Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pokolenie Pochylonych Głów - pepegi...
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 07-11-2019 [07:46]
Gwiezdność jak wielość InFernetu
Ścieżki dostępu nazbyt kręte
Delete – oto Mars w zenicie
I półksiężyca sierpny Enter.
Krążą deptakiem dziwne postacie
(a niech sex z chucią sobie stygnie)
Z wyszukiwarki – vistości quarki
W bryzgu z ekranu maska mignie.
Krążą pajączki – zajęte rączki
Dwie dłonie (mysze) pieszczą klawisze
Główeńka w skosie pingle na nosie
Przyklęk – ikona – duch ze smartfona.
Ech gdyby tylko to ujrzał Chopin
Jak zaszemrały te klawiatury
Caps Lock minorem – akordy Shiftów
Alt-y soprany Tab-ulatury…
Sam sobie sterem – żaglem – serwerem
Tu nadvistości się przędzie wata
Klik i jest – plik. Backspace –
- zmyślił komputer Bóg czy też – szatan?
Więc szły PePeGi - całe szeregi
Głów powielonych sprzedane plemię
Hycnął z pomnika i on ich powiódł
Skarbnik* jak Dante – prosto pod ziemię.
* - duch podziemi
Komentarze
07-11-2019 [15:46] - Lech Makowiecki | Link: I. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW
I. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ
„MATRIKS”
Zawsze gdy spać się kładę i gdy rano wstaję,
Rozmawiam chwilę z Bogiem, relację mu zdając.
Zawsze gdy w sen zapadam i kiedy się budzę,
Przekraczam tę granicę, tajemną dla ludzi.
Gdzieś między snem a jawą – dialog Ducha z ciałem
Sączy mi podpowiedzi, przygany, pochwały...
***
Zawsze gdy spać się kładziesz i gdy wstajesz rano,
Wpatrujesz się w monitor, jak zaczarowany.
Z nim zmęczony zasypiasz i przy nim się budzisz
Zanurzony w „matriksie”, daleko od ludzi.
Między snem i ułudą, w urojonym niebie
Zahipnotyzowany – żyjesz obok siebie...
W labiryncie swych marzeń, szukając spełnienia,
Błądzisz ciągle na oślep. I nic nie chcesz zmieniać...
***
Nie znajdziesz prawd życiowych w bezsensie chaosu,
Nie wyrwiesz się z tej sieci, z hibernacji losu...
Znam jedną tylko radę na twe niepokoje:
„Ojcze nasz... Któryś w niebie... Święć się imię Twoje...”
(z cyklu: "Mój Dekalog")