Jasna strona mocy

Dzisiaj bardzo krótko. Bo i po co długo - w czasach trudnych szanujmy słowa. Widziałem w ostatnich tygodniach dwie Polski: Polskę patriotycznego zrywu, narodowych emocji, dumnie dzierżonego biało-czerwonego sztandaru - i drugą Polskę: niechęci do prawdy, do wartości, do naszych tradycji, do uniesień młodzieży, do wymagań pokolenia Armii Krajowej.              

Każdy z nas musi wybrać, w której Polsce chce być. Do której Polski jest mu bliżej? Ja wybrałem. Nie będzie łatwo, bo często opłaca się być kosmopolitą. Ale ja wiem, że jestem "po jasnej stronie mocy", jak bohaterowie Tolkiena. Po stronie tych, którzy przez wieki walczyli i ginęli - także ostatnio - za nasz kraj.

Każdy z nas musi wybrać, w której Polsce chce być.