Rosjanie fałszerzem historii czyli na złodzieju czapka gore

            Oj, zapomniał rosyjski wół, że cielęciem był. Nie chcą Rosjanie jakoś pamiętać, że 23 sierpnia 1939 roku podpisali tzw. Pakt Ribbentrop- Mołotow, że w Brześciu nad Bugiem mieli we wrześniu 1939 wspólną defiladę wojskową z Wermachtem (!), że podzielili się strefami wpływów- czyli właśnie Polską, przy faktycznym zresztą milczeniu Zachodu (USA weszły do wojny dwa lata później, Francuzi toczyli swoją "drole guerre"- śmieszną wojnę, a Anglicy czekali z bronią u nogi). Ta rosyjska obecna amnezja jest fenomenem. Nie pamiętać, jak było, aby sfałszować historię, aby wybielić swoje zbrodnie, aby zamieszać, aby zasugerować, że winni byli Polacy - a jeśli nie tylko oni to oni też... I tak w rosyjskiej wizji historii polskie ofiary stają się winnymi! To przez Polaków- także obok Niemców - wybuchła II wojna światowa!

            Cóż, takie stwierdzenie jest rekordem bezczelności kwalifikującym się do Księgi Guinessa. Moskwa "jedzie po bandzie", idzie na "żywca". Nie przejmuje się niczym i nikim, już najmniej ustaleniami historyków. Rosjanie uciekają do przodu - od własnych grzechów, od bycia, jak to napisał Aleksander Bergman- "największym sojusznikiem Hitlera". Na to, żeby uderzyli się w piersi liczyć nie można - na  ich agresję i permanentne fałszowanie historii- niemal zawsze. A co na to MSZ? Nie pracuje w niedzielę.

            W końcu trzeba Rosjanom powiedzieć, że na złodzieju czapka gore. I krasnoludki tego za nas nie zrobią.

Jak nie kijem Polaków to pałką! Wczoraj nową wizję historii naszego regionu Europy napisała Erika Steinbach, dziś piszą ją już inni nasi wypróbowani przyjaciele: Rosjanie. To oni są autorami najnowszej koncepcji dziejów Polski: przed II wojną to Rzeczpospolita sprzymierzyła się z Niemcami Hitlera...