Danuta Hübner - dwa w jednym oraz niemy marszałek

Co więcej ma już bogate plany na przyszłość. Oto 1 lipca - o czym bez żenady informuje jej strona internetowa - weźmie udział w spotkaniu Komisji Europejskiej z Prezydencją Szwedzką, a 2 lipca w Polsce, w Sopocie, będzie uczestniczyć w spotkaniu ministrów rozwoju regionalnego Grupy Wyszehradzkiej…

 

To dość niesamowita sytuacja. Nie mam nic osobiście do pani Hübner, ale stosowanie zasady "wash and go", "dwa w jednym", siedzenie na dwóch - formalnie wykluczających się - stołkach jest absolutnie bezprawne.

 

Danuta Hübner nie może mieć ciastka i jednocześnie go jeść.

 

Postępując zgodnie z prawem marszałek Sejmu powinien wszcząć procedurę wygaśnięcia mandatu europarlamentarnego pani komisarz. Jednak tego nie robi, bo jest aktywistą PO. I prawo - jak widać - stosuje selektywnie.

 

Dobra rada dla Pani Komisarz: żeby nikt nie podejrzewał Pani, że prawo unijne i polskie ma Pani w nosie musi Pani natychmiast zrezygnować z funkcji członka Komisji Europejskiej. Prawo zostało już złamane, ale przynajmniej nie będzie go Pani łamać dalej.

 

A co na to marszałek Komorowski? Siedzi cicho. "Dura lex, sed lex" - "Twarde prawo, ale prawo" - takie rzymskie bajeczki to nie dla swojaków, prawda Panie Marszałku?

 

                                                                                        ***

 

Po tygodniu powodzi objawił się nagle Wielki Nieobecny, czyli premier Tusk. Postanowił nawiedzić naraz trzy województwa. Lepiej późno niż wcale. Albo - "lepiej późno niż później", jakby to ujęli amerykańscy filmowcy. A propos kinematografii: dzięki dzisiejszej wizycie Prezesa Rady Ministrów na terenach powodziowych nie trzeba będzie nowej wersji polskiej komedii "Gdzie jest generał?". Film "Gdzie jest premier?" pewnie jednak powstanie. Będzie to film dokumentalny obrazujący permanentne znikanie szefa polskiego rządu, gdy tylko pojawia się jakikolwiek kryzys czy kataklizm. Doradcy Donalda stwierdzili, że kandydat na prezydenta Donald nie może być kojarzony, Boże broń, z jakimiś negatywnymi zjawiskami. Słusznie. To dlaczego jednak wciąż jest liderem PO?

 

                                                                                        ***

 

W dzisiejszej wypowiedzi dla Polskiego Radia Programu I lider SLD Grzegorz Napieralski słusznie - i ja go za to chwalę! - podkreślił, że obecny rząd nie wykorzystał funduszy z UE na zabezpieczenie terenów powodziowych. Tymczasem wczoraj wieczorem w TVN 24, występujący wraz ze mną Wojciech Olejniczak stwierdził, że jeśli nawet tak było, to i tak nie ma to znaczenia…

 

Czy liderzy SLD kłócą się aż tak bardzo, że nawet powódź ich nie połączyła?

 

                                                                                        ***

 

Dziś rano w Radiu ZET posłanka Kidawa-Błońska (PO) stwierdziła bardzo szczerze, że w jej partii odnośnie in vitro "jest dużo bałaganu wokół tej sprawy". A mnie się wydaje, że w ugrupowaniu pani poseł bałagan rzeczywiście jest, ale generalnie…

Ze zdumieniem zobaczyłem w programie Forum Dunaju (Donauforum 2009), które odbywa się dzisiaj w austriackim Linzu nazwisko komisarz Danuty Hübner. Jak to możliwe? Przecież polskie prawo wyraźnie mówi, że do dwóch tygodni po wyborach należy albo podać się do dymisji z funkcji administracji unijnej (narodowej, parlamentu krajowego) albo zrezygnować z mandatu do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem pani komisarz Danuta zapowiedziała, że obejmuje mandat do PE, ale wciąż funkcjonuje i to w najlepsze w Komisji Europejskiej!!!