Europarlament w statystyce

Wyraźnie zwiększyła się liczba kobiet. Będzie ich ponad 1/3 wszystkich posłów, a dokładnie 35,33 %. Dla porównania w Parlamencie Europejskim w kadencji 2004 - 2009 kobiet było ok. 30,5 %. Wzrost o blisko 4 % potwierdza stałą tendencję: ilość kobiet systematycznie rośnie - po pierwszych bezpośrednich wyborach do PE w 1979 roku co siódmy europoseł był kobietą (14 %), obecnie - co trzeci.

 

Najbardziej sfeminizowana jest delegacja Finlandii, gdzie kobiety stanowią 3/5 (!) europoselskiego składu (dokładnie 61,54 % - czyli 8 na 13), ale są też państwa, które rolę kobiet w polityce widzą, delikatnie mówiąc, nieco inaczej (Malta ma 0 % kobiet w swojej delegacji). W przypadku Polski nasi wyborcy zdecydowali się na "złoty środek": na 50 posłów jest… 11 kobiet.

 

Najstarszym posłem jest 81-letni Włoch (Luigi Ciriaco De Mita), najmłodszą europosłanką 25-letnia Dunka (Emilie Turunen). To zresztą tradycja, w poprzedniej kadencji również najstarszym europarlamentarzystą był 80-latek z Italii (Giovanni Berlinguer).

 

Rotacja jest niemała (ponad 49 % PE stanowią nowi posłowie), ale różna w przypadku poszczególnych krajów. Największe polityczne "trzęsienie ziemi" nastąpiło na Litwie, gdzie aż 75 % delegacji stanowią nowi posłowie. Ale na drugim biegunie jest Malta, gdzie wymieniono tylko 20 % - czyli jednego europosła - składu delegacji. 

Na 736 europosłów (pod koniec ubiegłej kadencji było 784) większość, choć niewielka - 369 posłów to "weterani", którzy są w PE co najmniej jedną kadencję (jak ja). "Nowych" europosłów jest 367.