W europarlamencie jak na wiejskim weselu

W kuluarach mówi się - a w nieoficjalnych rozmowach potwierdzają to liderzy EPP, czyli chadecji -  że ta formacja będzie bronić, jak niepodległości, kontrowersyjnej bułgarskiej kandydatki Rumiany Żelewej. Ruszył na nią huraganowy atak socjalistów, którzy jej - zdaje się - średnio kryształowy życiorys wykorzystali jako pretekst do walnięcia w partnera z "wielkiej koalicji", rządzącej europarlamentem. Zapowiada to łomotanie między tymi dwoma obozami politycznymi, a w konsekwencji być może odłożenie głosowania nad składem Komisji Europejskiej do lutego.

 

Dziś również przesłuchiwany był kandydat na komisarza ds. instytucjonalnych i administracji, Słowak Marosz Szefczovicz. Barroso wskazał go nawet na jednego z 7 zastępców. Ale okazało się, że dla lewicy może być słabym punktem. W rewanżu za Żelewą chadecja ostrzeliwuje teraz Słowaka... Przy czym jego wyeliminowanie byłoby o tyle sensacyjne, że miał być wiceszefem KE. 

 

Ale może też będzie jak na wiejskim weselu: dadzą sobie po razie i się rozejdą...

Dziś w europarlamencie kolejne przesłuchania kandydatów na komisarzy, czyli  - w eurożargonie - "komisarzy desygnowanych".