Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nasz kieszonkowy Gerhard Schroeder

Seaman, 23.06.2011
W odróżnieniu od byłego niemieckiego kanclerza premier Donald Tusk musi się bardzo nagimnastykować, żeby uzasadnić swoją postawę wobec niemiecko-rosyjskiego przedsięwzięcia. Nie jest łatwo bowiem wmówić nawet twardogłowemu elektoratowi Platformy Obywatelskiej, że w kontekście oczywistej potrzeby bezpieczeństwa energetycznego kraju, środowiska naturalnego Bałtyku, dywersyfikacji dostaw oraz portu gazowego w Świnoujściu, Nord Stream jest cacy zaś Polak, Rusek i Niemiec to trzy bratanki.

Gerhard Schroeder miał sytuację o niebo łatwiejszą, bo interes konsorcjum gazociągu północnego był i jest tożsamy z szeroko pojętym interesem Niemiec. To pozwala nawet na zrozumienie jego postępowania po odejściu ze stanowiska kanclerza – nagroda w postaci stanowiska w radzie nadzorczej Nord Stream jest mimo wszystko, pomijając aspekt etyczny, w jakiś sposób uzasadniona. W porównaniu do przypadku Schroedera nadzwyczajna ustępliwość Tuska jest również widoczna jak na dłoni, lecz nie ma uzasadnienia w interesie państwa czy polskiej gospodarki.

W trakcie warszawskiego spotkania z Angelą Merkel najciekawsze były nie same stwierdzenia naszego premiera, ile sprzeczności z nich wynikające. Kuriozalne jest, że Tusk zapewniając, iż uzyskał najlepsze możliwe gwarancje ze strony Niemiec dla portu w Świnoujściu, jednocześnie sam osłabiał ich moc:  "Nie uzyskamy nigdy automatyzmu w działaniach innego państwa w strefie jego władztwa, tak jak jest w przypadku wód terytorialnych".  Narzuca się od razu kwestia, że skoro tak, to również konsorcjum kładące rurę nie miało zapewnionego automatyzmu dla swojego projektu – mogli Niemcy zażądać zmian w projekcie. Ale nie zażądali.

Brzmi to co najmniej zagadkowo w zestawieniu z faktem, że strona polska zastrzeżenia zgłosiła już w roku 2007 (bardzo długo przed dotarciem prac w pobliże Świnoujścia). Tymczasem inne miejsca na Bałtyku, gdzie krzyżuje się przebieg rurociągu z żeglugą, mają zaprojektowane odpowiednie zabezpieczenia. Dlaczego zatem Niemcy od razu nie poleciły położyć gazociągu głębiej, tylko teraz Merkel macha nam przed oczami papierem z niemieckim słowem honoru, że jakby co, to oni natychmiast, bez zwłoki i na każde życzenie zakopią rurę w piasek?

Wytłumaczenie może być jedno – koszt zakopania był dużo większy niż położenia na dnie i Niemcy poszły na rękę Nord Stream. Ale w takim razie koszt zakopania rurociągu już istniejącego jest jeszcze większy, kto wie, czy nie wręcz horrendalny. Bo co to znaczy „ułożenie głębiej” odcinka eksploatowanego rurociągu? To oznacza przerwanie dostaw, odcięcie odcinka, zaprojektowanie nowego, pogłębienie, ułożenie, zmontowanie, kupa sprzętu, środków i co najważniejsze – czasu i pieniędzy. To dlatego już dzisiaj Tusk się zastrzega, że ewentualna korekta przebiegu rury nie będzie od ręki.

A tymczasem Polska jako gwarancję ma papier, który według Tuska jest najwyższą formą politycznej deklaracji i osobiste zapewnienie premiera, że wraz z kanclerz Merkel nie mają zwyczaju się nawzajem oszukiwać. Te słowa polskiego premiera brzmią bardzo znamiennie w zestawieniu ze skutkami ustnej umowy Tuska z Putinem na prowadzenie śledztwa smoleńskiego – niczego się nie nauczył?! Zresztą ciekawe, czy dokument podpisany przez Merkel i Tuska został zgłoszony do sekretariatu ONZ jako umowa międzynarodowa? – to byłoby decydujące, gdy na miejsce pani kanclerz przyjdzie jakiś następca i uzna, że jego to nie dotyczy.

