narodową jest interpretowanie czynów przeciwko Polsce w sposób faworyzujący interes wroga. Nikt chyba nie powie, że wymordowanie wszystkich (z nielicznymi wyjątkami) przedstawicieli elit przywódczych narodu polskiego, którzy dostali się w ręce Sowietów w roku 1939, nie było wrogim działaniem?...

 

W przypadku tego sporu, to władze państwa powinny przypominać o tym, że prokuratura ZSRR już w 1945 r. zakwalifikowała zbrodnię katyńską  jako ludobójstwo, co zostało sformułowane w akcie oskarżenia złożonym w Międzynarodowym Trybunale w Norymberdze. Tak samo orzekła rosyjska komisja ekspertów w oficjalnym dokumencie z dn. 2.08.1993 r., który Polsce przekazał Borys Jelcyn wraz kopiami akt katyńskich...

 

A jak my mamy zakwalifikować dzisiejsze stanowisko najwyższych przedstawicieli partii rządzącej? Jestem przekonany, że jest to powrót do „dobrej” tradycji osiemnastowiecznej, a to co się teraz dzieje nie jest jeszcze finałem przedsięwzięcia. Tak jak ówczesna, tak i dzisiejsza Targowica służy interesom zarówno Prus jak i Rosji. Nie powinniśmy się dziwić gdy prominentni politycy z Polski obejmować zaczną intratne synekury w Gaspromie,  tak jak niegdyś kanclerz Gerhard Schroder. Przed tym też to było nie do pomyślenia,  że kanclerz Niemiec podpisze olbrzymi kontrakt z rosyjską firmą, a za parę dni, po zakończeniu kadencji, przyjmie milionową synekurę w tej firmie. Ale jego czyn akurat nie jest przeciwny interesom Niemiec...

 

Minie jedno, może dwa pokolenia, i młodzi

odkryją nieznane ich ojcom uczucie wstydu.

 

Wtedy dla swego buntu będą szukać wzorów

W dawno zapomnianej antyimperialnej rebelii*.

 

Zróbmy może coś, aby proroctwo poety nie spełniło się!

 

 

* - fragmenty wiersza Czesława Miłosza „Flet szczurołapa” – aby przeczytać CAŁOŚĆ tu kliknąć

Nagle ukazał się nieduży kraj, zamieszkany

przez małych ludzi, w sam raz na prowincję

zdalnie kierowaną przez imperium*.