Niemcy nas obrażają - my nie reagujemy…

Czym innym jednak jest, gdy takie chamstwo bez hamulców promuje prywatna, niezależna od rządu prasa, a czym innym, gdy robi to telewizja rządowa, finansowana z budżetu RFN. To już zupełnie inna historia, każąca zapytać o intencje władz niemieckich. Niemiecki "komik" Urban Priol wciela się w śp. polskiego Prezydenta, naśladując jednocześnie sposób przemawiania Adolfa Hitlera, i wprost stwierdza, że Lech Kaczyński kazał lądować pilotowi, mimo złej widoczności. Program nadano po raz pierwszy trzy dni po katastrofie w Rosji, powtórzono go jeszcze szereg razy w dwóch innych kanałach tematycznych państwowej telewizji ZDF (informacyjnym i poświęconym teatrowi), w tym m.in. w dniu pogrzebu Pary Prezydenckiej!!!

 

Co na to kierownictwo niemieckiej telewizji publicznej? Nic. Co na to niemiecki minister kultury? Nic. Co na to szef niemieckiego MSZ - bądź co bądź rzecz dotyczy Głowy sąsiedniego państwa? Nic. A co na to polskie MSZ? Też nic. A co na to TVP, która jest wraz z ZDF w jednej europejskiej organizacji nadawców telewizyjnych? Też oczywiście nic.

 

W Europie i na świecie, szanuje się tylko tych, którzy sami szanują siebie. Powiedzmy wprost: brak reakcji ze strony polskiej, pozwolenie na niemiecką bezkarność, tylko zachęci Niemców czy inne nacje do dalszego obrażania Polski i Polaków. I to ze świadomością, że nic złego ich za to chamstwo nie spotka.

 

Informacja o tym, że niemiecka państwowa telewizja ZDF (coś jak polska TVP 2) kilka razy i na kilku kanałach puściła kabaret w niewybredny sposób atakujący i ośmieszający śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, była szokująca, choć przecież to nie pierwszy taki numer ze strony Niemców.