Z jednej strony Donald Tusk dość lekceważąco odnosi się do przeszkód w dostępie do świnoujskiego gazoportu, mówiąc, że ewentualne utrudnienia emocjonują polską opinię publiczną. Z drugiej strony używa bardzo mocnych słów dla podkreślenia znaczenia podpisanego przez siebie i Merkel dokumentu: „zapis, który jest najwyższą formą politycznej deklaracji współpracy i potwierdzenie na najwyższym szczeblu politycznym”.

To jak jest w końcu z tym Świnoujściem – to jest problem emocjonalny Polaków, czy faktyczne zagrożenie, które wymaga najwyższej formy politycznej deklaracji dwóch państw? A jeśli to jest poważne zagrożenie i wymaga tej rzekomo najwyższej formy, to dlaczego nie jest to forma gwarancji w umowie międzynarodowej zarejestrowanej przez ONZ? A może jest, tylko premier zapomniał to Polakom powiedzieć?

Postawa Tuska w sprawie świnoujskiego gazoportu jest tak mętna, że można mieć wątpliwości co do jego intencji. A to nie jest przypadek odosobniony. Pod koniec roku 2009 premier Tusk uznał, że „umowa gazowa z Rosją została wynegocjowana perfekcyjnie”, a to była umowa, która skazywała nas na drogi gaz rosyjski na dziesiątki lat. Nawet UE, zwykle spolegliwa wobec rosyjskich interesów, wtedy nie wytrzymała perfekcji Tuska i Pawlaka, demolując kontrakt z Gazpromem. To doświadczenie pozwala przypuszczać, że premier równie perfekcyjnie będzie negocjował sprzedaż rafinerii Lotos. Zwłaszcza że jak sam oświadczył, nie widzi przesłanek, by powiedzieć „nie” na ofertę Rosji. A Lotos – tak się jakoś dziwnie składa - to także Port Północny.

No, cóż, jeśli jesteśmy już przy przesłankach, to suma działań premiera Donalda Tuska wokół kwestii rurociągowo-gazowo-energetycznych w trójkącie Polska-Niemcy-Rosja, stanowi jakąś przesłankę do przypuszczenia, że zamierza pójść w ślady Gerharda Schroedera. Oczywiście, zachowując wszelkie proporcje co do możliwości. Niemiec dostał milionową synekurę za zasługi w niemiecko-rosyjskim przedsięwzięciu. Polak za to samo może co najwyżej aplikować o jakiś żyrandol w Unii Europejskiej. Każdemu według jego formatu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3359
Domyślny avatar

Sobiepan

24.06.2011 07:27

Drogi Seamanie! Przewrotnie tym sarkastycznym tytulem podniosles najbolesniejszy i juz nie orwellowski, ale XVI wieczny, machiawellowski, system sprawowania wladzy! "Cokolwiek uczynie dla ludu, bedzie to tak ocenione, jak zostanie przedstawione"! To juz dawno nie manipulacja, to obrobka mozgu genetyczna, pokoleniowo uwarunkowana.Pelnienie wladzy przez potomkow zdrajcow, moze tylko takich uksztaltowac. Naturalnie, jest zdrada psia, jest i wilcza, pies wraca ze skulonym ogonem, poddajac sie kolejnej tyranii, wilk gryzie , odchodzi, nie odrabia zaufania, wybiera samotnosc i zgorzknialosc. A Ty przypomniales dwa kundle, ktorym sie wydaje, ze sa wielcy, bo maja PANA! W odroznieniu od innych kundli, sa na razie dobrze karmione.I to ich cel egzystencji, bo nie zycia.Zycie to wyzsza forma istnienia. Nie lubie pisac do Ciebie dlugich komentarzy, to drazni blogerow, ale dzis sobie nie podaruje, by nie dolozyc kilku malo znanych szczegolow z podlej biografii politycznej wiekszego psa, Schrödera.Spalony w kolach dyplomatycznych Niemiec, niezapraszany,unikany, wyszydzany, uczestnik obecnej afery z udzialem Carstena Maschmeyera( spekulacje gieldowe i nielegalne finansowanie kampanii wyborczej Schrödera, malwersacja kapitalu prywatnych udzialowcow, itp.)pozwala cobie Schroder na takie stwierdzenie, kiedy Niemcy rezygnuja z atomowych zrodel energii:"Ha, ha, dzis wszyscy wiemy, ze jedynym odnawialnym zrodlem energii jest....gaz!"Wylazl z niego mamonobiorca Gazpromu! Dnem jego polityki bylo poddanie rzadu, by rok wczesniej odbyly sie wybory, bo Putin juz na niego czekal w zarzadzie Gazpromu. I bez karencji, czyli nieprawnie, rozpoczal tam natychmiast prace. To byly decyzje uwarunkowane wysokoscia gazy rosyjskiej. Jest bardzo wysoka. Zeby sie Rosjanom "przyblizyc", adoptowal nawet malutka Rosjaneczke. Mysli Pan, ze Tusk mu dorowna? W formie kieszonkowej, tak! Bo zdrada i pazernosc, zaprzedanie siebie, sa od wiekow zalezne od pozycji i wlasnej o sobie opinii. Male pozostanie male.Skomlenie Tuska moze prowadzic nie do zdrady, ale calkowitego skundlenia sie za byle co!Gazprom da mu tyle, ile on sam znaczy. Z historii ludzkosci wiemy: krol popelnial zbrodnie, ale zwykly chlop tylko mordowal. Relacja? Nie! Kwestia doboru slow! Pozdrawiam Cie serdecznie, czlowieku morza i za "rozbudowe" komentarza przepraszam. Ale to temat na esej! Choc marni ci "bohaterowie"!
Seaman

