Nierzetelność Bartosza Węglarczyka

W ostatniej majowej Loży Prasowej w TVN 24 dziennikarz Gazety Wyborczej Bartosz Węglarczyk komentując słowa byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego o prawdopodobnym finansowaniu Platformy Obywatelskiej przez mafię powiedział, aby nie było tak jak z tym, że ten Pan już nikogo „nie zamorduje”.

W tej krótkiej wypowiedzi dziennikarza Gazety Wyborczej jest kilka mniejszych i większych nierzetelności. Pierwsza sprawa to niefrasobliwość w używaniu przez redaktora Węglarczyka słów „zabić” i „zamordować” - zabić kogoś można na przykład w obronie własnej, podczas gdy morduje się z premedytacją. Jeśli przypomnimy sobie słowa o doktorze Mirosławie G. "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie", to widać, że jest to sprawa niezwykle ważna - nie było to oskarżenie lekarza o zabicie z premedytacją, ale o nieumyślne doprowadzenie do śmierci pacjenta lub pacjentów.

Druga sprawa jest nieco mniejszej wagi - otóż jeśli widz programu nie pamiętał autora tych słów mógł zrozumieć, że wypowiedział je szef CBA, a nie prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Tymczasem nie ma nic dziwnego w tym, że prokurator generalny przedstawia zarzuty wobec podejrzanego - czy może nie powinno być nic niezwykłego, bo jak wiadomo media krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości uznały ten fragment wypowiedzi za jedną z większych afer po 1989 roku.

Natomiast chyba najważniejsza jest kwestia czy słowa te były fałszem, czyli że doktor G. nikogo życia nie pozbawił, jak sugeruje Bartosz Węglarczyk, czy też były one prawdą. Niedawno dowiedzieliśmy się, że Mirosław G. usłyszał zarzuty spowodowania śmierci pacjenta - to oczywiście nie przesądza jego winy, ale nie można także orzekać, że słowa Zbigniewa Ziobry były z pewnością niezgodne z prawdą. W dodatku już wcześniej były w mediach informacje, że rodziny kilku pacjentów oskarżają wspomnianego lekarza o spowodowanie śmierci ich bliskich - zatem dziennikarz Gazety Wyborczej w nierzetelny sposób zaatakował zarówno Zbigniewa Ziobro jak i pośrednio Mariusza Kamińskiego, bezpodstawnie przesądzając jakoby doktor G. nie spowodował niczyjej śmierci.

Filip Stankiewicz

Źródło:
http://www.rp.pl/artykul/92106...

P.S. Materiał do tekstu miałem przygotowany już od dłuższego czasu, ale nie udało mi się wcześniej nim zająć – jednak jest to dobry przykład w jaki sposób można przedstawić obywatelom nie do końca prawdziwy obraz rzeczywistości, dlatego uznałem że warto go opisać także po upływie czasu.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Mycha

26-07-2011 [00:57] - Mycha (niezweryfikowany) | Link:

że nie ma znaczenia kiedy Pana artykuł jest napisany. Sam jego tytuł jest wciąż aktualny. Odkąd to G..W..no istnieje. I dotyczy michnikowatych wszystkich.

Obrazek użytkownika marian

26-07-2011 [07:42] - marian (niezweryfikowany) | Link:

Widzę, że nawet portale całkiem niezależne są skażone "gw", totalne zainteresowanie typu : co ten i tamten z "gw" - pomyślał, co ten i tamten z "gw" - powiedział. A tak na prawdę z "gw", o "gw", dla "gw" - dawno powinniśmy zapomnieć, chociażby za "człowieka honoru" lub inne wynurzenia. Bo to co szechter i jego drużyna - powinno dawno zastać wymazane z pamięci. Czas wreszcie zacząć na każdym kroku powtarzać, że to gazeta żydowska dla tubylców - koniec, kropka. Pozdrawiam. Marian.

Obrazek użytkownika Gosia

26-07-2011 [10:04] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

Zero zdziwień. Przecież w Gazecie Wyborczej pismakują Maleszkopodobni.

Obrazek użytkownika Jojo

26-07-2011 [11:25] - Jojo (niezweryfikowany) | Link:

Dla pieniędzy tego rodzaju przyjemniaczki wszystko powiedzą. WIEDZĄ, ŻE SĄ BEZKARNI I DLATEGO TO JEST TAKIE OCHYDNE.

Obrazek użytkownika Siwy

26-07-2011 [13:45] - Siwy (niezweryfikowany) | Link:

Dziennikarzy z G.W. jest normą codzienną.Fałsz i obłuda jest dla nich chlebem powszednim.

Obrazek użytkownika Gość

26-07-2011 [15:23] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Oczywiście fakt, że Węglarczyk jest wnukiem ppłk Józefa Światło z MBP, który w 1953 roku uciekł na Zachód, nie musi mieć związku z poglądami młodego celebryty z TVN, podobnie jak nie odpowiadają za słowa i czyny swoich dziadków wnuki Mietkowskiego, Świetlika, Fejgina, itd. Ale należy też pamiętać o tym przysłowiu z jabłkiem spadającym niedaleko jabłoni. Tym bardziej, że wpływ dziadka Józefa Światło, żyjącego przez wiele lat w USA pod przybranym nazwiskiem, na wnuka Bartosza, wieloletniego korespondenta "GW" w Stanach Zjednoczonych, jest faktem dość znanym.

Obrazek użytkownika Gość

26-07-2011 [19:11] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Takich dziennikarskich PALANTÓW jest wielu,ale te hieny niedługo będą musiały zmienić zawód,przyjdą czasy prawdy i uczciwości !!! Przecież nie można do woli okłamywać nas we wszystkim.Musi nastąpić wreszcie odrzucenie tej kłamliwej manipulacji Polakami przez tych POpapranych cwaniaczków.

Obrazek użytkownika areburs

26-08-2011 [08:09] - areburs (niezweryfikowany) | Link:

Ja przepraszam, ale trzeba mieć dużo wyobraźni by uznać, że tekst "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie" to normalne przedstawienie zarzutów. Nie prawda. To zdanie jednoznacznie przesądza o tym, że przypisuje się danej osobie dokonanie określonego czynu. Co więcej, moim zdaniem określenie "pozbawić życia" raczej sugeruje spowodowanie śmierci, co najmniej na poziomie zamiaru ewentualnego (czyli "lżejszej" wersji winy umyślnej) bo słowo "pozbawić" zawiera sugestię aktywnego, ukierunkowanego działania. W wypadku nieumyślnego spowodowania mamy konstrukcję "przez tego pana nikt już nie umrze" która chyba jednoznacznie brzmi znacznie "słabiej" i "ostrożniej", prawda?

Pozdrawiam

a-r