Czarnecki zawinił, Szejnę powiesili

Faktycznie uchwała była furtką do Ekstraklasy dla dwóch klubów: Widzewa Łódź i Jagiellonii Białystok. Zarząd PZPN chciał abolicji - nie chcą jej, generalnie, kibice oraz większość dziennikarzy. Ale okazało się, że nie pragną jej również delegaci na zjazd. Zapewne z różnych powodów. Niektórzy ze względów moralnych, inni - pragmatycznych (np. lepiej nie mieć w Ekstraklasie silnego finansowo i piłkarsko Widzewa). Jak zwał, tak zwał - faktem jest, że prezes Lato przegrał ważne, może najważniejsze w swojej dotychczasowej kadencji, głosowanie. I to już raptem po 8 miesiącach urzędowania. To wcześniej, w przypadku Dziurowicza czy Listkiewicza, było nie do pomyślenia...

 

Żeby być jednak obiektywnym: jeden plus na konto obecnego zarządu trzeba przyznać. Chodzi o audyt. W dniu wyboru Grzegorza Lato apelowałem do niego publicznie i w jego obecności, aby jak najszybciej zrobił audyt finansowy związku. Obiecał mi to - i przy mnie - na antenie jednej z telewizji. Trzeba przyznać: słowa dotrzymał i ów audyt dziś stał się faktem.

 

Językiem piłkarskim mówiąc: zjazd był na remis. A co do stylu gry - zostawmy...

 

                                                                                         ***

 

Dowiedziałem się, że władze SLD zawiesiły na 3 miesiące w prawach członka (sic!) byłego europosła Andrzeja Szejnę. Mało mnie obchodzą postkomunistyczne porachunki. Chciałbym jednak nieśmiało zauważyć, że Szejnę ukarano za to, że... powtórzył za mną, za moim blogiem dokładnie, informację, że centrala SLD zasponsorowała kampanię pos. Senyszyn kwotą kilkuset tysięcy złotych - wyłącznie po to, aby to ona, a nie bliski współpracownik Olejniczaka - Szejna - została europosłem. Napieralski nie mógł zawiesić mnie - bo nie jestem w SLD... - więc się wyżył na Szejnie, który tylko mnie cytował, choć bez podania źródła...

 

Lewica zjada własny ogon. Przepraszam: ogonek.

Uczestniczyłem - jako zaproszony gość - w zjeździe PZPN. Po raz pierwszy bodaj w powojennej historii polskiej piłki Walne Zgromadzenie odrzuciło projekt uchwały przygotowanej przez Zarząd PZPN i prezesa Związku. Chodziło o abolicję dla klubów zamieszanych w korupcję (lub o to podejrzewanych).