Seaman

24.06.2011 09:55

Dodane przez Sobiepan w odpowiedzi na Na pogarde trzeba sobie zasluzyc!

"za "rozbudowe" komentarza przepraszam"
Mnie to nie przeszkadza - blogerzy mają dyskomfort wobec obszernych komentarzy, bo czują się zobowiązani odpowiedzieć równie obszernie.
Co do meritum - nie sądzę żeby można porównać Tuska do wielkich zdrajców. To mały kaliber, jeden z długiego szeregu przedkładających prywatę ponad interes państwa. Będzie miał swój gabinet z żyrandolem w Unii za cenę uległości wobec Niemiec, Francji i Rosji. Niestety, w naszej historii mieliśmy takich Tusków na pęczki - stąd jesteśmy tu gdzie jesteśmy, a nie tam, gdzie powinniśmy być.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

Gosia

24.06.2011 08:16

wygaduje, to mam ochotę kogoś walnąć...
Seaman

Seaman

24.06.2011 09:56

Dodane przez Gosia w odpowiedzi na Jak słyszę co tem właściciel Toli

Masz uzasadnioną ochotę - należy mu się... Pozdrawiam
Domyślny avatar

cogito

24.06.2011 09:48

Pytanie brzmi: kto i kiedy zgasi światło.Po tym co spieprzy jedynie słuszna kolalicja PO-PSL każdy kto dojdzie do władzy , jeśli nie bedzie zamierzał kontunuować jedynie słusznej linii "naszej partii" polegającej na konsekwentnym zwijaniu państwa polskiego, będzie miał przechlapane. Pozdrawiam C
Seaman

Seaman

24.06.2011 09:57

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Widzę ciemność.

"każdy kto dojdzie do władzy , jeśli nie bedzie zamierzał kontunuować jedynie słusznej linii "naszej partii" polegającej na konsekwentnym zwijaniu państwa polskiego, będzie miał przechlapane" Byłem na wykładzie prof. Kleibera - powiedział mniej więcej to samo... Pozdrawiam
Domyślny avatar

ksena

24.06.2011 11:03

on nic nie musi ma przecież oddany elektorat i zidiociałe spoleczeństwo gotowe przyklasnąć PO w kazdej sprawie.Gwarantuje ,że większość Polaków nawet nie wie o Nord Stream,a jeśli nawet to nic ich to nie obchodzi.A Pan mówi o tej rurze jako problemie emocjonalnym Polaków.Czy ktoś nawet zwrócił uwagę,bo już nawet nie marzę o dezaprobacie jak Tusk z panią Merkel z łezką w oku łączyli się nad wspólnymi wspomnieniami o Zoppocie ?
Seaman

Seaman

24.06.2011 12:12

Dodane przez ksena w odpowiedzi na nie przesadza Pan z tą gimnastyką Tuska ?

"A Pan mówi o tej rurze jako problemie emocjonalnym Polaków" to nie ja, to Tusk. Nie uważam, że przesadzam- przecież Tusk dokonuje karkołomnych sztuczek werbalnych żeby swoje przeniewierstwo ukryć. Czy to jest skuteczne i w jakim stopniu lemingi są odporne - to inna rzecz. Pozdrawiam
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,221
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności