Prywatyzacja Ryszarda Czarneckiego

W weekend, poza konferencją prezesa PiS i spotkaniem z nim, znowu zero polityki. W sobotę i niedzielę chodziłem sobie po lesie, zbierałem grzyby i mokłem w deszczu. A potem na DVD obejrzałem komedię romantyczną (podobno najlepsza od czasów "Pretty Women" - przynajmniej według "Le Parisien") pod jakże znamiennym i ponadczasowym tytułem: "Miłość. Nie przeszkadzać!".

 

Cóż, nic dodać, nic ująć...

 

                                                                                         ***

 

Wiadomość o śmierci Leszka Kołakowskiego, poszukiwacza sprzeczności. Filozofa  i człowieka, który przeszedł długą drogę od zła do dobra, stawiając cały czas (czy prawie cały czas) pytania. I wiadomość o śmierci Zbigniewa Zapasiewicza, wielkiego aktora, twarzy polskiego kina "moralnego niepokoju", którego kreacje towarzyszyły rodzeniu się opozycji w latach 70. i przełomowi "Solidarności".

 

Podwójna szkoda.

W weekend, poza konferencją prezesa PiS i spotkaniem z nim, znowu zero polityki. W sobotę i niedzielę chodziłem sobie po lesie, zbierałem grzyby i mokłem w deszczu.